Mikropatriotyzm Waglewskiego: "Ja nigdy powstańcem szczęśliwie nie byłem i nie zamierzam"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nie wiem, co tak naprawdę sprawia, że ludzie decydują się sięgnąć po broń, decydują się walczyć

— to jeden z wniosków, do jakich doszedł Wojciech Waglewski, lider grupy Voo Voo, po nagraniu płyty „Placówka 44”. Znalazły się na niej muzyczne aranżacje wierszy, napisanych przez Powstańców Warszawskich w sierpniu 1944 r.

Czytaj więcej: Waglewski: „Te teksty zawierają prawdę o Powstaniu, o jego rzeczywistości”. Voo Voo zagrało „Placówkę ‘44” w Muzeum Powstania Warszawskiego

Według muzyka Powstanie Warszawskie było czymś „na kształt mrzonki”. Gigantyczna presja, obawa o życie najbliższych - Waglewski przypuszcza, że to właśnie z tych powodów młodzi powstańcy tak ofiarnie walczyli z Niemcami. Tak bardzo boi się „patosu” i banału” w mówieniu o polskich zrywach niepodległościowych, że zastanawiając się nad sensem walki z okupantem sprowadza patriotyzm do „skali mikro”, czyli tego, co dotyczy życia jego i jego rodziny.

Nie przemawiają do mnie patriotyczne argumenty w skali makro- walki za sprawę… bo tych spraw, jak widać, słychać i czuć, u nas pod dostatkiem

— mówi lider grupy Voo Voo.

W wywiadzie Waglewski stwierdza, że nigdy powstańcem nie był i „nie zamierza”. Z takim podejściem muzykowi trudno będzie kiedykolwiek zrozumieć sens powstania.

bzm/”Polska The Times”

Czytaj także: Voo Voo zagra w hołdzie Powstańcom Warszawskim. Na płycie znalazły się wiersze żołnierzy AK

Wojciech Waglewski lewituje w odmętach szaleństwa: „10 kwietnia, 11 listopada i 13 grudnia na ulice wychodzi nienawiść…”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych