Sekta błazeńska? Lis w amoku wietrzy prowokację: "Jest rozważane - trzeba uciszyć Lisa. Pedofilia, molestowanie czy mobbing?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze/YT
Rys. Andrzej Krauze/YT

Histeria, która po przejęciu władzy przez PiS ogarnęła elity wspierające Platformę, staje się coraz bardziej kuriozalna. Luminarz mainstreamu Tomasz Lis jest tak spanikowany, że wietrzy przeciwko sobie prowokację.

Teoria spiskowa, która ponoć miała być domeną środowisk prawicowych, hula jak wiatr po liberalnych mediach! W TOK FM na wylot przewiała najpierw dr Annę Materską-Sosnowską.

Wszystkie plotki, które są po prawej stronie, nie tylko inwigilacja, ale o zakładanych podsłuchach, o prowokacjach, o wyeliminowaniu np. dziennikarzy przez prowokacje, są coraz bardziej realne. I nad tym się powinniśmy zastanowić

— nawoływała politolog.

Plotkami natychmiast zainteresował się inny gość stacji – Tomasz Lis.

Jakie plotki?

— dopytywał.

O, dużo jest plotek. Np. jeżeli się nie da w sposób legalny pozbawić kogoś programu. No, niektórych uda się pozbawić w sposób legalny, to jest oczywista oczywistość, ale to jest za mało, to za małe igrzyska. Gdybyś ktoś niestety okazał się czysty, to można zrobić różne prowokacje

— dywagowała pani doktor.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych