Gawronik odniósł się także do swych kontaktów z mediami w latach 90. i powiedział, że prasa wykreowała pewną „opowieść” o jego osobie i nadal „wiele z nieprawdziwych wiadomości jest powtarzanych, jako prawda. (…) taką opowieścią jest też akt oskarżenia” - ocenił.
W styczniu, podczas pierwszej rozprawy Gawronik w wygłoszonym przez siebie oświadczeniu podkreślił, że z „zaginięciem Jarosława Ziętary nie ma nic wspólnego”, a do zdarzeń opisanych w akcie oskarżenia nie może się odnieść, ponieważ „one nigdy nie miały miejsca”.
To, że znajduję się na ławie oskarżonych w związku ze sprawą podżegania do zabójstwa jest kompletnym absurdem
— mówił Gawronik podczas pierwszej rozprawy.
Wówczas zapowiedział także, że będzie „po kolei rozbijał akt oskarżenia”.
W środę zeznawał także Artur Ł., który w czasie kiedy zaginął Ziętara był kierowcą w „Gazecie Poznańskiej”. Jak powiedział, nie znał zainteresowań zawodowych reportera, ale towarzyszył mu podczas zleconych wyjazdów.
Pamiętam tan dzień, kiedy zaginął Jarosław Ziętara, mieliśmy wtedy jechać w teren ale nie pamiętam do jakiej miejscowości. Miał z nami jechać jeszcze jeden dziennikarz i fotoreporter. Nie pojechaliśmy, bo wyjazd w tamtym dniu został nagle odwołany (…) Nie wiem z jakiego powodu
— dodał.
Artur Ł. powiedział także przed sądem, że Gawronik bywał w redakcji „Gazety Poznańskiej” w sierpniu 1992 roku, w czasie kiedy miał miejsce w Poznaniu turniej tenisowy. Jak podkreślił b. kierowca, nie wie dlaczego w zapisach z poprzednich przesłuchań te jego słowa nie zostały zaprotokołowane.
Na rozprawie w poznańskim sądzie nie było prok. Piotra Kosmatego, autora aktu oskarżenia, który od początku procesu b. senatora reprezentował krakowską prokuraturę. W kwietniu obrońca Gawronika złożyła do sądu wniosek o przesłuchanie Kosmatego w charakterze świadka zarzucając mu m.in. nieformalne kontakty ze świadkami oraz nieprzekazywanie sądowi wszystkich dowodów w sprawie. Na rozprawie w Poznaniu oskarżyciela publicznego reprezentowała prok. Elżbieta Potoczek-Bara.
Rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie Włodzimierz Krzywicki powiedział, że prok. Kosmaty został delegowany do Departamentu Postepowania Sądowego Prokuratury Krajowej i „wykonuje zupełnie inne czynności służbowe, dlatego kłopotliwe jest dla niego uczestnictwo w rozprawie w Poznaniu”.
Odnosząc się do wniosku o przesłuchanie Kosmatego jako świadka w sprawie, rzecznik prokuratury zaznaczył, że „gdyby sąd zdecydował się na dopuszczenie tego dowodu, to automatycznie prok. Kosmaty nie mógłby być już oskarżycielem publicznym”.
Jest jeszcze za wcześnie żeby stanowczo stwierdzać, że do końca tego procesu prok. Kosmaty już nie weźmie udziału w kolejnych rozprawach, bo formalnie w żaden sposób odsunięty nie jest
— dodał Krzywicki.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Gawronik odniósł się także do swych kontaktów z mediami w latach 90. i powiedział, że prasa wykreowała pewną „opowieść” o jego osobie i nadal „wiele z nieprawdziwych wiadomości jest powtarzanych, jako prawda. (…) taką opowieścią jest też akt oskarżenia” - ocenił.
W styczniu, podczas pierwszej rozprawy Gawronik w wygłoszonym przez siebie oświadczeniu podkreślił, że z „zaginięciem Jarosława Ziętary nie ma nic wspólnego”, a do zdarzeń opisanych w akcie oskarżenia nie może się odnieść, ponieważ „one nigdy nie miały miejsca”.
To, że znajduję się na ławie oskarżonych w związku ze sprawą podżegania do zabójstwa jest kompletnym absurdem
— mówił Gawronik podczas pierwszej rozprawy.
Wówczas zapowiedział także, że będzie „po kolei rozbijał akt oskarżenia”.
W środę zeznawał także Artur Ł., który w czasie kiedy zaginął Ziętara był kierowcą w „Gazecie Poznańskiej”. Jak powiedział, nie znał zainteresowań zawodowych reportera, ale towarzyszył mu podczas zleconych wyjazdów.
Pamiętam tan dzień, kiedy zaginął Jarosław Ziętara, mieliśmy wtedy jechać w teren ale nie pamiętam do jakiej miejscowości. Miał z nami jechać jeszcze jeden dziennikarz i fotoreporter. Nie pojechaliśmy, bo wyjazd w tamtym dniu został nagle odwołany (…) Nie wiem z jakiego powodu
— dodał.
Artur Ł. powiedział także przed sądem, że Gawronik bywał w redakcji „Gazety Poznańskiej” w sierpniu 1992 roku, w czasie kiedy miał miejsce w Poznaniu turniej tenisowy. Jak podkreślił b. kierowca, nie wie dlaczego w zapisach z poprzednich przesłuchań te jego słowa nie zostały zaprotokołowane.
Na rozprawie w poznańskim sądzie nie było prok. Piotra Kosmatego, autora aktu oskarżenia, który od początku procesu b. senatora reprezentował krakowską prokuraturę. W kwietniu obrońca Gawronika złożyła do sądu wniosek o przesłuchanie Kosmatego w charakterze świadka zarzucając mu m.in. nieformalne kontakty ze świadkami oraz nieprzekazywanie sądowi wszystkich dowodów w sprawie. Na rozprawie w Poznaniu oskarżyciela publicznego reprezentowała prok. Elżbieta Potoczek-Bara.
Rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie Włodzimierz Krzywicki powiedział, że prok. Kosmaty został delegowany do Departamentu Postepowania Sądowego Prokuratury Krajowej i „wykonuje zupełnie inne czynności służbowe, dlatego kłopotliwe jest dla niego uczestnictwo w rozprawie w Poznaniu”.
Odnosząc się do wniosku o przesłuchanie Kosmatego jako świadka w sprawie, rzecznik prokuratury zaznaczył, że „gdyby sąd zdecydował się na dopuszczenie tego dowodu, to automatycznie prok. Kosmaty nie mógłby być już oskarżycielem publicznym”.
Jest jeszcze za wcześnie żeby stanowczo stwierdzać, że do końca tego procesu prok. Kosmaty już nie weźmie udziału w kolejnych rozprawach, bo formalnie w żaden sposób odsunięty nie jest
— dodał Krzywicki.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/293346-gawronik-pewny-swego-na-lawie-oskarzonych-zaprzecza-ze-podzegal-do-zabojstwa-zietary-nie-mozna-tlumaczyc-sie-z-plotek?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.