Sejm Niemy nawet przez prominentnych historyków był postrzegany w sposób niezgodny z faktami - podkreślali uczestnicy warszawskiej konferencji „W trzechsetną rocznicę Sejmu Niemego 1717-2017”. 300 lat temu, 1 lutego 1717 r. obradował w Warszawie sejm, uznawany za jedno z najważniejszych wydarzeń Rzeczpospolitej I poł. XVIII w.
Jak stwierdził dr hab. Michał Zwierzykowski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza i Polskiego Towarzystwa Badań nad Wiekiem Osiemnastym, wielkim problemem jest zakorzenienie w polskiej historiografii wielu mitów na temat Sejmu Niemego.
Sejm, który rozpoczął obrady 1 lutego 1717 r. o godzinie 9.00 i zakończył je jeszcze tego samego dnia, około godziny 16.00, uchwalił wiele aktów prawnych kluczowych dla funkcjonowania Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Potwierdzono podstawy ustroju Rzeczpospolitej i praw szlachty, uchwalono m.in. stały podatek na utrzymanie wojska, którego liczbę pod naciskiem Rosji ograniczono do 24 tysięcy, ograniczono kompetencje hetmanów, a także uprawnienia wojskowe i podatkowe sejmików oraz zmniejszono liczbę wojsk saskich w Polsce. Gwarantem ustroju stawała się Rosja.
Zdaniem uczestników konferencji na Zamku Królewskim jednym z największych mitów na temat Sejmu Niemego jest powszechne przekonanie, że krótki czas jego obrad był spowodowany naciskami ze strony państw ościennych. Jak jednak podkreślił dyrektor Instytutu Historii PAN prof. Wojciech Kriegseisen, fakt ten wynikał z „przyjętej konwencji obrad i nie był wymuszony przez siły zewnętrzne”.
Spory wśród historyków dotyczą również pytania, czy Rzeczpospolita w przededniu Sejmu Niemego była państwem niezawisłym czy podporządkowanym Rosji.
Był to jeszcze ostatni do czasu Sejmu Wielkiego moment, gdy naród i król długo i poważnie debatowali nad sprawami państwa. Rosja próbowała ingerować w przygotowania do sejmu, ale dano jej do zrozumienia, że są to działania niedopuszczalne. Polska była państwem osłabionym, co zauważali jej sąsiedzi, ale wciąż niezależnym
— powiedział dr Zwierzykowski.
Uczestnicy konferencji zgodzili się, że głównym celem Sejmu było przede wszystkim zakończenie konfliktów między szlachtą skupioną w konfederacji tarnogrodzkiej a królem Augustem II Mocnym, jego stronnikami oraz wojskiem saskim.
Jak zauważył dr hab. Michał Zwierzykowski ten ostatni cel w świetle przyjętych uchwał został w całości wypełniony i był on najbardziej wyczekiwany przez społeczeństwo zmęczone wojnami.
Od czasów powstania Chmielnickiego w Rzeczpospolitej trwała niemal permanentna wojna skutkująca wycieńczeniem gospodarki. Po Sejmie Niemym rozpoczęła się stopniowa odbudowa państwa. W czasach saskich panowała zapaść polityczna i ustrojowa, ale kraj rozkwitał w sferze gospodarczej
— powiedział PAP historyk z UAM. Jak dodał, uspokojenie sytuacji w Rzeczpospolitej skutkowało również rozkwitem religii katolickiej, czego symbolem była koronacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w tym samym roku. Jednocześnie w jego opinii nie należy zapominać, że od tego czasu następowało ograniczenie praw innowierców.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Sejm Niemy nawet przez prominentnych historyków był postrzegany w sposób niezgodny z faktami - podkreślali uczestnicy warszawskiej konferencji „W trzechsetną rocznicę Sejmu Niemego 1717-2017”. 300 lat temu, 1 lutego 1717 r. obradował w Warszawie sejm, uznawany za jedno z najważniejszych wydarzeń Rzeczpospolitej I poł. XVIII w.
Jak stwierdził dr hab. Michał Zwierzykowski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza i Polskiego Towarzystwa Badań nad Wiekiem Osiemnastym, wielkim problemem jest zakorzenienie w polskiej historiografii wielu mitów na temat Sejmu Niemego.
Sejm, który rozpoczął obrady 1 lutego 1717 r. o godzinie 9.00 i zakończył je jeszcze tego samego dnia, około godziny 16.00, uchwalił wiele aktów prawnych kluczowych dla funkcjonowania Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Potwierdzono podstawy ustroju Rzeczpospolitej i praw szlachty, uchwalono m.in. stały podatek na utrzymanie wojska, którego liczbę pod naciskiem Rosji ograniczono do 24 tysięcy, ograniczono kompetencje hetmanów, a także uprawnienia wojskowe i podatkowe sejmików oraz zmniejszono liczbę wojsk saskich w Polsce. Gwarantem ustroju stawała się Rosja.
Zdaniem uczestników konferencji na Zamku Królewskim jednym z największych mitów na temat Sejmu Niemego jest powszechne przekonanie, że krótki czas jego obrad był spowodowany naciskami ze strony państw ościennych. Jak jednak podkreślił dyrektor Instytutu Historii PAN prof. Wojciech Kriegseisen, fakt ten wynikał z „przyjętej konwencji obrad i nie był wymuszony przez siły zewnętrzne”.
Spory wśród historyków dotyczą również pytania, czy Rzeczpospolita w przededniu Sejmu Niemego była państwem niezawisłym czy podporządkowanym Rosji.
Był to jeszcze ostatni do czasu Sejmu Wielkiego moment, gdy naród i król długo i poważnie debatowali nad sprawami państwa. Rosja próbowała ingerować w przygotowania do sejmu, ale dano jej do zrozumienia, że są to działania niedopuszczalne. Polska była państwem osłabionym, co zauważali jej sąsiedzi, ale wciąż niezależnym
— powiedział dr Zwierzykowski.
Uczestnicy konferencji zgodzili się, że głównym celem Sejmu było przede wszystkim zakończenie konfliktów między szlachtą skupioną w konfederacji tarnogrodzkiej a królem Augustem II Mocnym, jego stronnikami oraz wojskiem saskim.
Jak zauważył dr hab. Michał Zwierzykowski ten ostatni cel w świetle przyjętych uchwał został w całości wypełniony i był on najbardziej wyczekiwany przez społeczeństwo zmęczone wojnami.
Od czasów powstania Chmielnickiego w Rzeczpospolitej trwała niemal permanentna wojna skutkująca wycieńczeniem gospodarki. Po Sejmie Niemym rozpoczęła się stopniowa odbudowa państwa. W czasach saskich panowała zapaść polityczna i ustrojowa, ale kraj rozkwitał w sferze gospodarczej
— powiedział PAP historyk z UAM. Jak dodał, uspokojenie sytuacji w Rzeczpospolitej skutkowało również rozkwitem religii katolickiej, czego symbolem była koronacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w tym samym roku. Jednocześnie w jego opinii nie należy zapominać, że od tego czasu następowało ograniczenie praw innowierców.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/325788-dr-zwierzykowski-o-sejmie-niemym-byl-to-ostatni-do-czasu-sejmu-wielkiego-moment-gdy-narod-i-krol-dlugo-i-powaznie-debatowali-nad-sprawami-panstwa?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.