Ekipa Tuska przeczy sama sobie ws. mediów publicznych? Scheuring-Wielgus: Żaden polityk nie powinien się wtrącać do telewizji

W debacie publicznej najważniejsze jest zaufanie do mediów. Żaden polityk nie powinien się wtrącać do tego, co robią ludzie w telewizji. Media publiczne powinny być oazą rzetelności – powiedziała w programie „Onet Rano” wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Joanna Scheuring-Wielgus. To jednak właśnie szef jej ministerstwa rozpoczął nielegalny atak na media publiczne, zaprowadzając zmiany w zarządach.

Pracujemy na najwyższych obrotach. W większości oddziałów mediów publicznych mamy zatwierdzonych likwidatorów w spółkach. Żaden polityk nie powinien się wtrącać do tego, co robią ludzie w telewizji. Media publiczne powinny być oazą rzetelności

– powiedziała w środę w programie „Onet Rano” wiceszefowa resortu kultury.

Rząd zlikwiduje Radę Mediów Narodowych?

Chcemy by kręgosłup mediów publicznych był tak silny, by żadna partia ani żaden polityk tych mediów nie zagarnęła na swoją stronę. Pracujemy nad ustawami. W zasadzie jest już gotowa ustawa o likwidacji Rady Mediów Narodowych

– wskazała Scheuring-Wielgus.

W debacie publicznej najważniejsze jest zaufanie do mediów i to jest najtrudniejsza rzecz, która nowa ekipa musi zrobić

– wskazała.

Wiceszefowa resortu kultury podkreśliła, że „ludzie widzą różnicę i nadal oglądają telewizję publiczną”.

Część ludzi domaga się i oczekuje szybkich i skutecznych zmian w mediach

– dodała.

Kontrole w instytucjach podległych ministerstwu kultury

Scheuring-Wielgus przypomniała, że trwają audyty w instytucjach podległych MKiDN.

Trwają kontrole. Wczoraj kontrola weszła do Instytutu Adama Mickiewicza. Likwidujemy instytucje powołane przez PiS tylko po to, by ich koledzy mogli pobierać pensje. Np. Biuro Niepodległa albo Instytut Literatury w Krakowie, który łączymy z Instytutem Książki. Ujawniamy nieprawidłowości

– podkreśliła.

Są niesamowite „przegięcia” jak np. premie zatwierdzone 16 października – dzień po wyborach, a już 20 poszły przelewy dla trzech prezesów Biura Niepodległa na kwotę 180 tys. zł

– wskazała, dodając, że np. Instytut Pileckiego kupił hotel w Szwajcarii i wynajął na 15 lat budynek w Nowym Jorku, gdzie roczny koszt wynajmu wynosi ponad milion dolarów rocznie.

Zbieramy wszystkie możliwe informacje i w odpowiednim momencie powiemy, jakie będą tam działania

– przekazała.

W MKiDN złożono 16 tys. wniosków w ponad 40 konkursach. Uczestniczą w nich artyści, organizacje pozarządowe. Zaczęliśmy już w tym tygodniu publikować wyniki, co nigdy się wcześniej nie zdarzało. Przed terminem udało się nam opublikować wyniki 300 stypendiów artystycznych na kwotę 12,5 mln zł. Uważam, że to bardzo duży sukces

– oceniła wiceminister.

Słowa Scheuring-Wielgus wydają się być jednak sprzeczne z tym, co od 19 grudnia 2023 robi minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Chodzi właśnie o zamach na Telewizję Polską, Polskie Radio i Polską Agencję Prasową. Najpierw siłą próbowano zmienić zarządy mediów publicznych oraz zaczęto wprowadzać nowych dziennikarzy do siedziby TVP przy ul. Woronicza 17, a dotychczasowym zaś blokowano tzw. wejściówki do budynków.

Obiecane przez ekipę Donalda Tuska „odpolitycznienie” mediów publicznych dokonywali jednak politycy. A nowo wybierane osoby były związane m.in. z TVN. Więc gdzie ta niezależność? Jak dziennikarze mogą być wiarygodni i rzetelni, jeśli wcześniej chwalili Donalda Tuska i jego ekipę oraz unikali zadawania im niewygodnych pytań?

Podobnie słowa wiceminister kultury ws. oglądalności programów TVP nie do końca odzwierciedlają rzeczywistość, ponieważ w porównaniu do wcześniejszych miesięcy liczba widzów pasm informacyjnych spadła. A działania neo-władz oraz wstrzymanie sygnału nadawania TVP Info naraziło spółkę na straty.

CZYTAJ TAKŻE: Oburzające! Sienkiewicz zachwycony wyłączeniem sygnału TVP

PAP/wpolityce.pl/bjg