Media okrzyknęły już 25-letniego Huberta Ch. polskim Andersem Breivikiem. Mężczyzna planował zamordować dziesiątki ludzi w centrum handlowym w Chorzowie.
Słyszałem głos, który kazał mi zabić
— powiedział zabójca 46-letniego instruktora Waldemara Ż, emerytowanego policjanta .
25-latek został przewieziony do oddziału psychiatrycznego aresztu śledczego w Krakowie, gdzie biegli mają sprawdzić, czy jest niepoczytalny.
Zaraz po zatrzymaniu, mężczyzna zaczął płakać i mówić, że jest chory. Sprawca trafił na oddział psychiatryczny w Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Zjednoczenia w Chorzowie.
Złożył obszerne wyjaśnienia. Stwierdził, że „słyszał głosy, które kazały mu zabić”
— powiedział Andrzej Sikora, prokurator rejonowy w Chorzowie.
Po 4-tygodniowej obserwacji ma się okazać czy Hubert Ch. udaje wariata, czy też rzeczywiście ma problemy z psychiką.
Według doniesień „Faktu” mężczyzna jest w trakcie rozwodu i ma małe dziecko.
W chwili zatrzymania snajper miał przy sobie 6 pistoletów typu Glock, strzelbę M4 i spory zapas amunicji, którą ukradł ze strzelnicy. Broni chciał użyć w pobliskim centrum handlowym
Czytaj również: Polski Breivik? Po zastrzeleniu instruktora, chciał sterroryzować centrum handlowe
MG/Fakt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/215852-udaje-wariata-bo-chce-uniknac-dozywocia