A zrozumiały jest dla Pana lęk pewnej części sędziów przed reformą sądownictwa?
To zależy. Przede wszystkim nie przesadzajmy, że całe środowisko nie chce tej reformy. Nie chce jej tylko pewna jego część, ta najbardziej politycznie aktywna, która jeździ na kongresy i jest obficie reprezentowana w KRS. Natomiast zwykły sędzia chce takiej reformy, być może sam chce wybierać sędziów do KRS. Myślę, że wielu sędziom przeszkadza brak uczciwej oceny ich umiejętności, czy przez KRS czy prezesów sądów i widzą w tej reformie także szanse dla siebie. Tylko problem jest taki, że ta większość milczy, bo sędzia ma być apolityczny. Oni nie będą wychodzić na trybuny i krzyczeć o tym, że są zadowoleni z reformy. Tymczasem niezadowolona mniejszość krzyczy o tym głośno, bo boi się, że straci stanowiska, wpływy i możliwość podejmowania decyzji. Uważam, że nie możemy wkraczać w granice niezawisłości sędziowskiej, ale z drugiej strony nie może ona być ochroną przed brakiem kompetencji i uczciwości.
W świat poszedł ostatnio przekaz o łamaniu praworządności w Polsce. Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w naszym kraju wysłało list do KE, gdzie cytowani są sędziowie, których w Polsce rzekomo się prześladuje.
To jest kolejny przykład nieodpowiedzialności, bo z tego, co wiem sędzia Żurek, któremu mieli przecinać przewody w samochodzie, nie potwierdził tego w prokuraturze. Nie chciał wszczęcia postępowania i ustalenia prawdy. Jeżeli tak, to mogę zasadnie zapytać, czy w ogóle do jakiegokolwiek przewinienia doszło? Mam wrażenie, że wszystkie te opowieści są na zasadzie, że papier wszystko przyjmie. Im więcej o Polsce będziemy źle mówić za granicą, tym bardziej może uchronimy swoje stołki. To mocne słowa, ale naprawdę tak myślę. Zwłaszcza, że Krajowa Rada Sądownictwa ma pewne tendencje do odrywania się od rzeczywistości. Te interpretacje prawne, które oni proponują w związku z reformą pana ministra Ziobry są kompletnie oderwane od realiów.
To nie znamienne, że KRS bardzo często zabierała głos w sprawie Trybunału Konstytucyjnego?
Brak wyraźnego sprzeciwu KRS przeciw orzekaniu w składzie pięciu sędziów w Trybunale Konstytucyjnym, gdzie wymagany był skład 11-osobowy ,jest w ogóle nie do przyjęcia. To jest pytanie czy KRS nie zabiera głosu jednak politycznie w niektórych sprawach, a inne, niewygodne dla siebie, pomija. Wracając do pisma przedstawiciela warszawskiej KE do Komisji Europejskiej tu główny problem dotyczy tego, że dyrektor Biura podpisał się pod dokumentem, który tak naprawdę nim nie był. Nie stwierdzał on faktów, lecz przytaczał jedynie czyjeś niesprawdzone opowieści. Jest pytanie czy pan dyrektor rozmawiał tylko z przedstawicielami KRS, czy też z innymi osobami. Jestem pewien, że gdyby trafił do mnie, to powiedziałbym mu zupełnie co innego od tego, co napisał w piśmie.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
A zrozumiały jest dla Pana lęk pewnej części sędziów przed reformą sądownictwa?
To zależy. Przede wszystkim nie przesadzajmy, że całe środowisko nie chce tej reformy. Nie chce jej tylko pewna jego część, ta najbardziej politycznie aktywna, która jeździ na kongresy i jest obficie reprezentowana w KRS. Natomiast zwykły sędzia chce takiej reformy, być może sam chce wybierać sędziów do KRS. Myślę, że wielu sędziom przeszkadza brak uczciwej oceny ich umiejętności, czy przez KRS czy prezesów sądów i widzą w tej reformie także szanse dla siebie. Tylko problem jest taki, że ta większość milczy, bo sędzia ma być apolityczny. Oni nie będą wychodzić na trybuny i krzyczeć o tym, że są zadowoleni z reformy. Tymczasem niezadowolona mniejszość krzyczy o tym głośno, bo boi się, że straci stanowiska, wpływy i możliwość podejmowania decyzji. Uważam, że nie możemy wkraczać w granice niezawisłości sędziowskiej, ale z drugiej strony nie może ona być ochroną przed brakiem kompetencji i uczciwości.
W świat poszedł ostatnio przekaz o łamaniu praworządności w Polsce. Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w naszym kraju wysłało list do KE, gdzie cytowani są sędziowie, których w Polsce rzekomo się prześladuje.
To jest kolejny przykład nieodpowiedzialności, bo z tego, co wiem sędzia Żurek, któremu mieli przecinać przewody w samochodzie, nie potwierdził tego w prokuraturze. Nie chciał wszczęcia postępowania i ustalenia prawdy. Jeżeli tak, to mogę zasadnie zapytać, czy w ogóle do jakiegokolwiek przewinienia doszło? Mam wrażenie, że wszystkie te opowieści są na zasadzie, że papier wszystko przyjmie. Im więcej o Polsce będziemy źle mówić za granicą, tym bardziej może uchronimy swoje stołki. To mocne słowa, ale naprawdę tak myślę. Zwłaszcza, że Krajowa Rada Sądownictwa ma pewne tendencje do odrywania się od rzeczywistości. Te interpretacje prawne, które oni proponują w związku z reformą pana ministra Ziobry są kompletnie oderwane od realiów.
To nie znamienne, że KRS bardzo często zabierała głos w sprawie Trybunału Konstytucyjnego?
Brak wyraźnego sprzeciwu KRS przeciw orzekaniu w składzie pięciu sędziów w Trybunale Konstytucyjnym, gdzie wymagany był skład 11-osobowy ,jest w ogóle nie do przyjęcia. To jest pytanie czy KRS nie zabiera głosu jednak politycznie w niektórych sprawach, a inne, niewygodne dla siebie, pomija. Wracając do pisma przedstawiciela warszawskiej KE do Komisji Europejskiej tu główny problem dotyczy tego, że dyrektor Biura podpisał się pod dokumentem, który tak naprawdę nim nie był. Nie stwierdzał on faktów, lecz przytaczał jedynie czyjeś niesprawdzone opowieści. Jest pytanie czy pan dyrektor rozmawiał tylko z przedstawicielami KRS, czy też z innymi osobami. Jestem pewien, że gdyby trafił do mnie, to powiedziałbym mu zupełnie co innego od tego, co napisał w piśmie.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/329310-nasz-wywiad-mec-tomczynski-z-orzecznictwem-sadu-apelacyjnego-jest-zle-w-ciagu-ostatnich-kilkunastu-lat-pozwalano-sedziom-na-zbyt-wiele?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.