Wśród urzędników państwowych, którzy złożyli kwiaty i zapalili znicze na polskiej nekropolii, byli m.in. wicemarszałkowie Sejmu i Senatu - Joachim Brudziński i Maria Koc oraz córka gen. Andersa - Anna Maria Anders, pełniąca funkcję pełnomocnika rządu ds. dialogu międzynarodowego, która podzieliła się osobistymi wspomnieniami o ojcu. Obecny był również wiceszef MSZ Jan Dziedziczak. Na Monte Cassino byli przedstawiciele duchownych, w tym biskup polowy WP gen. bryg. Józef Guzdek, który odprawił mszę przy polskich grobach.
To miejsce jest uświęcone krwią polskiego żołnierza
— podkreślił Guzdek, przypominając, że pokój jest jedną z najważniejszych wartości w życiu narodów.
W uroczystości poza żołnierzami gen. Andersa udział wzięli weterani Polskiego Państwa Podziemnego, w tym Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, także przedstawiciele środowisk osób represjonowanych przez system komunistyczny. Nie zabrakło też przedstawicieli lokalnych władz, mieszkańców Cassino, a także licznych i pomagających kombatantom harcerzy. Nekropolię po raz kolejny odwiedzili również motocykliści członkowie rajdu z Marek pod Warszawą.
18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach 2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa zdobył Monte Cassino wraz z ze znajdującym się tam klasztorem. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2 931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.
Dowódca 2. Korpusu gen. Władysław Anders w swoich wspomnieniach przedstawiał okoliczności podjęcia decyzji o udziale polskich sił w tej bitwie.
Wykonanie tego zadania ze względu na rozgłos, jaki Monte Cassino zyskało wówczas w świecie, mogło mieć duże znaczenie dla sprawy polskiej. Byłoby najlepszą odpowiedzią na propagandę sowiecką, która twierdziła, że Polacy nie chcą się bić z Niemcami. Podtrzymywałoby na duchu opór walczącego Kraju. Przyniosłoby dużą chwałę orężowi polskiemu. Oceniałem ryzyko podjęcia tej walki, nieuniknione straty oraz moją pełną odpowiedzialność w razie niepowodzenia. Po krótkim namyśle oświadczyłem, że podejmuję się tego trudnego zadania. (W. Anders „Bez ostatniego rozdziału”).
W 1945 r. na Monte Cassino otwarto polski cmentarz wojenny, na którym pochowanych jest - według różnych źródeł - od ok. 1 050 do ponad 1 070 żołnierzy 2. Korpusu Polskiego. W 1970 r. na Monte Cassino pochowano zmarłego w Londynie gen. Andersa. Na miejscu wiecznego spoczynku zdobywców Monte Cassino wyryto napis „Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie”.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wśród urzędników państwowych, którzy złożyli kwiaty i zapalili znicze na polskiej nekropolii, byli m.in. wicemarszałkowie Sejmu i Senatu - Joachim Brudziński i Maria Koc oraz córka gen. Andersa - Anna Maria Anders, pełniąca funkcję pełnomocnika rządu ds. dialogu międzynarodowego, która podzieliła się osobistymi wspomnieniami o ojcu. Obecny był również wiceszef MSZ Jan Dziedziczak. Na Monte Cassino byli przedstawiciele duchownych, w tym biskup polowy WP gen. bryg. Józef Guzdek, który odprawił mszę przy polskich grobach.
To miejsce jest uświęcone krwią polskiego żołnierza
— podkreślił Guzdek, przypominając, że pokój jest jedną z najważniejszych wartości w życiu narodów.
W uroczystości poza żołnierzami gen. Andersa udział wzięli weterani Polskiego Państwa Podziemnego, w tym Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, także przedstawiciele środowisk osób represjonowanych przez system komunistyczny. Nie zabrakło też przedstawicieli lokalnych władz, mieszkańców Cassino, a także licznych i pomagających kombatantom harcerzy. Nekropolię po raz kolejny odwiedzili również motocykliści członkowie rajdu z Marek pod Warszawą.
18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach 2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa zdobył Monte Cassino wraz z ze znajdującym się tam klasztorem. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2 931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.
Dowódca 2. Korpusu gen. Władysław Anders w swoich wspomnieniach przedstawiał okoliczności podjęcia decyzji o udziale polskich sił w tej bitwie.
Wykonanie tego zadania ze względu na rozgłos, jaki Monte Cassino zyskało wówczas w świecie, mogło mieć duże znaczenie dla sprawy polskiej. Byłoby najlepszą odpowiedzią na propagandę sowiecką, która twierdziła, że Polacy nie chcą się bić z Niemcami. Podtrzymywałoby na duchu opór walczącego Kraju. Przyniosłoby dużą chwałę orężowi polskiemu. Oceniałem ryzyko podjęcia tej walki, nieuniknione straty oraz moją pełną odpowiedzialność w razie niepowodzenia. Po krótkim namyśle oświadczyłem, że podejmuję się tego trudnego zadania. (W. Anders „Bez ostatniego rozdziału”).
W 1945 r. na Monte Cassino otwarto polski cmentarz wojenny, na którym pochowanych jest - według różnych źródeł - od ok. 1 050 do ponad 1 070 żołnierzy 2. Korpusu Polskiego. W 1970 r. na Monte Cassino pochowano zmarłego w Londynie gen. Andersa. Na miejscu wiecznego spoczynku zdobywców Monte Cassino wyryto napis „Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie”.
wkt/PAP
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/340281-wzruszajace-wspomnienia-zolnierzy-andersa-o-bitwie-o-monte-cassino-myslelismy-o-polsce-serca-oddalismy-ojczyznie-zdjecia?strona=3