Robert Gliński: Filmów o katastrofie w Smoleńsku powinno powstać kilka. To była tragedia narodowa

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.com
Fot. Youtube.com

Uważam, że filmów o katastrofie w Smoleńsku powinno powstać kilka. Ponieważ to rzeczywiście była tragedia narodowa

– podkreśla w rozmowie z wyborcza.pl reżyser Robert Gliński, brat ministra kultury prof. Piotra Glińskiego.

Zauważa, że gdyby coś takiego zdarzyło się w Stanach Zjednoczonych, takich filmów powstałoby dziesięć.

Z różną ideologią, różną koncepcją. A u nas nie dość, że coś takiego się wydarzyło…

– mówi Gliński.

Jak to możliwe, żeby prezydent średniej wielkości europejskiego państwa wsiadł do starego, zdezelowanego samolotu i leciał na jakieś polowe lotnisko, gdzie nikt normalny by nie lądował?

– zastanawia się reżyser.

Według niego tragedia smoleńska jest, z punktu widzenia filmowca, materiałem „niesamowitym”.

Opowiadających o katastrofie filmów powinno powstać kilka,

zrobionych przez prawicę, lewicę, reżysera młodszej generacji, starszej, z punktu widzenia żony pilota czy też wysoko postawionego dygnitarza - różne!

— tłumaczy Gliński.

Wątpi jednak, czy takie filmy powstaną ze względu na „histerię wokół tej katastrofy”. Filmowcy się boją – twierdzi Gliński. Sam jednak zaznacza, że gdyby do niego trafił „dobry scenariusz” o katastrofie smoleńskiej, podjąłby się zrobienia takiego filmu.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych