Prof. Bogdan Musiał, znany polski historyk mieszkający od lat 80. w RFN, zaangażowany w sprawy niemieckiej Polonii, opisał w bieżącym tygodniku „wSieci” w artykule „Triumf niemieckiej propagandy” mechanizm kreowania polityki historycznej przez naszego zachodniego sąsiada. Kreacja ta odbywa się także rękoma polskich historyków.
Niemiecka narracja o zbrodniach ,,nazistowskich” ogranicza się niemalże do Holokaustu. Podkreśla się przy tym, że sprawcom ,,nazistowskim” pomagali miejscowi kolaboranci. Mieli nimi być przede wszystkim polscy antysemici i nacjonaliści, bowiem naziści” wymordowali najwięcej Żydów na terenach okupowanej przez nich Polski. Z tego powodu oczekuje się od Polaków rozliczenia z własną niechlubną przeszłością.
— pisze we wstępie tekstu prof. Musiał.
Skutek tych prac „nad historią” jest taki, że dziś źle odbierane jest na „salonach” wypominania Niemcom ich przeszłości. Dlatego m.in. stosuje się „wymiennik” – naziści. Za to w dobrym guście jest nazywania niemieckich obozów „polskimi”. Mieści się to już w kanonach poprawności politycznej na Zachodzie.
Wydawać by się mogło, że polscy historycy i polskie ośrodki naukowe próbują się tej propagandzie przeciwstawić, dezawuując rzeczowo jej zafałszowania i uprzedzenia. Jednak tak nie jest.
— tłumaczy prof. Musiał i dodaje, że ten sukces Niemcy zawdzięczają min. patologicznym układom i stosunkom panującym w Polsce.
Tę patologię ucieleśnia m.in. prof. Włodzimierz Borodziej, profesor Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, który zdominował dyskurs i badania na temat stosunków Polski z zachodnim sąsiadem.
Wiele wskazuje na to, że Włodzimierz Borodziej zawdzięcza swoją pozycję zakulisowemu wsparciu różnych instytucji. W okresie PRL mogła to być SB. Jego ojciec Wiktor był funkcjonariuszem MSW w stopniu pułkownika, odpowiedzialnym za odcinek niemiecki
— wskazuje prof. Musiał.
Po upadku komunizmu Niemcy nadal forsują jego kandydaturę Borodzieja na różne stanowiska. Szef Niemieckiego Instytutu Historycznego
wręcz nachalnie promował Borodzieja juniora
— czytamy w artykule.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prof. Bogdan Musiał, znany polski historyk mieszkający od lat 80. w RFN, zaangażowany w sprawy niemieckiej Polonii, opisał w bieżącym tygodniku „wSieci” w artykule „Triumf niemieckiej propagandy” mechanizm kreowania polityki historycznej przez naszego zachodniego sąsiada. Kreacja ta odbywa się także rękoma polskich historyków.
Niemiecka narracja o zbrodniach ,,nazistowskich” ogranicza się niemalże do Holokaustu. Podkreśla się przy tym, że sprawcom ,,nazistowskim” pomagali miejscowi kolaboranci. Mieli nimi być przede wszystkim polscy antysemici i nacjonaliści, bowiem naziści” wymordowali najwięcej Żydów na terenach okupowanej przez nich Polski. Z tego powodu oczekuje się od Polaków rozliczenia z własną niechlubną przeszłością.
— pisze we wstępie tekstu prof. Musiał.
Skutek tych prac „nad historią” jest taki, że dziś źle odbierane jest na „salonach” wypominania Niemcom ich przeszłości. Dlatego m.in. stosuje się „wymiennik” – naziści. Za to w dobrym guście jest nazywania niemieckich obozów „polskimi”. Mieści się to już w kanonach poprawności politycznej na Zachodzie.
Wydawać by się mogło, że polscy historycy i polskie ośrodki naukowe próbują się tej propagandzie przeciwstawić, dezawuując rzeczowo jej zafałszowania i uprzedzenia. Jednak tak nie jest.
— tłumaczy prof. Musiał i dodaje, że ten sukces Niemcy zawdzięczają min. patologicznym układom i stosunkom panującym w Polsce.
Tę patologię ucieleśnia m.in. prof. Włodzimierz Borodziej, profesor Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, który zdominował dyskurs i badania na temat stosunków Polski z zachodnim sąsiadem.
Wiele wskazuje na to, że Włodzimierz Borodziej zawdzięcza swoją pozycję zakulisowemu wsparciu różnych instytucji. W okresie PRL mogła to być SB. Jego ojciec Wiktor był funkcjonariuszem MSW w stopniu pułkownika, odpowiedzialnym za odcinek niemiecki
— wskazuje prof. Musiał.
Po upadku komunizmu Niemcy nadal forsują jego kandydaturę Borodzieja na różne stanowiska. Szef Niemieckiego Instytutu Historycznego
wręcz nachalnie promował Borodzieja juniora
— czytamy w artykule.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/281285-prof-musial-w-tygodniku-wsieci-triumf-niemieckiej-propagandzie-historycznej-umozliwiaja-niektorzy-polscy-historycy