Ważna homilia abp. Głódzia: "Długo czekałaś 'Inko' na ten dzień! Długo czekałeś nań Panie ppłk. 'Zagończyku'! Długo czekałaś Polsko!". WIDEO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. 	PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa

Umiłowani! „Jest mi smutno, że muszę umierać, powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. Powtarzam ponownie te słowa „Inki” skreślone niedługo przed egzekucją.

Znalazły trwałe miejsce w wielu polskich sercach. Szczególnie młodych. Brzmią jak zwięzły przejrzysty program. Wywiedziony z klarownej moralnej postawy. Wspartej o filar chrześcijańskiej wiary i polskiej tożsamości. To z nim „Inka” wyruszyła w drogę ku Niepodległej, drogę Żołnierzy Wyklętych. Drogę nadziei.

Zachować się jak trzeba. To duchowy kierunek życiowej drogi wielu was, młodych Polaków, tak licznie przybyłych z różnych miejsc ojczyzny na pogrzeb „Inki” i „Zagończyka”. Otwierających swe serca na świat przejrzystych wartości. Nie ulegających kakofonii fałszywych iluzji. Ani kolonizacji ideologicznej – temu wielkiemu zagrożeniu współczesnego świata – o którym tak dobitnie mówił w Krakowie Papież Franciszek. Po prostu nie ulegających zaczadzeniu politycznemu.

W tych słowach „zachowałam się jak trzeba” mieści się też – mówił o tym przed laty blisko stąd, na Westerplatte, św. Jan Pawła II – „jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba „utrzymać” i „bronić”. Dla siebie i dla innych”.

W tym porządku prawd i wartości ważne miejsce zajmuje – tak wyrazista w drodze Żołnierzy Wyklętych – prawda o polskiej tożsamości, prawda o polskiej historii, którą została „uformowana – to słowa Ojca Świętego Franciszka – przez Ewangelię, Krzyż i wierność Kościołowi.”

To wiara święta, narodowa tożsamość, miłość ojczyzny, empatia naszych serc skierowana do tych, których dziś żegnamy, do „Inki” i „Zagończyka” przywiodła was, Braci i Siostry, do tej wspaniałej świątyni wzniesionej na chwałę Maryi Wniebowziętej.

Ewangelia dzisiejszej niedzieli przypomina nam o wielkim darze Jezusowym – ofiarowanym nam, ludziom, Ciele i Krwi Syna Człowieczego. Niebawem przyjmiecie do waszych serc Komunię świętą. Ten Chleb żywy, który zstąpił z Nieba. „Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.

A kiedy zakończy się Msza św. i obrzędy pożegnania w kondukcie pogrzebowym, jakiego Gdańsk nie widział, odprowadzimy doczesne szczątki naszej siostry Danuty – „Inki”, naszego brata Feliksa – „Zagończyka” na Cmentarz Garnizonowy.

Złożymy w poświęconym grobie. Kolejnym miejscu narodowej pamięci w naszym mieście. Niech tam oczekują obiecanej chwały dnia ostatecznego, aby tak jak Chrystus zmartwychwstać i żyć na zawsze. „Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów”.

Długo czekałaś „Inko” na ten dzień!

Długo czekałeś nań Panie podpułkowniku „Zagończyku”!

Długo czekałaś, Polsko!

Cześć i chwała tobie sanitariuszko „Inko!

Cześć i chwała Tobie, podpułkowniku „Zagończyku”!

Cześć i chwała Żołnierzom Wyklętym!

Cześć i chwała Bohaterom! Amen!

gah/KAI

« poprzednia strona
1234

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych