„Wszystko to wina propagandy kościelnej!". W świecie „Wyborczej" przez 24 lata zmieniło się niewiele

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Dekomunizatorzy i inni teczkomani to chorzy ludzie. Co za obsesja tłucze ich po poselskich ławach, że nie siądą spokojnie i nie rozejrzą się po sali obrad? Przecież w Sejmie są posłowie z lewicy demokratycznej wybrani w demokratycznych wyborach. Jakim prawem ci dawniej szykanowani chrześcijańscy bojownicy o prawdę nie uznają prawdy i zasad chrześcijańskich? Gdzie się podziało: zło dobrem zwyciężaj? Gdzie: nie dawaj fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu?

Mdli mnie na widok byłego sekretarza, zaangażowanego towarzysza i absolwenta szkoły dla aktywu, gdy go widzę urzędującego pod krzyżem, który powiesił sobie w gabinecie. Pierwszy leciał z grabulą do proboszcza, po którego jako dyrektor spółki wysłał wóz, bo wyczuł pismo, że politycznie teraz będzie poświęcić uroczyście hale i gabinety. Ramię w ramię idzie obecny aktyw: wyposzczony w internie dziś wypasiony kolega z komisji S, działacze, którzy działać zaczęli po 1989 r., no i stara nomenklatura. Tacy pożyją! A my - zbiedziała masa robotnicza - możemy sobie tylko pluć w brodę i cytować pana prezydenta, że nie o taką Polskę…. Gdybym nie stracił wiary, to bym śpiewał: Ojczyznę mądrą racz nam wrócić Panie.

Co za ulga, że Sejm odwołał w sobotę Antoniego Macierewicza ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych. Czy posłowie wcześniej nie oglądali telewizji, Wydarzenia Tygodnia, w którym występował red. Macierewicz? Nie widzieli tych oczu, nie słyszeli, co i jak mówił człowiek pałający ogniem nienawiści do kolegów nie podzielających jego zdania? Ja bym takiego człowieka ze strachu nie wpuściła do własnej kuchni, a co dopiero do państwowej, ministerialnej spiżarni z UB-eckimi zapasami.

Dlaczego Jan Olszewski, Jarosław Kaczyński stają dęba na każde słowo krytyki pod ich adresem powołując się na naród i społeczeństwo? Że niby ja z rodziną pójdę za nich w ogień i morze? Nie pójdę, bo nie mam nawet skąd wyjść! Nie mam własnego mieszkania, na które wpłaciłem 14 lat temu. Olszewski jako premier ani o milimetr nie przybliżył mi mieszkania, a jego ministrowie zakrzątnęli się wokół karier.

W czwartek było święto Bożego Ciała. A co robili nasi chrześcijańscy demokraci? Zamiast wziąć udział w procesji, zrobili sobie sejmik w kinie „Bajka”, gdzie… opluwali pana prezydenta i wszystkie najwyższe władze państwa.

Bardzo szanuję ks. Józefa Tischnera, ale znów mnie uraził swoim pouczeniem „Wyborco! To twoje dzieło”. Nie ma żadnego moralnego prawa mówić, że to, co się dzieje, jest dziełem wyborców. Przecież to, że pan Antoni Macierewicz był ministrem spraw wewnętrznych, to również zasługa przedwyborczej propagandy kościelnej. Nie trzeba tak szybko zapominać, księże profesorze, kto nas tak ukierunkował, kto nam - wyborcom - zakładał dorożkarskie okulary, że mamy Sejm, jaki mamy i całą tę obecną tragedię narodową.

Po wydarzeniach ostatnich dni powiedzieć mogę tylko jedno: panowie się doszczętnie skompromitowali i chyba już czas, żeby za rządzenie wzięły się kobiety. Mężczyznom ostatnio jakby za mocno zadymiło się z głów . My kobiety, zajęte z konieczności sprawami naszych rodzin, sprawami gospodarczym, praktykę mamy niezłą. Może dałoby się przekonać panią Ewę Łętowską? W jej osobie dobrego mielibyśmy gospodarza.

Elity polityczne rozgrywają własne karty, w których stawką są rządowe stołki. Już PZPR uważała kiedyś, że tylko ona ma prawo do sprawowania władzy. Obecnie partie polityczne też domagają się wyłączności i monopolu na władzę. Czy to jest demokracja? Ja, szary, żyjący z pensji obywatel, za 2-pokojowe, uzyskane po latach oczekiwania, mieszkanie płacę miesięcznie prawie 2 mln złotych. A zarabiam 1 mln 800 tys. zł. Może ktoś z PC lub ZChN powie mi, jak i za co mam żyć.

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ja mam bzika na punkcie zagospodarowania w Polsce surowców wtórnych, więc proponuję wykorzystać odpadki po poprzednim rządzie, który rozpętał manię agentów. Jacek Kuroń zbiera pieniądze na akcję kolonijną? Piorunem wypuśćmy na rynek znaczki, koszulki z napisem Agent. Dochód - dla dzieci. Skoro i prezydent, i minister Skubiszewski, i każdy może się dowiedzieć, że jest agentem - to pójdźmy na rękę ministrowi Antoniemu i ujawnijmy się wszyscy.

Nie! Nie. I jeszcze raz nie. Proszę usilnie, aby nikt z mojej szanownej Unii Demokratycznej, której jestem sympatykiem, w ferworze dyskusji nie posyłał nikogo do psychiatry. Dla mnie też Krzysztof Wyszkowski, któremu miłość do Lecha Wałęsy nagle odmieniła się w nienawiść - sprawia dziwne wrażenie. Sam krzyczałem przed telewizorem: wariat! Wisła się pali! - gdy doradca premiera, red. Wyszkowski plótł w kamerę Refleksu (ówczesny program publicystyczny – PS) duby smalone o ministrze Krzysztofie Skubiszewskim, o Unii. Wyszkowski powiedział co wiedział. Do sądu z nim! Niech się broni. Niech sąd wymierzy karę. Nikogo nie pozwolę posyłać do psychuszek!

Pieniądze na tę Gazetę wydaję nie na darmo. Naczelny Michnik napisał jak zwykle to, co ja myślałem o nocnym Sejmie.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.