„PROSTO Z NIEBA”
Pierwszy film fabularny odnoszący się do wydarzeń z 10 kwietnia wszedł do kin nieco ponad rok po katastrofie, 27 maja 2011 r. Dramat „Prosto z nieba” o katastrofie samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem wyreżyserował Piotr Matwiejczyk, twórca kina niezależnego. W obsadzie znaleźli się m.in. Maria Niklińska, Przemysław Cypryański, Eryk Lubos, Olga Bołądź i Marcin Bosak.
Matwiejczyk nakręcił ten film według własnego scenariusza; przed premierą podkreślał, że jest on z jego strony „autorską wersją wydarzeń tragicznego dnia” - nie rekonstrukcją wydarzeń z 10 kwietnia, lecz kreacją artystyczną. Autor wyobrażał sobie, i spróbował następnie przenieść te wyobrażenia na ekran, co po tragedii smoleńskiej mogły przeżywać rodziny ofiar.
Akcja dramatu „Prosto z nieba” rozpoczyna się 10 kwietnia przed świtem. Z każdą minutą film przybliża widzów do pierwszych informacji o problemach z lądowaniem samolotu, a następnie o katastrofie i jej ofiarach. Koncentruje się na przeżyciach pięciu rodzin, których bliscy byli na pokładzie. Nie ma scen kręconych w samolocie. Wszystkie rozgrywają się we wnętrzach mieszkań bohaterów filmu.
Najpierw pokazane zostały sceny pożegnań - gdy przed świtem osoby, które mają wsiąść do tupolewa, żegnają się z najbliższymi. Później, po katastrofie, w tych samych wnętrzach rodziny reagują na dramatyczną wiadomość. Jednym z bohaterów „Prosto z nieba” jest np. ojciec stewardessy; mężczyzna nie dopuszcza do siebie myśli, że rozbił się samolot, w którym była jego córka.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
„PROSTO Z NIEBA”
Pierwszy film fabularny odnoszący się do wydarzeń z 10 kwietnia wszedł do kin nieco ponad rok po katastrofie, 27 maja 2011 r. Dramat „Prosto z nieba” o katastrofie samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem wyreżyserował Piotr Matwiejczyk, twórca kina niezależnego. W obsadzie znaleźli się m.in. Maria Niklińska, Przemysław Cypryański, Eryk Lubos, Olga Bołądź i Marcin Bosak.
Matwiejczyk nakręcił ten film według własnego scenariusza; przed premierą podkreślał, że jest on z jego strony „autorską wersją wydarzeń tragicznego dnia” - nie rekonstrukcją wydarzeń z 10 kwietnia, lecz kreacją artystyczną. Autor wyobrażał sobie, i spróbował następnie przenieść te wyobrażenia na ekran, co po tragedii smoleńskiej mogły przeżywać rodziny ofiar.
Akcja dramatu „Prosto z nieba” rozpoczyna się 10 kwietnia przed świtem. Z każdą minutą film przybliża widzów do pierwszych informacji o problemach z lądowaniem samolotu, a następnie o katastrofie i jej ofiarach. Koncentruje się na przeżyciach pięciu rodzin, których bliscy byli na pokładzie. Nie ma scen kręconych w samolocie. Wszystkie rozgrywają się we wnętrzach mieszkań bohaterów filmu.
Najpierw pokazane zostały sceny pożegnań - gdy przed świtem osoby, które mają wsiąść do tupolewa, żegnają się z najbliższymi. Później, po katastrofie, w tych samych wnętrzach rodziny reagują na dramatyczną wiadomość. Jednym z bohaterów „Prosto z nieba” jest np. ojciec stewardessy; mężczyzna nie dopuszcza do siebie myśli, że rozbił się samolot, w którym była jego córka.
Strona 11 z 12
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/288223-list-z-polski-solidarni-2010-krzyz-lista-filmow-o-katastrofie-smolenskiej?strona=11