W jakiejś mierze pośrednio jestem zaangażowany w ustalanie tożsamości polskich żołnierzy, głównie z Okręgu Wileńsko-Nowogródzkiego AK, mordowanych w latach 1944-47 przez NKWD w wileńskich Tuskulanach. Strona litewska bardzo godnie uhonorowała polskie i litewskie ofiary specjalnym muzeum. Kilkadziesiąt szczątków polskich ofiar do dzisiejszego dnia jest anonimowych. Polskie groby znajdują się na całej przestrzeni geograficznej byłego Związku Sowieckiego
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Jan Żaryn, senator Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Panie profesorze, co dalej z poszukiwaniem polskich grobów na Ukrainie?
Prof. Jan Żaryn: W rozmowach polsko-ukraińskich mamy wielowymiarowy kryzys. Kryzys został spowodowany poważnymi i głębokimi różnicami kulturowymi między Polska a Ukrainą. Ukraina nie chce należeć do rzymskiej cywilizacji. Zachowuje się jak barbarzyńca w sprawach pamięci historycznej. W bieżącej polityce zagranicznej mamy ze sobą wiele wspólnego, mamy sobie wiele pozytywnych rzeczy do zaoferowania. Jednak wzajemna relacja będzie bardzo płytka, jeżeli Ukraina nie zrozumie, że dużo głębsze relacje pochodzą z wymiaru kulturowego, czyli długiego trwania narodów. Nie da się jej zbudować na zadaniach wynikających z bieżącej, zmiennej rzeczywistości politycznej.
Czy jest szansa na przełamanie tego kryzysu?
Rozwiązanie jest po stronie ukraińskiej. Ona ma w rękach klucz do tego, czy chce być z polską i z polską kulturą. Ukraina musi sobie odpowiedzieć, czy chce wziąć współodpowiedzialność za trwanie szeroko pojętej kultury materialnej na terenie dzisiejszej Ukrainy. W ramach tej szeroko pojętej kultury materialnej mieszczą się cmentarze i miejsca pochówków, a tym bardziej miejsca ostatniego spoczynku, które nie zostały jeszcze naznaczone obecnością krzyża. Krzyż jest właściwym symbolem upamiętnienia Polaków mordowanych i zabijanych w różnych okolicznościach. Polacy ginęli na tamtych terenach w czasie I wojny światowej. Groby, które tam się znajdują pochodzą z czasów bitew legionowych, września 1939 r., z czasów ludobójstwa na Wołyniu i Kresach południowo-wschodnich. To wydarzenia, które wiążą się z polskim dziedzictwem w XX wieku, którymi do dziś żyjemy. Jeżeli nie będzie zrozumienia tej prostej prawdy po stronie ukraińskiej, to nasza „przyjaźń” będzie coraz bardziej się oddalała.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W jakiejś mierze pośrednio jestem zaangażowany w ustalanie tożsamości polskich żołnierzy, głównie z Okręgu Wileńsko-Nowogródzkiego AK, mordowanych w latach 1944-47 przez NKWD w wileńskich Tuskulanach. Strona litewska bardzo godnie uhonorowała polskie i litewskie ofiary specjalnym muzeum. Kilkadziesiąt szczątków polskich ofiar do dzisiejszego dnia jest anonimowych. Polskie groby znajdują się na całej przestrzeni geograficznej byłego Związku Sowieckiego
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Jan Żaryn, senator Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Panie profesorze, co dalej z poszukiwaniem polskich grobów na Ukrainie?
Prof. Jan Żaryn: W rozmowach polsko-ukraińskich mamy wielowymiarowy kryzys. Kryzys został spowodowany poważnymi i głębokimi różnicami kulturowymi między Polska a Ukrainą. Ukraina nie chce należeć do rzymskiej cywilizacji. Zachowuje się jak barbarzyńca w sprawach pamięci historycznej. W bieżącej polityce zagranicznej mamy ze sobą wiele wspólnego, mamy sobie wiele pozytywnych rzeczy do zaoferowania. Jednak wzajemna relacja będzie bardzo płytka, jeżeli Ukraina nie zrozumie, że dużo głębsze relacje pochodzą z wymiaru kulturowego, czyli długiego trwania narodów. Nie da się jej zbudować na zadaniach wynikających z bieżącej, zmiennej rzeczywistości politycznej.
Czy jest szansa na przełamanie tego kryzysu?
Rozwiązanie jest po stronie ukraińskiej. Ona ma w rękach klucz do tego, czy chce być z polską i z polską kulturą. Ukraina musi sobie odpowiedzieć, czy chce wziąć współodpowiedzialność za trwanie szeroko pojętej kultury materialnej na terenie dzisiejszej Ukrainy. W ramach tej szeroko pojętej kultury materialnej mieszczą się cmentarze i miejsca pochówków, a tym bardziej miejsca ostatniego spoczynku, które nie zostały jeszcze naznaczone obecnością krzyża. Krzyż jest właściwym symbolem upamiętnienia Polaków mordowanych i zabijanych w różnych okolicznościach. Polacy ginęli na tamtych terenach w czasie I wojny światowej. Groby, które tam się znajdują pochodzą z czasów bitew legionowych, września 1939 r., z czasów ludobójstwa na Wołyniu i Kresach południowo-wschodnich. To wydarzenia, które wiążą się z polskim dziedzictwem w XX wieku, którymi do dziś żyjemy. Jeżeli nie będzie zrozumienia tej prostej prawdy po stronie ukraińskiej, to nasza „przyjaźń” będzie coraz bardziej się oddalała.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/365069-nasz-wywiad-prof-zaryn-ukraina-nie-chce-nalezec-do-rzymskiej-cywilizacji-zachowuje-sie-jak-barbarzynca-w-sprawach-pamieci-historycznej