Zamieszki w Poznaniu po mistrzowskiej fecie. Kibice zaatakowali lewacki skłot

fot.PAP/Jakub Kaczmarczyk
fot.PAP/Jakub Kaczmarczyk

Prawie 60 osób zostało zatrzymanych w nocy z niedzieli na poniedziałek w Poznaniu w okolicach Starego Rynku. Funkcjonariusze interweniowali po fecie z okazji zdobycia mistrzostwa Polski przez piłkarski klub Lech Poznań. Grupa ok. 300 osób starła się z policją.

Jak powiedział rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak, w trakcie interwencji użyto armatki wodnej i rozpylaczy gazu pieprzowego.

Po zgromadzeniu na Placu Mickiewicza - gdzie było ok. 20 tys. osób - część tych ludzi przemieściła się na Stary Rynek. Około północy grupka 300 osób próbowała wedrzeć się do skłotu Od:zysk.

—relacjonował Borowiak.

W stronę budynku skłotu poleciały kamienie, butelki, petardy i race. Jak informuje portal poznan.naszemiasto.pl:

Anarchiści relacjonują, że w ataku uczestniczyło około 350 osób. Wrzucano flary przez okna i podpalono drzwi. Według anarchistów atak trwał 40 minut.

Jak dodał rzecznik wielkopolskiej policji, po podjęciu interwencji przez policję nastąpiła eskalacja wydarzeń.

Zaczęły się ataki na policjantów różnego rodzaju przedmiotami. Trwało to około godzinę. Zatrzymano łącznie 59 osób podejrzanych o różne przestępstwa i wykroczenia

—podał.

Policja informuje, że pomocy wymagało w sumie 11 funkcjonariuszy – mieli drobne urazy. Jeden z nich ma złamany palec, inny został uderzony kamieniem.

W nocy uszkodzony został również wóz transmisyjny TVP – rano policja dokonała jego oględzin.

W niedzielę wieczorem Lech Poznań dzięki remisowi z Wisłą Kraków (0:0) zdobył mistrzostwo Polski.

Sympatycy Lecha Poznań na Placu Mickiewicza świętowało siódmy w historii klubu tytuł mistrza kraju. Tuż przed godziną 23 do kibiców dołączyli również piłkarze.

Feta z udziałem piłkarzy zakończyła się po niespełna godzinie, a zawodnicy udali się jeszcze na uroczystą kolację. Kibice świętowali dalej w okolicznych pubach i kawiarniach.

Czytaj też:

Chcesz być nietykalny? Zostań anarchistą, gejem lub genderystą. Kto stoi za atakiem na ks. Bortkiewicza? Zagadka złotej sukienki chyba rozwiązana

Kibice zniszczyli wóz transmisyjny. Policja zaprzecza. Świadkowie: Nie było żadnej asysty policji!

ann/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych