Niosąc w dzisiejszą uroczystość Bożego Ciała w złocistych monstrancjach Najświętszy Sakrament – pośród śpiewów, sypania kwiatów, pośród sztandarów i feretronów – pragniemy przyczynić się do tego, aby Miłość była kochana. Chcemy również, aby w przestrzeni publicznej dobitnie wybrzmiał głos tej Bożej miłości. Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, jak bardzo ten głos współczesnemu światu jest potrzebny. Tylko bowiem Boża miłość, która rozlewa się w ludzkich sercach, może skutecznie zmienić na lepsze oblicze tego świata.
Drodzy Siostry i Bracia!
Pan Bóg powierzył człowiekowi ziemię, aby czynił on ją sobie poddaną. Dzieje się to poprzez pracę. W swej nieskończonej mądrości Bóg wyznaczył jednak człowiekowi czas, który w Dekalogu został nazwany „dniem świętym” – dniem, w którym człowiek ma świętować. Dzisiaj jest właśnie taki dzień: świętujemy obecność Pana Jezusa utajonego pod postacią Chleba. Takim świętym dniem jest również każda niedziela, ponieważ każdej niedzieli świętujemy Zmartwychwstanie Chrystusa. Niestety,współczesny świat oddalając się od Pana Boga, odebrał człowiekowi zarówno sens jego pracy, jak i radość świętowania. Jakże bolesnym tego wyrazem jest utrata niedzieli jako dnia wolnego od pracy.
Nie wolno nam, Moi Drodzy, lekceważyć III Przykazania Dekalogu, które nakazuje „Dzień święty święcić”. Jest to sprawa, która dotyczy nie tylko osób wierzących, ale całego naszego społeczeństwa. Chodzi bowiem o to, aby w imię solidaryzmu społecznego wszystkim zapewnić możliwość niedzielnego odpoczynku, który pozwala na godne przeżycie niedzieli w kręgach rodzinnych i przyjacielskich. Wiemy przecież, jak bardzo wiele dzieci cierpi z tego powodu, że ich rodzice, zwłaszcza ojcowie, nie mają dla nich czasu nawet w świąteczne dni. Jakżeż w tym świetle wymownie brzmi tytuł IV Rozdziału Listu apostolskiego Dies Domini św. Jana Pawła Wielkiego z 1998 roku: Dies hominis – „Dzień człowieka. Niedziela dniem radości, odpoczynku i solidarności”. Chodzi zatem o to, „aby – jak rok temu w Piekarach Śląskich mówił metropolita katowicki, ksiądz arcybiskup Wiktor Skworc – niedzielę zwrócić człowiekowi. Każdemu człowiekowi. Bo niedziela nie jest luksusem, ekskluzywnym zbytkiem najbogatszych. Niedziela jest dla każdego… Jest to wartość niesprzedawalna, a państwo powinno ją chronić prawem, jako fundamentalne społeczne spoiwo, jak świętość!”.
Podejmując to ważne zagadnienie, pragniemy, Drodzy Siostry i Bracia, z całą mocą przyłączyć się dzisiaj do tych wielorakich głosów, które jednoczącą się we wspólnym wołaniu: „Niedziela Boża i nasza”. Niedziela będzie naprawdę nasza, jeśli – jako ludzie wierzący – uczynimy wszystko, aby przede wszystkim była ona Boża. Tę właśnie prawdę podkreślał św. Jan Paweł II, kiedy w 1991 roku pielgrzymował po naszej polskiej ziemi, przypominając nam, tuż po przemianach 1989 roku, że Polska będzie mogła zbudować swą prawdziwą wolność i niezależność jedynie wtedy, gdy wiernie będzie wypełniała Przykazania Dekalogu. W dniu 3 czerwca 1991 roku Papież powiedział w Lubaczowie: „Spodobało się Przedwiecznemu Ojcu uczynić Pośrednikiem naszego zbawienia swojego Jednorodzonego Syna, który dla nas stał się człowiekiem. Dlatego niedziela, dzień Jego zmartwychwstania, jest dla nas, którzy uwierzyliśmy w Chrystusa, dniem szczególnie świętym. W dniu tym gromadzimy się wszyscy wokół ołtarza, ażeby zaczerpnąć ze świętości Chrystusa i ażeby cały nasz tydzień uczynić świętym. Tutaj, podczas Mszy świętej, realnie uobecnia się ta niepojęta miłość, jaka została nam okazana przez krzyż Chrystusa. «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne» (J 3,16). «Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje» (1 J 3,16). Dzisiaj, kiedy część katolików zaczyna zaniedbywać coniedzielną Mszę świętą, trzeba nam sobie przypomnieć szczególnie o tajemnicy tej Bożej miłości, jaką zostaliśmy obdarzeni w Chrystusie i która się uobecnia na Jego ołtarzu. Nie łudźmy się: odchodząc od źródeł miłości i świętości, odchodzi się od samego Chrystusa”.
