NASZ WYWIAD. Prof. Kucharczyk: Pakt Ribbentrop-Mołotow mówi o niemiecko-rosyjskiej "Hassliebe". "Historia uczy, że musimy liczyć na siebie"

Stalin i Ribbentrop, fot. wikimediacommons
Stalin i Ribbentrop, fot. wikimediacommons

Oba socjalistyczne totalitaryzmy łączyła nienawiść do chrześcijaństwa.

Od strony ideologicznej podstawowym wrogiem bolszewizmu i narodowego socjalizmu była cywilizacja chrześcijańska, a szczególnie jej ostoja czyli Kościół katolicki, w Rosji była to walka z cerkwią prawosławną. Wrogość była nie tylko zaprogramowana ideologicznie, ale i realizowana w praktyce. Hitler odkładał rozprawę z kościołami chrześcijańskimi w Niemczech na czasy po zwycięskiej wojnie. Na ziemiach polskich okupowanych przez Niemcy dochodziło do regularnego księżobójstwa, ponad 1/3 księży, którzy zajmowali się pracą duszpasterską na terenach wcielonych do Rzeszy na Pomorzu, w Wielkopolsce i w środkowej części Polski zginęła w eksterminacji przeprowadzonej planowo i systematycznie przez Niemców.

Czy Polska miała szansę rozbić w dwudziestoleciu międzywojennym układ sowiecko-niemiecki, a w sierpniu 1939 r. nie dopuścić do zawarcia paktu Ribbentrop-Mołotow?

Ze strony niemieckich elit nikt poważnie nie myślał o zbliżeniu z Polską, ani o układzie partnerskim. Wrogość wobec naszego kraju nie była jedynie przypadłością Hitlera. Wspólnym mianownikiem wszystkich kierunków politycznych w Republice Weimarskiej, która istniała w latach 1919-1933, od komunistów przez socjaldemokratów i liberałów po narodowych konserwatystów, była wrogość wobec postanowień traktatu wersalskiego, a zwłaszcza wobec krzywdzących według nich postanowień na Wschodzie. Wrogość do Polski jako do tzw. państwa sezonowego, jak to ujął laureat pokojowej nagrody Nobla za Locarno i liberalny polityk niemiecki Gustav Stresemann łączyła ponad podziałami wszystkie siły niemieckie. Narodowi socjaliści nie wprowadzili w tym zakresie nic nowego do niemieckiej polityki, powtarzali znane i popularne w Niemczech uprzedzenia do naszego kraju.

Nie było żadnej poważnej opcji, która dążyła do porozumienia z Polską, czasem pojawiały się czysto taktyczne porozumienia czy gesty. Trzeba pozbyć się mniemaniom o alternatywie, że razem z Hitlerem mogliśmy walczyć z Rosją bolszewicką, to political fiction, bo ani Niemcy, ani tym bardziej polskie społeczeństwo nie było w stanie tego zaakceptować. Polska nie miała niestety żadnej alternatywy, nie mogła zapobiec podpisaniu układu Ribbentrop-Mołotow. Podpisanie 23 sierpnia 1939 r. paktu Ribbentrop-Mołotow nawiązywało do ugruntowanej tradycji współpracy między Berlinem i Moskwę rozpoczętej w 1917 r. Jedyne, co Polska mogła w 1939 r. zrobić to prowadzić skuteczniejsze działania wywiadowcze. Wywiady państw zachodnich wiedziały o pakcie, ale nie poinformowały o tym swojego sojusznika, czyli Polski. Jedyna szansa przerwania pierścienia niemiecko-sowieckiego pojawiła się na początku lat trzydziestych, ale tu również obracamy się w sferze historii alternatywnej, chodzi o tzw. wojnę prewencyjną wobec Niemiec, której prowadzenie miał rzekomo rozważać Piłsudski. Wtedy był ostatni moment, kiedy Polska mogła złamać okalający nas pierścień niemiecko-sowiecki. Wiosną czy latem 1939 r. nie było na to już żadnych szans. W marcu 1939 r. niemiecki rząd sporządzone przy współpracy mniejszości niemieckiej mieszkającej w Polsce listy proskrypcyjne, na których znaleźli się przedstawiciele polskich elit przeznaczeni do eksterminacji, co potem w ramach akcji „Tannenberg” było systematycznie prowadzane przez Niemców.

Jaką naukę dla współczesnego bezpieczeństwa Polski można wysnuć z zawartego 23 sierpnia 1939 r. paktu Ribbentrop-Mołotow?

Historia uczy nas, że musimy liczyć na siebie, i jak najszybciej, i jak najlepiej się zbroić.

Rozmawiał Tomasz Plaskota.


Szczegółowa analiza przymierza ZSRRIII Rzeszą w przede dniu wojny oraz jego rozwój i upadek.: „Pakt diabłów. Sojusz Hitlera i Stalina” - Roger Moorhouse. Książka do kupienia „wSklepiku.pl”. Polecamy!

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.