Pandemia i wojna na Ukrainie doprowadziły do poważnych zmian na globalnych rynkach. Okazuje się, że mogą na tym skorzystać Polska oraz inne kraje naszego regionu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Financial Times”: Gospodarka Rosji trzyma się lepiej niż się spodziewano, ale sankcje w końcu ją zadławią. „Koszty będą się kumulować”

Skomplikowana sytuacja międzynarodowa, spowodowana m.in. wojną i przerwaniem łańcuchów dostaw, zmusza inwestorów do dywersyfikacji dostawców i baz produkcyjnych. Sytuację analizuje Instytut Międzynarodowych Finansów.

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne zaczęły odpływać z Rosji, a napływać w większym stopniu do naszego regionu oraz Turcji, która obok Polski jest liderem zestawienia

– pisze Business Insider.

Światowe korporacje będą dążyć do zmniejszenia swojej zależności od ogromnej chińskiej bazy produkcyjnej towarów, części zamiennych i wszelkiego rodzaju materiałów. Wydaje się jednak, że przewagi komparatywne gospodarek azjatyckich, takie jak stosunkowo niskie koszty pracy, przeważyły obawy inwestorów dotyczące nadmiernego polegania na azjatyckich centrach produkcyjnych, przy czym Chiny utrzymują znaczny napływ BIZ

– informuje IMF.

Ucieczka inwestorów z Rosji

Inwestorzy uciekający z Rosji nie chcą opuszczać regionu. Dlatego wybierają m.in. Polskę i Turcję.

Do naszego regionu kontynentu zaczęło wpływać więcej środków niż do Indii, a przewaga Chin przestała być tak wyraźna

– przekonuje BI.

mly/businessinsider.com.pl