Dodajmy jeszcze tę prawdę: kiedy człowiek odchodzi od Chrystusa, odchodzi od samego siebie. Kiedy przekreśla Chrystusa w swoim życiu, w jakiejś mierze przekreśla również siebie samego.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Niosąc w dzisiejszą uroczystość Bożego Ciała w złocistych monstrancjach Najświętszy Sakrament – pośród śpiewów, sypania kwiatów, pośród sztandarów i feretronów – pragniemy przyczynić się do tego, aby Miłość była kochana. Chcemy również, aby w przestrzeni publicznej dobitnie wybrzmiał głos tej Bożej miłości. Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, jak bardzo ten głos współczesnemu światu jest potrzebny. Tylko bowiem Boża miłość, która rozlewa się w ludzkich sercach, może skutecznie zmienić na lepsze oblicze tego świata.
Drodzy Siostry i Bracia!
Pan Bóg powierzył człowiekowi ziemię, aby czynił on ją sobie poddaną. Dzieje się to poprzez pracę. W swej nieskończonej mądrości Bóg wyznaczył jednak człowiekowi czas, który w Dekalogu został nazwany „dniem świętym” – dniem, w którym człowiek ma świętować. Dzisiaj jest właśnie taki dzień: świętujemy obecność Pana Jezusa utajonego pod postacią Chleba. Takim świętym dniem jest również każda niedziela, ponieważ każdej niedzieli świętujemy Zmartwychwstanie Chrystusa. Niestety,współczesny świat oddalając się od Pana Boga, odebrał człowiekowi zarówno sens jego pracy, jak i radość świętowania. Jakże bolesnym tego wyrazem jest utrata niedzieli jako dnia wolnego od pracy.
Nie wolno nam, Moi Drodzy, lekceważyć III Przykazania Dekalogu, które nakazuje „Dzień święty święcić”. Jest to sprawa, która dotyczy nie tylko osób wierzących, ale całego naszego społeczeństwa. Chodzi bowiem o to, aby w imię solidaryzmu społecznego wszystkim zapewnić możliwość niedzielnego odpoczynku, który pozwala na godne przeżycie niedzieli w kręgach rodzinnych i przyjacielskich. Wiemy przecież, jak bardzo wiele dzieci cierpi z tego powodu, że ich rodzice, zwłaszcza ojcowie, nie mają dla nich czasu nawet w świąteczne dni. Jakżeż w tym świetle wymownie brzmi tytuł IV Rozdziału Listu apostolskiego Dies Domini św. Jana Pawła Wielkiego z 1998 roku: Dies hominis – „Dzień człowieka. Niedziela dniem radości, odpoczynku i solidarności”. Chodzi zatem o to, „aby – jak rok temu w Piekarach Śląskich mówił metropolita katowicki, ksiądz arcybiskup Wiktor Skworc – niedzielę zwrócić człowiekowi. Każdemu człowiekowi. Bo niedziela nie jest luksusem, ekskluzywnym zbytkiem najbogatszych. Niedziela jest dla każdego… Jest to wartość niesprzedawalna, a państwo powinno ją chronić prawem, jako fundamentalne społeczne spoiwo, jak świętość!”.
Podejmując to ważne zagadnienie, pragniemy, Drodzy Siostry i Bracia, z całą mocą przyłączyć się dzisiaj do tych wielorakich głosów, które jednoczącą się we wspólnym wołaniu: „Niedziela Boża i nasza”. Niedziela będzie naprawdę nasza, jeśli – jako ludzie wierzący – uczynimy wszystko, aby przede wszystkim była ona Boża. Tę właśnie prawdę podkreślał św. Jan Paweł II, kiedy w 1991 roku pielgrzymował po naszej polskiej ziemi, przypominając nam, tuż po przemianach 1989 roku, że Polska będzie mogła zbudować swą prawdziwą wolność i niezależność jedynie wtedy, gdy wiernie będzie wypełniała Przykazania Dekalogu. W dniu 3 czerwca 1991 roku Papież powiedział w Lubaczowie: „Spodobało się Przedwiecznemu Ojcu uczynić Pośrednikiem naszego zbawienia swojego Jednorodzonego Syna, który dla nas stał się człowiekiem. Dlatego niedziela, dzień Jego zmartwychwstania, jest dla nas, którzy uwierzyliśmy w Chrystusa, dniem szczególnie świętym. W dniu tym gromadzimy się wszyscy wokół ołtarza, ażeby zaczerpnąć ze świętości Chrystusa i ażeby cały nasz tydzień uczynić świętym. Tutaj, podczas Mszy świętej, realnie uobecnia się ta niepojęta miłość, jaka została nam okazana przez krzyż Chrystusa. «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne» (J 3,16). «Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje» (1 J 3,16). Dzisiaj, kiedy część katolików zaczyna zaniedbywać coniedzielną Mszę świętą, trzeba nam sobie przypomnieć szczególnie o tajemnicy tej Bożej miłości, jaką zostaliśmy obdarzeni w Chrystusie i która się uobecnia na Jego ołtarzu. Nie łudźmy się: odchodząc od źródeł miłości i świętości, odchodzi się od samego Chrystusa”.
Dodajmy jeszcze tę prawdę: kiedy człowiek odchodzi od Chrystusa, odchodzi od samego siebie. Kiedy przekreśla Chrystusa w swoim życiu, w jakiejś mierze przekreśla również siebie samego.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/344418-abp-jedraszewski-w-boze-cialo-wolna-suwerenna-i-sprawiedliwa-polska-to-polska-ktora-stoi-na-strazy-zycia-swoich-dzieci-wszystkich-dzieci?strona=2