Irek Dudek to nie tylko muzyk i organizator Rawy Blues, ale też bardzo baczny obserwator sceny politycznej. Podkreśla, że jak każdy Polak ma prawo do komentowania sytuacji społeczno-politycznej i będzie to robił, chociaż jak zaznacza fachowcem nie jest.
Muzyk przyznaje, że właśnie w Polsce czuje się najlepiej, a politycy powinni dbać naszą tożsamość narodową, historię i silną pozycję w Unii Europejskiej.
Jeszcze kilka lat temu była taka moda, że Polacy zachłysnęli się europejskością. Mówiłem wtedy: „Jesteś Europejczykiem? To pokaż mi swój paszport. Co tam jest napisane?”. Na górze: „Unia Europejska”. W tej właśnie Europie bardzo wielu się zagubiło - szukając większych pieniędzy, szukając atrakcji, szukając szczęścia. A PiS wygrał na tym, że w końcu podkreślił ważność Polski, naszej historii, naszego języka i tradycji. Ludziom tego brakowało
—powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.
Polska powinna być przede wszystkim ważna na arenie międzynarodowej
—dodał.
Ireneusz Dudek podkreślił jednak, że troska o polskie sprawy, to także troska o los obywateli. Wszyscy chcemy żeby żyło nam się lepiej, a przez lata słyszeliśmy, że wielu spraw w naszym kraju nie da się zrobić.
Prosta rzecz: 500+. Udało się? Teraz słyszę o kolejnym programie dla ludzi, którzy zaczynają dorosłe życie: „Mieszkanie Plus”. Mówi się o tym, by lepiej spiąć studia z rynkiem pracy. Też dobry pomysł. Dlaczego wcześniej tak się nie dało? Dlaczego przez 25 lat kolejne rządy nie były w stanie zrealizować żadnej obietnicy dla Polaków? Kierunek, który dziś pokazał PiS, to jest właśnie dobra zmiana**
—wyliczał.
Muzyk obnaża też manipulację niektórych osób i mediów, którzy jak katarynki powtarzają, że demokracja w Polsce jest zagrożona i potrzebna jest pomoc polityków UE.
Chętnie zapytałbym pana Schulza i Junckera, czy z taką samą troską jak na Polskę patrzą na to, co dzieje się w ich krajach. Mądry człowiek i dobry polityk, jakim jest Jarosław Kaczyński, doskonale wie, co dziś dzieje się z Europą. Gdyby wszystko działało w niej, jak należy, nie byłoby Brexitu. A teraz słyszę, że polskie argumenty zaczynają podzielać inne kraje Unii - nie tylko z Grupy Wyszehradzkiej, ale ostatnio też Austria
—wyjaśnia.
Muzyk dodaje, że Europa, aby odzyskać tożsamość i siłę, musi wrócić do swoich korzeni.
Jako człowiek głęboko wierzący, chciałbym, żeby Europa wróciła do chrześcijańskich korzeni, przestała się ich wstydzić, stawiając na nową formę komuny, którą jest liberalizm. Nie da się budować szczęścia człowieka bez udziału Boga
—przypomina i podaje bardzo sugestywny przykład upadku Europy:
W Amsterdamie był kościół obok Central Station, do którego chodziłem. Gdy przyjechałem tam po paru latach, kościół był zamknięty, za to obok stały rozebrane panienki z „czerwonej dzielnicy”. To symbol zdegenerowanej Europy, porzucającej Boga i tradycję chrześcijańską.
ZOBACZ TEŻ:
Kiedyś szalony bluesman, dziś „proboszcz na górce”. Ireneusz Dudek: Żyję tak, by zasłużyć na Niebo
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/310289-ludziom-przez-lata-brakowalo-podkreslania-waznosci-polski-naszej-historii-i-tradycji-kilka-celnych-uwag-ireneusza-dudka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.