My natomiast mamy inną motywację. My robimy to po to, aby Kościół oczyścić
— powiedział ks. Międlar. To ciekawe! Jacy „my”? Na tak postawione pytanie odparł: „ja, ludzie pokroju moich poglądów. Takich jest wielu”.
Przyszedł ten moment, żeby takie rzeczy wyjawić
— dodał.
Czyżby więc ks. Jacek Międlar po porzuceniu kapłaństwa miał zamiar stworzyć oddolne struktury rozłamowe? Ludzie, którzy kilka miesięcy temu stanęli w jego obronie są dowodem na to, że potrafi pociągnąć za sobą młodych. Czyżby, zadufany we własnej wielkości, miał teraz uderzyć w najczulsze struny pod hasłem „Bóg, honor i Ojczyzna”, próbując zrobić wewnątrzkościelną rewolucję? Wykreuje się na wizjonera Kościoła narodowego, który będzie się odcinać od „zdemoralizowanej hierarchii”?
Działania ks. Międlara wpisują się idealnie w schematy aksamitnego rozsadzania Wspólnoty od wewnątrz. Tym razem nie lewackimi ideami, ale pod pozorem tych wartości, które zakorzenione są najgłębiej w sercach katolików. Udana prowokacja polega na tym, że do rozłamu, wykorzystuje siłę przeciwnika. Powoduje, że atakowany z własnej woli, z najlepszymi intencjami i w najlepszej wierze, odcina się od tego, co dla niego najświętsze. Gdyby ktoś otrzymał zadanie przeprowadzenie idealnej operacji rozłamowej w Kościele, zastosowałby dokładnie ten schemat. Prowokacja więc, świadome działanie ks. Międlara czy tylko naiwność połączona z czyjąś umiejętnością posłużenia się jego emocjonalną niedojrzałością?
Efekt jest dramatyczny. Zdrada jest zdradą. Bez względu na to jak pięknymi ideami próbuje się usprawiedliwić niegodziwość własnego działania, skutek jest ten sam. Człowiek, który stawia wyżej przebóstwioną wolność własnej wypowiedzi, niż kapłaństwo, nie budzi zaufania. Na pewno jednak potrzebuje modlitwy. Pewnie tylko ona może wyprowadzić z tak agresywnej ślepoty.
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Kto się boi prawdy? Walka z cywilizacją chrześcijańską w Polsce” - Barbara Stanisławczyk.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
My natomiast mamy inną motywację. My robimy to po to, aby Kościół oczyścić
— powiedział ks. Międlar. To ciekawe! Jacy „my”? Na tak postawione pytanie odparł: „ja, ludzie pokroju moich poglądów. Takich jest wielu”.
Przyszedł ten moment, żeby takie rzeczy wyjawić
— dodał.
Czyżby więc ks. Jacek Międlar po porzuceniu kapłaństwa miał zamiar stworzyć oddolne struktury rozłamowe? Ludzie, którzy kilka miesięcy temu stanęli w jego obronie są dowodem na to, że potrafi pociągnąć za sobą młodych. Czyżby, zadufany we własnej wielkości, miał teraz uderzyć w najczulsze struny pod hasłem „Bóg, honor i Ojczyzna”, próbując zrobić wewnątrzkościelną rewolucję? Wykreuje się na wizjonera Kościoła narodowego, który będzie się odcinać od „zdemoralizowanej hierarchii”?
Działania ks. Międlara wpisują się idealnie w schematy aksamitnego rozsadzania Wspólnoty od wewnątrz. Tym razem nie lewackimi ideami, ale pod pozorem tych wartości, które zakorzenione są najgłębiej w sercach katolików. Udana prowokacja polega na tym, że do rozłamu, wykorzystuje siłę przeciwnika. Powoduje, że atakowany z własnej woli, z najlepszymi intencjami i w najlepszej wierze, odcina się od tego, co dla niego najświętsze. Gdyby ktoś otrzymał zadanie przeprowadzenie idealnej operacji rozłamowej w Kościele, zastosowałby dokładnie ten schemat. Prowokacja więc, świadome działanie ks. Międlara czy tylko naiwność połączona z czyjąś umiejętnością posłużenia się jego emocjonalną niedojrzałością?
Efekt jest dramatyczny. Zdrada jest zdradą. Bez względu na to jak pięknymi ideami próbuje się usprawiedliwić niegodziwość własnego działania, skutek jest ten sam. Człowiek, który stawia wyżej przebóstwioną wolność własnej wypowiedzi, niż kapłaństwo, nie budzi zaufania. Na pewno jednak potrzebuje modlitwy. Pewnie tylko ona może wyprowadzić z tak agresywnej ślepoty.
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Kto się boi prawdy? Walka z cywilizacją chrześcijańską w Polsce” - Barbara Stanisławczyk.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/310230-gdyby-ktos-otrzymal-zadanie-przeprowadzenia-idealnej-operacji-rozlamowej-w-kosciele-zastosowalby-dokladnie-schemat-ks-miedlara?strona=2