Ekwadorska prokuratura opublikowała w poniedziałek, 18 kwietnia, pierwszą listę zabitych w trzęsieniu ziemi, które nawiedziło 16 kwietnia północne regiony kraju. Znajduje się na niej 413 osób, w tym sześć sióstr zakonnych z klasztoru Służebnic Domu Matki Bożej w miejscowości Playa Prieta, w prowincji Manabi.
Z listy wynika – a tę tragiczną wiadomość potwierdziło również Zgromadzenie, że życie straciła 33-letnia siostra Clare Crockett z pochodzenia Irlandka. Zginęły też cztery nowiciuszki: Jazmina, Maria Augusta, Mayra i Valeria. Ich los podzieliła przebywająca w tym samym budynku rezydentka siostra Catalina. Żadna z pięciu dziewcząt nie ukończyła dwudziestego roku życia. Wszystkie były Ekwadorkami.
Trzęsienie zaskoczyło je w prowadzonej przez Zgromadzenie szkole, w której uczy się 500 uczniów. Zakonnice zebrały się, aby dopiąć na ostatni guzik szczegóły związane z rozpoczęciem nowego semestru.
Ciała zakonnic zostały wyciągnięte spod ruin szkoły przez okolicznych mieszkańców. W zawalonym budynku przebywały również cztery inne zakonnice, które doznały poważnych obrażeń ciała. Zostały przewiezione do szpitala w Quito. Jest wśród nich siostra Estela Morales, matka przełożona klasztoru, Hiszpanka, urodzona w Salamance, która na misji w Ekwadorze przebywa od 15 lat.
Zgromadzenie przygotowuje się do pogrzebu zabitych w trzęsieniu ziemi zakonnic.
W akcji ratowniczej po trzęsieniu ziemi biorą udział służby z 9 krajów. W niedługim czasie dołączy do nich również złożona z 44 strażaków, ekipa z Polski, która będzie pracować w północnej, najbardziej zrujnowanej i dotkniętej skutkami żywiołu części kraju.
W chwili obecnej pracuje tu ponad 400 ratowników ekwadorskich oraz ekipy zagraniczne. Zdaniem władz, potrzebnych jest przynajmniej 1500 wyszkolonych w tego typu ratownictwie osób zaopatrzonych we wszelkiego rodzaju sprzęt - poinformował minister spraw zagranicznych Ekwadoru, Guillaume Lang, który wcześniej za pośrednictwem konta na Twiterze podał, że jako pierwsi przybyli do Ekwadoru ratownicy z Wenezueli (48 osób), Kolumbii (50 osób) , Peru (35 osób) oraz z Meksyku (120 osób). Do kraju przybyło z pomocą również 25 ratowników kubańskich, 50 boliwijskich, 49 strażaków z Chile. Przyjechali też trzej eksperci ze Szwajcarii oraz 480 wyszkolonych ratowników z Hiszpanii.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ekwadorska prokuratura opublikowała w poniedziałek, 18 kwietnia, pierwszą listę zabitych w trzęsieniu ziemi, które nawiedziło 16 kwietnia północne regiony kraju. Znajduje się na niej 413 osób, w tym sześć sióstr zakonnych z klasztoru Służebnic Domu Matki Bożej w miejscowości Playa Prieta, w prowincji Manabi.
Z listy wynika – a tę tragiczną wiadomość potwierdziło również Zgromadzenie, że życie straciła 33-letnia siostra Clare Crockett z pochodzenia Irlandka. Zginęły też cztery nowiciuszki: Jazmina, Maria Augusta, Mayra i Valeria. Ich los podzieliła przebywająca w tym samym budynku rezydentka siostra Catalina. Żadna z pięciu dziewcząt nie ukończyła dwudziestego roku życia. Wszystkie były Ekwadorkami.
Trzęsienie zaskoczyło je w prowadzonej przez Zgromadzenie szkole, w której uczy się 500 uczniów. Zakonnice zebrały się, aby dopiąć na ostatni guzik szczegóły związane z rozpoczęciem nowego semestru.
Ciała zakonnic zostały wyciągnięte spod ruin szkoły przez okolicznych mieszkańców. W zawalonym budynku przebywały również cztery inne zakonnice, które doznały poważnych obrażeń ciała. Zostały przewiezione do szpitala w Quito. Jest wśród nich siostra Estela Morales, matka przełożona klasztoru, Hiszpanka, urodzona w Salamance, która na misji w Ekwadorze przebywa od 15 lat.
Zgromadzenie przygotowuje się do pogrzebu zabitych w trzęsieniu ziemi zakonnic.
W akcji ratowniczej po trzęsieniu ziemi biorą udział służby z 9 krajów. W niedługim czasie dołączy do nich również złożona z 44 strażaków, ekipa z Polski, która będzie pracować w północnej, najbardziej zrujnowanej i dotkniętej skutkami żywiołu części kraju.
W chwili obecnej pracuje tu ponad 400 ratowników ekwadorskich oraz ekipy zagraniczne. Zdaniem władz, potrzebnych jest przynajmniej 1500 wyszkolonych w tego typu ratownictwie osób zaopatrzonych we wszelkiego rodzaju sprzęt - poinformował minister spraw zagranicznych Ekwadoru, Guillaume Lang, który wcześniej za pośrednictwem konta na Twiterze podał, że jako pierwsi przybyli do Ekwadoru ratownicy z Wenezueli (48 osób), Kolumbii (50 osób) , Peru (35 osób) oraz z Meksyku (120 osób). Do kraju przybyło z pomocą również 25 ratowników kubańskich, 50 boliwijskich, 49 strażaków z Chile. Przyjechali też trzej eksperci ze Szwajcarii oraz 480 wyszkolonych ratowników z Hiszpanii.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/289346-szesc-siostr-zakonnych-zginelo-pod-gruzami-szkoly-w-ekwadorze