Jaki ojciec taki syn. Wojewódzki wkręca "tatusia" i słyszy: "Spier...aj pan ze swoją Dudą"

Jakub Władysław Wojewódzki pochwalił się w Rock Radiu swoją rodziną. Zrobił to w niezbyt wyszukanym stylu, ale mężczyzna przedstawiony jako ojciec żartownisia „doskonale” wpisał się w konwencję prostackich żartów 52-letniego syna. W audycji wyszydzono zachowanie prezydenta elekta Andrzeja Dudy, który podniósł Hostię podczas Mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.

Król TVN stwierdził najpierw, że chce pokazać, iż potrafi śmiać się również z samego siebie.

Zadzwonimy więc do mojego tatusia i zapytamy go, czy chce być w Fanklubie Ocalonej Hostii

— wyjaśnił showman.

Podstawiony przez niego rozmówca zadzwonił do jego rodziców i zaproponował im przystąpienie do tego fanklubu.

Członkostwo jest bezpłatne, będziemy wspominać bohaterski czyn pana prezydenta, śpiewać pieśni pochwalne, będziemy palić kukłę Komorowskiego

— mówił rozmówca, przedstawiający się jako „Łukasz Sędziński, Ad Memoriam”.

Najpierw odebrała matka Wojewódzkiego, która jednak nie okazała się zbyt rozmowna i szybko przekazała słuchawkę mężowi.

O jaką to politykę chodzi?

— zapytał ojciec Jakuba Wojewódzkiego.

Chodzi o to, że pan prezydent elekt Andrzej Duda ocalił Hostię przed upadkiem w Świątyni Opatrzności…

— mówił rozmówca.

Spier…aj pan ze swoją Dudą i ze swoją Hostią

— odburknął ojciec króla TVN.

Tatusiu, dziękuję! Reprezentowałeś nas krótko, ale dzielnie

— cieszył się jak dziecko Wojewódzki junior.

Jeśli showman rzeczywiście w ten sposób „wkręcił” swoją rodzinę, to przebieg rozmowy jest tylko potwierdzeniem starego przysłowia mówiącego, że niedaleko pada jabłko od jabłoni.

bzm/fakt.pl

Czytaj także: Symptomatyczna sytuacja. Wiatr porwał hostię z ołtarza. Podniósł ją Andrzej Duda…

Chrystus podniesiony z ziemi przez prezydenta… Symbol zmartwychwstawania Polski? Znaków jest znacznie więcej