Fujifilm wciąż zaskakuje i nie przestaje rozpieszczać amatorów fotografii

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe

Dwa lata temu firma Fujifilm zaprezentowała bezlusterkowca Fujifilm X-T1, który, nie dość, ze napakowany tym, co Fuji miało wtedy najlepsze, to jeszcze swoim wyglądem odwoływał się do klasycznych lustrzanek na film, czym na pewno zjednał sobie sporą grupę, nawet nie zwolenników, a wyznawców (Fujifilm przywiązuje dużą wagę do designu, co przekłada się na wrażenia estetyczne, jak i te bardziej przyziemne – aparaty są dość drogie).

No ale jak to, bezlusterkowiec, który wygląda jak lustrzanka? Nie ma w tym nic dziwnego, przecież to tylko wygląd, jakże atrakcyjny dla miłośnika klasycznych aparatów. A przez fakt usunięcia mechanizmu lustra (przez który w lustrzankach ustawia się ostrość, ogólnie rzecz biorąc, bo udział w tym bierze oczywiście także obiektyw), korpus aparatu jest wyraźnie mniejszy.

Pominięcie lustra i zastosowanie wizjera elektronicznego (EVF) nie zawsze jest lepszym rozwiązaniem niż tradycyjny wizjer optyczny (OVF), ale wraz z upowszechnianiem się EVF, stają się one coraz lepsze (obecnie poza lustrzankami rzadko spotyka się OVF).

Dalszy ciąg na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych