„Ubolewam, że sprawy, które powinny być załatwione w parlamencie, są dyskutowane na ulicach i są upolityczniane, a na dodatek bardzo mocno, moim zdaniem, spłaszczane” - mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz.
Kard. Nycz wypowiedział się też na temat sporu dotyczącego pełniejszej ochrony życia nienarodzonych. Przypomniał jasne nauczanie Kościoła, który zawsze chronił życie i to się nie zmieni.
Kościół nigdy nie może przestać mówić o niezmiennej nauce dotyczącej życia człowieka, o jego godności od poczęcia do naturalnej śmierci. Na pytanie, które często mi stawiają – czy Kościół włączy się w wypracowanie kompromisu [w sprawie prawa dot. aborcji], odpowiadam, że nie
—podkreślił metropolita warszawski.
Kard. Nycz przypomniał jednoznaczne w kwestii świętości życia nauczanie Jana Pawła II, Benedykta XVI, Franciszka oraz Konferencji Episkopatu Polski.
Jesteśmy od głoszenia prawdy o życiu ludzkim, chciałoby się powiedzieć: ewangelii życia. Natomiast politycy, którzy stanowią prawo, mają miejsce na kompromis, bo to jest zasada stanowienia prawa w pluralistycznym państwie i pluralistycznym społeczeństwie
—mówił.
Kościół nauczający zastrzega sobie – i myśmy to wielokrotnie w komunikatach podkreślali – prawo do oceny tego, co zrobili ustawodawcy. To jest moim zdaniem prawo, którego pozbawić nas nie można. Natomiast nie może być po naszej stronie, biskupów i księży, preferowania czy podsuwania politykom rozwiązań dotyczących kwestii stanowionego prawa. Co oczywiście nie oznacza tego, że po naszej stronie nie ma oczekiwania, by także prawo, choć nie jest jedynym sposobem ochrony życia, było optymalne i jak najlepiej służyło życiu ludzkiemu
—dodał kard. Nycz.
Kardynał Nycz podkreślił też, że w sprawie zakazu aborcji - żadnych nacisków ze strony Kościoła na rządzących nie było. Kościół mówił tylko o prawie każdego człowieka do życia.
Ale prawdą jest, że dlatego jesteśmy dziś posądzani o to, że włączyliśmy się w ochronę życia od strony politycznej, ponieważ niestety zdarzało się, że pewne granice przekraczaliśmy, wychodziliśmy poza swoją rolę. W kwestii karalności kobiet jako biskupi jasno przedstawiliśmy swoje stanowisko, ale nie było ono respektowane na poziomie niższym. Podpisy pod konkretnym projektem zbierano w wielu parafiach, co mogło stworzyć wrażenie, że Kościół go popiera. Z drugiej strony, od biskupów oczekuje się zajęcia stanowiska, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie, że społeczeństwo w kampanii wyborczej uzyskało pewne i jasne obietnice. Teraz trudno się dziwić, że po stronie obrońców życia jest oczekiwanie, że coś w tej kwestii zostanie zrobione, poprawione
—wyjaśniał metropolita warszawski.
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
„Ubolewam, że sprawy, które powinny być załatwione w parlamencie, są dyskutowane na ulicach i są upolityczniane, a na dodatek bardzo mocno, moim zdaniem, spłaszczane” - mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz.
Kard. Nycz wypowiedział się też na temat sporu dotyczącego pełniejszej ochrony życia nienarodzonych. Przypomniał jasne nauczanie Kościoła, który zawsze chronił życie i to się nie zmieni.
Kościół nigdy nie może przestać mówić o niezmiennej nauce dotyczącej życia człowieka, o jego godności od poczęcia do naturalnej śmierci. Na pytanie, które często mi stawiają – czy Kościół włączy się w wypracowanie kompromisu [w sprawie prawa dot. aborcji], odpowiadam, że nie
—podkreślił metropolita warszawski.
Kard. Nycz przypomniał jednoznaczne w kwestii świętości życia nauczanie Jana Pawła II, Benedykta XVI, Franciszka oraz Konferencji Episkopatu Polski.
Jesteśmy od głoszenia prawdy o życiu ludzkim, chciałoby się powiedzieć: ewangelii życia. Natomiast politycy, którzy stanowią prawo, mają miejsce na kompromis, bo to jest zasada stanowienia prawa w pluralistycznym państwie i pluralistycznym społeczeństwie
—mówił.
Kościół nauczający zastrzega sobie – i myśmy to wielokrotnie w komunikatach podkreślali – prawo do oceny tego, co zrobili ustawodawcy. To jest moim zdaniem prawo, którego pozbawić nas nie można. Natomiast nie może być po naszej stronie, biskupów i księży, preferowania czy podsuwania politykom rozwiązań dotyczących kwestii stanowionego prawa. Co oczywiście nie oznacza tego, że po naszej stronie nie ma oczekiwania, by także prawo, choć nie jest jedynym sposobem ochrony życia, było optymalne i jak najlepiej służyło życiu ludzkiemu
—dodał kard. Nycz.
Kardynał Nycz podkreślił też, że w sprawie zakazu aborcji - żadnych nacisków ze strony Kościoła na rządzących nie było. Kościół mówił tylko o prawie każdego człowieka do życia.
Ale prawdą jest, że dlatego jesteśmy dziś posądzani o to, że włączyliśmy się w ochronę życia od strony politycznej, ponieważ niestety zdarzało się, że pewne granice przekraczaliśmy, wychodziliśmy poza swoją rolę. W kwestii karalności kobiet jako biskupi jasno przedstawiliśmy swoje stanowisko, ale nie było ono respektowane na poziomie niższym. Podpisy pod konkretnym projektem zbierano w wielu parafiach, co mogło stworzyć wrażenie, że Kościół go popiera. Z drugiej strony, od biskupów oczekuje się zajęcia stanowiska, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie, że społeczeństwo w kampanii wyborczej uzyskało pewne i jasne obietnice. Teraz trudno się dziwić, że po stronie obrońców życia jest oczekiwanie, że coś w tej kwestii zostanie zrobione, poprawione
—wyjaśniał metropolita warszawski.
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/314060-kardynal-nycz-w-sprawie-zakazu-aborcji-naciskow-na-rzadzacych-nie-bylo-kosciol-ma-jednak-prawo-do-oceny-tego-co-zrobili-ustawodawcy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.