Od ośmiu lat służy Ksiądz Arcybiskup w Gdańsku. To miasto szczególne…
Szczególne dla Polski, Europy i świata. W tym roku Polska obchodzi 1050. rocznicę Chrztu. Ale my tu w Gdańsku pamiętamy, że Święty Wojciech ochrzcił też nasze miasto, włączając je do wielkiego chrześcijańskiego świata. A było to w roku 997.
Ale historia wyznaczyła temu dumnemu miastu jeszcze inne znaczenie. Tu rozpoczęła się II wojna światowa, która pochłonęła miliony istnień ludzkich. Zawsze o świcie 1 września modlę się za nich u stóp pomnika na Westerplatte. Niestety, to nie jedyne tragiczne wydarzenia jakie dotknęły to miejsce. Grudzień ‘70 i dotąd nie osądzona zbrodnia na mieszkańcach Wybrzeża. W każdą rocznicę “czarnego czwartku”, gdy komunistyczne władze wydały rozkaz strzelania do bezbronnych ludzi idących do stoczni, stoję z mieszkańcami Gdyni pod Pomnikiem Ofiar Grudnia i widzę jak ta rana w mieszkańcach Wybrzeża nadal krwawi.
Ale Gdańsk to również symbol walki o wolność. Tu narodziła się „Solidarność”. Osobiście bardzo wielkie znaczenie ma dla mnie fakt, że bł. ks. Jerzy Popiełuszko jest od dwóch lat Patronem „Solidarności”.
Praca dla mieszkańców Pomorza to również posługa wśród Kaszubów. To ludzie pracowicie, doświadczeni przez historię, ale twardzi. Wierni Bogu I Ojczyźnie. Wielcy patrioci.
Ostatni rok to osobiście dla Księdza dramatyczne doświadczenia.
Bolesne doświadczenie, ciężka operacja, całkowite wycięcie żołądka. Ten bolesny fakt bardzo zmienia spojrzenie na ludzi chorych i cierpiących. Ale z drugiej strony jest ta wielka fala dobra, jaka mnie spotkała w tym czasie. Otrzymałem wielkie modlitewne wsparcie. Dlatego tym bardziej dziękuję Bogu za ten rok, jaki mi dał i za to że mogłem niedawno w Katedrze Oliwskiej obchodzić Światowy Dzień Chorego wraz z moimi diecezjanami. Dziś całkowicie oddaję się Bożej Opatrzności. Wierzę, że Bóg pozwoli mi jeszcze służyć Jemu, Kościołowi i ludziom. Myślę, że modli się o to również w Niebie moja Mama. Była 25 lat temu na moich święceniach biskupich na Jasnej Górze.
Rozmawiała Jolanta Roman-Stefanowska/KAI/bzm
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Od ośmiu lat służy Ksiądz Arcybiskup w Gdańsku. To miasto szczególne…
Szczególne dla Polski, Europy i świata. W tym roku Polska obchodzi 1050. rocznicę Chrztu. Ale my tu w Gdańsku pamiętamy, że Święty Wojciech ochrzcił też nasze miasto, włączając je do wielkiego chrześcijańskiego świata. A było to w roku 997.
Ale historia wyznaczyła temu dumnemu miastu jeszcze inne znaczenie. Tu rozpoczęła się II wojna światowa, która pochłonęła miliony istnień ludzkich. Zawsze o świcie 1 września modlę się za nich u stóp pomnika na Westerplatte. Niestety, to nie jedyne tragiczne wydarzenia jakie dotknęły to miejsce. Grudzień ‘70 i dotąd nie osądzona zbrodnia na mieszkańcach Wybrzeża. W każdą rocznicę “czarnego czwartku”, gdy komunistyczne władze wydały rozkaz strzelania do bezbronnych ludzi idących do stoczni, stoję z mieszkańcami Gdyni pod Pomnikiem Ofiar Grudnia i widzę jak ta rana w mieszkańcach Wybrzeża nadal krwawi.
Ale Gdańsk to również symbol walki o wolność. Tu narodziła się „Solidarność”. Osobiście bardzo wielkie znaczenie ma dla mnie fakt, że bł. ks. Jerzy Popiełuszko jest od dwóch lat Patronem „Solidarności”.
Praca dla mieszkańców Pomorza to również posługa wśród Kaszubów. To ludzie pracowicie, doświadczeni przez historię, ale twardzi. Wierni Bogu I Ojczyźnie. Wielcy patrioci.
Ostatni rok to osobiście dla Księdza dramatyczne doświadczenia.
Bolesne doświadczenie, ciężka operacja, całkowite wycięcie żołądka. Ten bolesny fakt bardzo zmienia spojrzenie na ludzi chorych i cierpiących. Ale z drugiej strony jest ta wielka fala dobra, jaka mnie spotkała w tym czasie. Otrzymałem wielkie modlitewne wsparcie. Dlatego tym bardziej dziękuję Bogu za ten rok, jaki mi dał i za to że mogłem niedawno w Katedrze Oliwskiej obchodzić Światowy Dzień Chorego wraz z moimi diecezjanami. Dziś całkowicie oddaję się Bożej Opatrzności. Wierzę, że Bóg pozwoli mi jeszcze służyć Jemu, Kościołowi i ludziom. Myślę, że modli się o to również w Niebie moja Mama. Była 25 lat temu na moich święceniach biskupich na Jasnej Górze.
Rozmawiała Jolanta Roman-Stefanowska/KAI/bzm
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/282300-abp-slawoj-leszek-glodz-bylem-na-wielu-wojnach-widzialem-krew-lzy-i-smierc?strona=3
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.