Tygodnik Tomasza Lisa z lubością cytuje wypowiedzi ks. Adama Bonieckiego ze spotkania z czytelnikami podczas Wrocławskich Targów Dobrych Książek. Jest dużo o polityce, ale również o pornospektaklu we Wrocławiu i o… Nergalu, którego duchowny nadal uważa za „diabła z jasełek”. Słowa byłego naczelnego „Tygodnika Powszechnego” tylko potwierdzają, że krakowskiej gazecie z przydomkiem „katolicka” jest coraz bardziej nie po drodze.
Wiele pytań z widowni dotyczyło bieżącej polityki. Ks. Boniecki uważa, że porównywanie dzisiejszej Polski do hitlerowskich Niemiec jest „przedwczesne, budzi strach i zacieśnia umysł”.
Ciągle mamy wolność słowa, nie słyszałem o aresztowaniach czy wywózkach do obozów koncentracyjnych
— przytomnie zauważa ks. Boniecki, cytowany przez „Newsweek”.
Udziela też kilku rad dla opozycji.
Przeciwnicy obecnej władzy muszą mówić spokojnie i kompetentnie, żeby nie przegiąć w inwektywach, bo wtedy traci się wiarygodność. Nie ma też co się upierać, że wszystko, co robiła PO, było świetne
— dodaje duchowny.
Hitlerowskich Niemiec może i jeszcze w Polsce nie mamy, ale za to analogie z komunizmem przychodzą ks. Bonieckiemu bardzo gładko przez usta.
Jeżeli ktoś mówi, że wola ludu jest ponad prawem i Sejm go oklaskuje, to pytam: jak tak można? Jaka wola ludu? Komuniści tak twierdzili
— oburza się ks. Boniecki.
Dostaje się też „księżom narodowcom” - i naprawdę trudno zrozumieć, kogo były naczelny „Tygodnika Powszechnego” ma na myśli, kiedy mówi:
Nie można używać Boga, ewangelii do nienawiści, zabijania, niszczenia. Jeden czy drugi proboszcz powie: „muzułmanie zabiorą nam kościoły”. Jak będziemy do kościoła chodzić i będą pełne, to nam ich nie zabiorą. Spokojnie.
Co myśli o protestach związanych ze sztuką „Śmierć i dziewczyna” we wrocławskim teatrze, w której mieli wystąpić aktorzy porno?
To, że we wrocławskim spektaklu jest scena tego typu, nie znaczy jeszcze, że cały spektakl jest porno.
— orzeka ks. Boniecki.
Czy mi się to podoba? Nie. Czy będę kontestował? Jedno wiem: nie ma lepszego sposobu na reklamę niż protesty kościelne. Tak samo było z Nergalem, darciem Biblii i krzyczeniem, za przeproszeniem, „Jedzcie to gówno”. Żałosny show, chamstwo, ale nie róbmy z tego wojny religijnej. Trzeba z tego balona spuścić powietrze, a nie jeszcze bardziej nadymać, że to satanista. Jaki on satanista? Diabeł z jasełek
— tak jak kiedyś, tak i dziś twierdzi ks. Boniecki.
Ciąg dalszy na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Tygodnik Tomasza Lisa z lubością cytuje wypowiedzi ks. Adama Bonieckiego ze spotkania z czytelnikami podczas Wrocławskich Targów Dobrych Książek. Jest dużo o polityce, ale również o pornospektaklu we Wrocławiu i o… Nergalu, którego duchowny nadal uważa za „diabła z jasełek”. Słowa byłego naczelnego „Tygodnika Powszechnego” tylko potwierdzają, że krakowskiej gazecie z przydomkiem „katolicka” jest coraz bardziej nie po drodze.
Wiele pytań z widowni dotyczyło bieżącej polityki. Ks. Boniecki uważa, że porównywanie dzisiejszej Polski do hitlerowskich Niemiec jest „przedwczesne, budzi strach i zacieśnia umysł”.
Ciągle mamy wolność słowa, nie słyszałem o aresztowaniach czy wywózkach do obozów koncentracyjnych
— przytomnie zauważa ks. Boniecki, cytowany przez „Newsweek”.
Udziela też kilku rad dla opozycji.
Przeciwnicy obecnej władzy muszą mówić spokojnie i kompetentnie, żeby nie przegiąć w inwektywach, bo wtedy traci się wiarygodność. Nie ma też co się upierać, że wszystko, co robiła PO, było świetne
— dodaje duchowny.
Hitlerowskich Niemiec może i jeszcze w Polsce nie mamy, ale za to analogie z komunizmem przychodzą ks. Bonieckiemu bardzo gładko przez usta.
Jeżeli ktoś mówi, że wola ludu jest ponad prawem i Sejm go oklaskuje, to pytam: jak tak można? Jaka wola ludu? Komuniści tak twierdzili
— oburza się ks. Boniecki.
Dostaje się też „księżom narodowcom” - i naprawdę trudno zrozumieć, kogo były naczelny „Tygodnika Powszechnego” ma na myśli, kiedy mówi:
Nie można używać Boga, ewangelii do nienawiści, zabijania, niszczenia. Jeden czy drugi proboszcz powie: „muzułmanie zabiorą nam kościoły”. Jak będziemy do kościoła chodzić i będą pełne, to nam ich nie zabiorą. Spokojnie.
Co myśli o protestach związanych ze sztuką „Śmierć i dziewczyna” we wrocławskim teatrze, w której mieli wystąpić aktorzy porno?
To, że we wrocławskim spektaklu jest scena tego typu, nie znaczy jeszcze, że cały spektakl jest porno.
— orzeka ks. Boniecki.
Czy mi się to podoba? Nie. Czy będę kontestował? Jedno wiem: nie ma lepszego sposobu na reklamę niż protesty kościelne. Tak samo było z Nergalem, darciem Biblii i krzyczeniem, za przeproszeniem, „Jedzcie to gówno”. Żałosny show, chamstwo, ale nie róbmy z tego wojny religijnej. Trzeba z tego balona spuścić powietrze, a nie jeszcze bardziej nadymać, że to satanista. Jaki on satanista? Diabeł z jasełek
— tak jak kiedyś, tak i dziś twierdzi ks. Boniecki.
Ciąg dalszy na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/275036-kompletne-pogubienie-czy-skrajna-naiwnosc-ks-boniecki-dla-kosciola-jestem-jak-nieprzewidywalny-synek-dla-rodzicow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.