Henryk Z., gwałciciel dzieci i morderca wyszedł na wolność, bo biegli spóźnili się z opinią - informuje tvp.info.
O objęcie mężczyzny tzw. „ustawą o bestiach” wystąpił dyrektor placówki, w której Henryk Z. odbywał karę. Nie stało się tak, ponieważ nie powstała na czas opinia biegłych.
Jestem zbulwersowany sprawą i nie ukrywałem tego w swoich wypowiedziach. Podjęliśmy już działania, które wyeliminują podobne działania w przyszłości
— stwierdził minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk w TVP1.
Do działań dyrektora zakładu karnego nie miał zastrzeżeń.
Pół roku przed zakończeniem odbywania kary skazany złożył wniosek do sądu. Sąd w pierwszej fazie działał bez zarzutu. Potem zabrakło refleksji, a może refleksu, gdy w sytuacji, kiedy przedłuża się sporządzanie opinii podjąć właściwe działania
— dodał Grabarczyk.
Henryk Z. opuścił zakład karny w Sztumie 17 stycznia. Odsiadywał tam wyrok za gwałty i morderstwo pięciomiesięcznego niemowlęcia. Psychiatrzy ostrzegali, że po wyjściu z więzienia mężczyzna może być niebezpieczny. Na tej podstawie dyrektor placówki skierował do Sądu Okręgowego wniosek o umieszczenie przestępcy w specjalnym ośrodku niedaleko Gostynina. Henryk Z. mógł wyjść na wolność, bo zabrakło jednej z wymaganych opinii biegłych.
bzm/tvp.info
Czytaj także: Wymiar sprawiedliwości III RP w pigułce. Gwałciciel na wolności, bo sąd… spóźnił się z wnioskiem
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/232748-gwalciciel-i-morderca-wyszedl-na-wolnosc-przez-bieglych-grabarczyk-zabraklo-refleksu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.