Kamil Durczok nie pojawił się we czwartek w warszawskim sądzie okręgowym, ponieważ dzień wcześniej wylądował w szpitalu. Z tego powodu rozprawa, na której miała zeznawać pogodynka TVN Omenaa Mensah, została odroczona.
Durczok przebywa na oddziale chirurgii ogólnej i endokrynologii w szpitalu w Jaworznie.
W związku z rozprawą, w której chciał uczestniczyć wyszedł na własne żądanie. Niestety dziś rano znalazł się w nim ponownie. Jeśli chodzi o przyczynę bardzo proszę o uszanowanie prywatności i intymności. Dziękuję za troskę
— powiedziała żona dziennikarza Marianna Dufek-Durczok w rozmowie z „Faktem”.
Durczok pozwał dziennikarzy „Wprost” za artykuły dotyczące mobbingu i molestowania seksualnego w pracy. Były szef „Faktów TVN” domaga się od wydawcy tygodnika przeprosin oraz 2 mln zł zadośćuczynienia.
We czwartek w sądzie stawiła się za to Omenaa Mensach, która miała zeznawać w charakterze świadka. Ze względu na nieobecność byłego szefa „Faktów TVN” jej przesłuchanie zostało jednak przełożone.
Czytaj więcej: Durczok walczy o gigantyczne odszkodowanie. Rusza proces wytoczony tygodnikowi „Wprost”
Przed kilkoma laty Durczok pokonał raka. Jak twierdzi „Super Express”, w ostatnich latach miał problemy związane z sercem. Po artykułach we „Wprost” zemdlał w studiu radia w TOK FM, gdzie tłumaczył się z sytuacji opisanych przez tygodnik.
Następna rozprawa z udziałem Kamila Durczoka ma odbyć się 12 listopada br.
bzm/fakt.pl/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/270204-zamiast-do-sadu-durczok-trafil-do-szpitala-pogodynka-tvn-nie-zostala-przesluchana