Został zarejestrowany przez UB w Poznaniu w 1947 roku jako tajny współpracownik (TW) o pseudonimie „Zdzisławski”. Z jego donosów bezpieka korzystała do 1964 r. , kiedy to z Poznania przeniósł się na stałe do Warszawy. Od 56 roku, a więc już po tzw. odwilży październikowej, kiedy reżim stalinowski na pewien czas zelżał, rozpoczął współpracę z wywiadem, by rozpracowywać handlowców, uczestników Międzynarodowych Targów Poznańskich. Dziś twierdzi, że jego współpraca z bezpieką była grą z jego strony. Zbierał informacje od UB, aby ratować innych. Ratowanie ma we krwi. Ciekawe. Dlaczego nigdy nie był ratownikiem pływackim…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Został zarejestrowany przez UB w Poznaniu w 1947 roku jako tajny współpracownik (TW) o pseudonimie „Zdzisławski”. Z jego donosów bezpieka korzystała do 1964 r. , kiedy to z Poznania przeniósł się na stałe do Warszawy. Od 56 roku, a więc już po tzw. odwilży październikowej, kiedy reżim stalinowski na pewien czas zelżał, rozpoczął współpracę z wywiadem, by rozpracowywać handlowców, uczestników Międzynarodowych Targów Poznańskich. Dziś twierdzi, że jego współpraca z bezpieką była grą z jego strony. Zbierał informacje od UB, aby ratować innych. Ratowanie ma we krwi. Ciekawe. Dlaczego nigdy nie był ratownikiem pływackim…
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/261081-zawod-agent-ratunkowy-donosiciel-ub-reprezentuje-setki-zyjacych-powstancow?strona=2