Jim Caviezel, odtwórca roli Chrystusa w „Pasji” Mela Gibsona w bardzo poruszający sposób mówi o wierze i o tym, co to znaczy być chrześcijaninem w dzisiejszych czasach. Aktor w wielu wywiadach przyznawał, że przez wiele lat był zniewolony przez grzech. Teraz owocami swojego nawrócenia dzieli się z innymi.
Nie możemy będąc chrześcijanami żyć w taki sposób, że zgadzamy się na bycie chrześcijaninem tylko wtedy, gdy przynosi to korzyść, kiedy żyjemy w dostatku -
mówił Caviezel w jednym z wywiadów.
Aktor nie tylko mówi o tym, co to znaczy żyć wiarą, ale też pokazuje to swoim życiem. Jim Caviezel i jego żona, długo publicznie nie przyznawali się do tego, że zaadoptowali dwoje małych dzieci z rakiem mózgu.
Jak przyznaje aktor, to wcale nie była łatwa decyzja. Wszystko zaczęło się od słów przyjaciela Caviezela, który powiedział:
Jeśli jesteś naprawdę taki pro-life i jeśli naprawdę wierzysz w to, co mówisz, adoptuj dziecko - ale takie z poważnym problemem.
Aktor mimo strachu i początkowego przerażenia, poczuł w głębi serca, że tego właśnie od niego oczekuje Bóg. Jim Caviezel z żona najpierw przygarnęli chińskiego chłopca - Bo. Został on porzucony w pociągu tuż po narodzinach. Do piątego roku wychowywał się w sierocińcu. Powiedziano mu, że nigdy nie miał mamy. Chłopiec miał zaawansowanego i widocznego gołym okiem raka mózgu.
Spojrzałem mu prosto w oczy i - choć brzmi to ckliwie, to naprawdę usłyszałem w głębi serca, jak ten chłopiec woła do mnie: „Pokochasz mnie?” -
mówił aktor.
Drugim adoptowanym przez Caviezelów dzieckiem miała być już zdrowa, nowo-narodzona dziewczynka. Czekając na kolejną adopcję małżonkowie poznali jednak pięcioletnią dziewczynkę, także z rakiem mózgu. Zdali sobie sprawę, że zdrowy noworodek bez trudu znajdzie dobrą rodzinę, która go pokocha, w przeciwieństwie do ciężko chorej pięciolatki.
Jak przyznaje aktor, adopcja dziewczynki okazała się dla jego rodziny błogosławieństwem. Caviezel przyznał nawet, że dzięki swoim dzieciom stał się innym człowiekiem.
Zawsze myślałem, że jeśli zdecydujemy się na adopcję, to nie będzie to takie samo uczucie, jak gdybyśmy mieli genetycznie własne dzieci. To jednak nie prawda-
opowiadał.
Dzieci przeszły kilka operacji i powoli wracają do zdrowia. Bo ma dziś 13 lat. Dostał wyróżnienie w konkursie gimnastycznym. Jego młodsza siostra jest małą baleriną.
Jim Caviezel przyznaje, że nawet nie marzył o takim życiowym spełnieniu.
Wybraliśmy trudniejszą życiową drogę. Tym właśnie jest dla mnie wiara. Jest działaniem. Warto być jak Samarytanin -
mówi aktor i przyznaje, że nie szuka podziwu, ale chce zachęcać innych, aby również robili coś dobrego dla innych, coś na miarę swoich możliwości.
Czytaj też: Bóg czeka na twoje „tak”
ann/lifenews.com/gosc.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/196417-gwiazda-pasji-mela-gibsona-jim-caviezel-adoptowal-dwoje-malych-dzieci-z-rakiem-mozgu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.