Nie wiem, co tak naprawdę sprawia, że ludzie decydują się sięgnąć po broń, decydują się walczyć
— to jeden z wniosków, do jakich doszedł Wojciech Waglewski, lider grupy Voo Voo, po nagraniu płyty „Placówka 44”. Znalazły się na niej muzyczne aranżacje wierszy, napisanych przez Powstańców Warszawskich w sierpniu 1944 r.
Według muzyka Powstanie Warszawskie było czymś „na kształt mrzonki”. Gigantyczna presja, obawa o życie najbliższych - Waglewski przypuszcza, że to właśnie z tych powodów młodzi powstańcy tak ofiarnie walczyli z Niemcami. Tak bardzo boi się „patosu” i banału” w mówieniu o polskich zrywach niepodległościowych, że zastanawiając się nad sensem walki z okupantem sprowadza patriotyzm do „skali mikro”, czyli tego, co dotyczy życia jego i jego rodziny.
Nie przemawiają do mnie patriotyczne argumenty w skali makro- walki za sprawę… bo tych spraw, jak widać, słychać i czuć, u nas pod dostatkiem
— mówi lider grupy Voo Voo.
W wywiadzie Waglewski stwierdza, że nigdy powstańcem nie był i „nie zamierza”. Z takim podejściem muzykowi trudno będzie kiedykolwiek zrozumieć sens powstania.
bzm/”Polska The Times”
Czytaj także: Voo Voo zagra w hołdzie Powstańcom Warszawskim. Na płycie znalazły się wiersze żołnierzy AK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/261004-mikropatriotyzm-waglewskiego-ja-nigdy-powstancem-szczesliwie-nie-bylem-i-nie-zamierzam