Mamy oczywiście typowania, co do konkretnych osób, które mogą tam się znajdować i myślę, że się znajdują, ale to jeszcze nie ten czas, kiedy możemy mówić o nazwiskach
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej.
wPolityce.pl: Wczoraj rozpoczęli Państwo drugi etap prac ekshumacyjnych na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie. Coś one już wykazały?
Prof. Krzysztof Szwagrzyk: Działania, które rozpoczęliśmy na Bródnie na kwaterze 45N są drugim etapem prac, które przeprowadziliśmy tam w lipcu 2015 roku. Wówczas odnaleźliśmy szczątki 7 osób, o których wiemy, że zostały stracone w 1946 roku w więzieniu przy ul. 11 Listopada. Mamy potwierdzenie genetyczne jednej z nich, więc mamy pewność, że chodzi o ofiary właśnie z tamtego okresu i z tamtego więzienia. Celem tegorocznych działań jest doprowadzenie do odnalezienia szczątków pozostałych osób zabitych w 1946 roku. Wczoraj, w ciągu pierwszego dnia naszych prac, odkryliśmy dużą przestrzeń, pod którą znaleźliśmy zarysy 11 jam grobowych. W tej chwili przystępujemy do ich eksploracji po to, żeby ujawnić szczątki ludzkie, które widać, że tam są. Sadzę, że otworzymy te jamy do końca tygodnia i wówczas określimy ile szczątków udało się odnaleźć.
Prace prowadzone są, podobnie jak w tamtym roku, przy murze cmentarnym od strony ul. Rzeszowskiej?
Tak. To jest ta przestrzeń, gdzie w tej chwili pracujemy. Ona znajduje się w tej samej linii, w której odnajdywane były szczątki w 2015 roku. To był teren współczesnego pomnika z lat 90. poświęcony ofiarom komunizmu, gdzie stoi potężny krzyż i są głazy. Przed nimi jest duża część, która jest jakby odtworzeniem spacerniaka więziennego. Rozebraliśmy ją i właśnie pod nią, bardzo płytko, odnaleźliśmy zarys jamy grobowej. Niezwykle płytko, bo gdybyśmy odjęli nasypaną tam półmetrową warstwę ziemi pod pomnik, to powiedzielibyśmy, że wtedy w roku 1946 te szczątki grzebano na głębokości ok. 40 cm.
Wspomniał Pan o zidentyfikowanej osobie, odkrytej w pierwszym etapie prac. Wiemy, że jest nią por. Zygmunt Kęska, przy którym znaleziono słynną już szczoteczkę do zębów, pokrytą napisami. Ma Pan wytypowane inne, konkretne postaci, które mogą tutaj spoczywać?
Tak, ale dopóki ich nie potwierdzimy, nie będę posługiwał się nazwiskami. Mamy oczywiście typowania, co do konkretnych osób, które mogą tam się znajdować i myślę, że się znajdują, ale to jeszcze nie ten czas, kiedy możemy mówić o nazwiskach.
Ale mówimy cały czas o więźniach straconych przy ul. 11 Listopada?
Dokładnie tak. Trzeba pamiętać, że kwatera 45N na terenie Cmentarza Bródnowskiego w Warszawie, to jedno z miejsc, gdzie z całą pewnością znajdują się pogrzebane ofiary systemu komunistycznego, zamordowane w więzieniu przy 11 Listopada. Ale nawet na tej kwaterze nie ma wszystkich osób, które były stracone, tylko ich część. Gdzie są pozostałe do dzisiaj nie wiemy, mamy tylko pewne podejrzenia, że może to być inna kwatera na terenie Cmentarza Bródnowskiego, lub kilka innych miejsc w Warszawie. To nie jest tak, że mówimy tylko i wyłącznie o Cmentarzu Bródnowskim, Cmentarzu Służewieckim czy Cmentarzu Powązkowskim- Łączce. To są trzy najważniejsze miejsca, gdzie grzebano ofiary systemu komunistycznego, ale niezależnie od nich mamy jeszcze kilka typowań na terenie stolicy.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Mamy oczywiście typowania, co do konkretnych osób, które mogą tam się znajdować i myślę, że się znajdują, ale to jeszcze nie ten czas, kiedy możemy mówić o nazwiskach
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej.
wPolityce.pl: Wczoraj rozpoczęli Państwo drugi etap prac ekshumacyjnych na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie. Coś one już wykazały?
Prof. Krzysztof Szwagrzyk: Działania, które rozpoczęliśmy na Bródnie na kwaterze 45N są drugim etapem prac, które przeprowadziliśmy tam w lipcu 2015 roku. Wówczas odnaleźliśmy szczątki 7 osób, o których wiemy, że zostały stracone w 1946 roku w więzieniu przy ul. 11 Listopada. Mamy potwierdzenie genetyczne jednej z nich, więc mamy pewność, że chodzi o ofiary właśnie z tamtego okresu i z tamtego więzienia. Celem tegorocznych działań jest doprowadzenie do odnalezienia szczątków pozostałych osób zabitych w 1946 roku. Wczoraj, w ciągu pierwszego dnia naszych prac, odkryliśmy dużą przestrzeń, pod którą znaleźliśmy zarysy 11 jam grobowych. W tej chwili przystępujemy do ich eksploracji po to, żeby ujawnić szczątki ludzkie, które widać, że tam są. Sadzę, że otworzymy te jamy do końca tygodnia i wówczas określimy ile szczątków udało się odnaleźć.
Prace prowadzone są, podobnie jak w tamtym roku, przy murze cmentarnym od strony ul. Rzeszowskiej?
Tak. To jest ta przestrzeń, gdzie w tej chwili pracujemy. Ona znajduje się w tej samej linii, w której odnajdywane były szczątki w 2015 roku. To był teren współczesnego pomnika z lat 90. poświęcony ofiarom komunizmu, gdzie stoi potężny krzyż i są głazy. Przed nimi jest duża część, która jest jakby odtworzeniem spacerniaka więziennego. Rozebraliśmy ją i właśnie pod nią, bardzo płytko, odnaleźliśmy zarys jamy grobowej. Niezwykle płytko, bo gdybyśmy odjęli nasypaną tam półmetrową warstwę ziemi pod pomnik, to powiedzielibyśmy, że wtedy w roku 1946 te szczątki grzebano na głębokości ok. 40 cm.
Wspomniał Pan o zidentyfikowanej osobie, odkrytej w pierwszym etapie prac. Wiemy, że jest nią por. Zygmunt Kęska, przy którym znaleziono słynną już szczoteczkę do zębów, pokrytą napisami. Ma Pan wytypowane inne, konkretne postaci, które mogą tutaj spoczywać?
Tak, ale dopóki ich nie potwierdzimy, nie będę posługiwał się nazwiskami. Mamy oczywiście typowania, co do konkretnych osób, które mogą tam się znajdować i myślę, że się znajdują, ale to jeszcze nie ten czas, kiedy możemy mówić o nazwiskach.
Ale mówimy cały czas o więźniach straconych przy ul. 11 Listopada?
Dokładnie tak. Trzeba pamiętać, że kwatera 45N na terenie Cmentarza Bródnowskiego w Warszawie, to jedno z miejsc, gdzie z całą pewnością znajdują się pogrzebane ofiary systemu komunistycznego, zamordowane w więzieniu przy 11 Listopada. Ale nawet na tej kwaterze nie ma wszystkich osób, które były stracone, tylko ich część. Gdzie są pozostałe do dzisiaj nie wiemy, mamy tylko pewne podejrzenia, że może to być inna kwatera na terenie Cmentarza Bródnowskiego, lub kilka innych miejsc w Warszawie. To nie jest tak, że mówimy tylko i wyłącznie o Cmentarzu Bródnowskim, Cmentarzu Służewieckim czy Cmentarzu Powązkowskim- Łączce. To są trzy najważniejsze miejsca, gdzie grzebano ofiary systemu komunistycznego, ale niezależnie od nich mamy jeszcze kilka typowań na terenie stolicy.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/334266-nasz-news-ipn-odkryl-na-brodnie-zarysy-11-jam-grobowych-prof-szwagrzyk-mowimy-o-pojedynczych-pochowkach-zdjecia?strona=1