Wizerunek Grzegorza Ciechowskiego wykorzystany w reklamie! Muzycy Republiki oburzeni

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. materiał prasowy
Fot. materiał prasowy

Znana firma odzieżowa Bytom przygotowała nową kampanię reklamową, której twarzą został… Grzegorz Ciechowski. Na wykorzystanie wizerunku zmarłego 13 lat temu artysty zgodziła się jego rodzina.

Byli koledzy Obywatela G.C.uważają, że kompozytor na pewno nie zgodziłby się, by wykorzystać go do celów marketingowych.

Kolekcja inspirowana Grzegorzem Ciechowskim trafi do sklepów 2 października. Klienci będą mogli kupić koszulkę ze zdjęciem muzyka, ramoneskę i charakterystyczny dla lidera „Republiki” garnitur - czytamy na portalu dziennik.pl.

Fot. materiał prasowy
Fot. materiał prasowy

Reklama, w której wykorzystano zdjęcie Grzegorza Ciechowskiego autorstwa Andrzeja Świetlika, bardzo nie spodobała się członkom Republiki.

Pamiętam jak raczkująca w Polsce telefonia komórkowa próbowała nabyć prawa do piosenki „Telefony” A i oferowana suma była pokaźna. Nie odzywałem się, bo to nie mój numer, ale nie musiałem. Grzesiek mówił: chyba po moim trupie. Nawet gdyby płacili nam milion…. Taki był z niego gość

— napisał na Facebooku Leszek Biolik z Republiki.

Ktoś przekroczył granice, której sam artysta, świadomie, nigdy nie przekroczył za życia. (…) Ktoś postanowił, że swoją twórczością GC wpłynie na sprzedaż garniturów. Czy może uratuje jakaś firmę. Może jutro poprawi sprzedaż psiej karmy. Jak mam nie być wkurzony. Byłem częścią tej historii i w jakiś sposób mnie ona dotyczy…

— dodał muzyk.

Podobne zdanie ma wieloletni menadżer Ciechowskiego.

Wykorzystanie w tej reklamie wizerunku i nazwiska Grzegorza jest czynem niegodnym i nie mającym nic wspólnego z kultywowaniem pamięci o nim

— uważa Jerzy Tolak.

W łagodniejszym tonie o reklamie z legendarnym liderem Republiki wypowiedziała się Weronika Ciechowska, jego córka ze związku z Małgorzatą Potocką.

Jest różnica miedzy tworzeniem reklamy a występowaniem w niej i używaniem swojego wizerunku do promocji produktu

— napisała Ciechowska.

Krytyki i oburzenia nie rozumie wdowa po Grzegorzu Ciechowskim. Byłym kolegom męża zarzuca hipokryzję.

Kilka miesięcy przed śmiercią kompozytor miał zmienić zdanie, co do udziału w reklamie.

Powiedział wtedy do Jerzego Tolaka, że gdyby pojawiła się propozycja reklamy, nie miałby sumienia odmówić rodzinie przykładowego miliona broniąc ideałów, że jego twórczość jest dorobkiem, który może procentować także w ten sposób

— powiedziała Anna Skrobiszewska.

Propozycja wyszła od firmy i została przyjęta, w odróżnieniu od innych komercyjnych ofert, którymi jesteśmy zasypywani. To projekt w dobrym guście, który pozwoli promować Grzegorza oraz jego dorobek wśród młodych ludzi. Nie robimy nic, co byłoby nieeleganckie. Zgadzam się, to akcja komercyjna, ale też promocyjna, zarówno dla marki Bytom, jak i nazwiska artysty

— wyjaśnia dziennikowi.pl Przemysław Wałczuk, osoba reprezentująca wdowę po artyście i jej czwórkę dzieci.

Szkoda, że koledzy wiedzą lepiej, czego chciałby Grzegorz, niż jego najbliżsi. (…) Dlaczego muzycy nie robią własnych rzeczy, tylko tańczą wokół trumny Ciechowskiego. To hipokryzja. (…) Trudno oskarżać matkę czwórki dzieci, o to, że stara się zapewnić im godną przyszłość. Zwłaszcza, że robi to w uczciwy sposób. Najstarsza córka właśnie idzie na studia, syn za rok piszę maturę i marzy o studiach za granicą

— dodał Wałczuk.

Kolekcję jako model będzie promował syn zmarłego muzyka - Bruno Ciechowski (18 l.), który jest niezwykle podobny do ojca.

Przypomnijmy, że wcześniej Bytom do stworzenia kolekcji wykorzystał wizerunek Marka Hłaski i Zbyszkowa Cybulskiego.

Grzegorz Ciechowski zmarł 22 grudnia 2001 roku w Warszawie po operacji tętniaka serca. Miał 44 lata. Pozostawił po sobie nieśmiertelne utwory nagrane pod szyldami: Republika, Obywatel G.C. i Grzegorz z Ciechowa.

Wdowa po Ciechowskim pozwie Potocką

MG/dziennik.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych