Walczymy z inflacją - powiedział w sobotę na spotkaniu we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie) prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. W Polsce płace cały czas rosną - mówił przypominając dokonania obu kadencji rządu PiS prezes partii.
CZYTAJ TAKŻE:
Inflacja, podatki, płace
Nawet dzisiaj w stosunku do inflacji wzrost płac jest wyższy niż inflacja. Wiem, że to trudne do uwierzenia, ale tak jest, a niedługo przyjdą dane OECD, czyli 36. najbogatszych państw świata, Polska należy do tej organizacji, no i okaże się, że pod pewnym względem jesteśmy jedynym krajem, ale nie chcę tutaj więcej o tym mówić, niech te dane staną się danymi oficjalnymi
— mówił Kaczyński we Włocławku.
Krótko mówiąc okazało się, że można - że Polska może być po prostu krajem bardziej sprawiedliwym i bardziej życzliwym mieszkańcom
— podsumował.
My walczymy z inflacją (…) ale czy tak, jak walczono z kryzysem lat 2008-2010 - podnosząc podatki? Nie, proszę państwa, my obniżamy podatki, w pewnych wypadkach, na przykład gazu, czy podstawowych artykułów żywnościowych do zera i to nawet nie pytając o zgodę Unii Europejskiej. W innych wypadkach - ciepło do pięciu procent, w innych wypadkach do ośmiu procent
— wyliczał.
Stopy procentowe
Jak mówił prezes Kaczyński, jeśli chodzi o podnoszenie stóp procentowych, to jest to konieczne w walce z inflacją, ale oczywiście kosztuje tych, którzy zaciągnęli kredyty. „Ale są wakacje kredytowe cztery raz w tym i cztery razy w przyszłym roku i to na koszt banków” - przypomniał.
Robimy, co możemy i nie opowiadamy, że nie ma guzika, na który bym zawsze naciskał, ale nie ma takiego guzika, że właśnie nie ma pieniędzy, że nie ma możliwości
— powiedział Kaczyński.
Że w Zakopanem, ani nigdzie nie zakopano tych pieniędzy - okazało się, że gdzieś zakopano. Ja jestem przekonany, że znaczna ich część odnalazłaby się, gdyby ktoś miał takie możliwości w bankach w różnych krajach świata. Nawet kiedyś - za naszych zeszłych rządów szukaliśmy ich, ale okazało się, że szwajcarskie banki są jednak rzeczywiście dyskretne
— stwierdził.
Chociaż były pewne poszlaki, nie udało się ich zweryfikować
— dodał szef rządzącego ugrupowania.
„Polski nie trzeba rozkradać”
Przypomniał, że po 1989 r. kiedyś nawet mówiono wprost, że Polskę trzeba rozkraść, bo to jedyna metoda, by wprowadzić tu gospodarkę rynkową.
Polski nie trzeba rozkradać i myśmy ten proces zatrzymali - zatrzymaliśmy ten proces prywatyzacyjny. On oczywiście miał sens, gospodarka musi być w większości prywatna, musi być gospodarką rynkową, co do tego nie ma wątpliwości żadnych, nigdzie na świecie inny model się nie sprawdził. Zawsze się to kończyło fatalnie, w każdym miejscu, wszystko jedno, czy to było w Związku Sowieckim, czy Ameryce Łacińskiej, Afryce, (…) czy też w Europie - zawsze źle i zawsze ten sam efekt
— podkreślił Kaczyński.
Gospodarka rynkowa musi istnieć i to jest poza jakąkolwiek dyskusją, ale gospodarka rynkowa opiera się prawa rynku, o prawa konkurencji
— przypomniał dodając, że dzięki temu usuwa z niej źle funkcjonujące podmioty.
Ocenił, że w Polsce takiego procesu nie było, bo „kto wygrywał (…) - kto miał dostęp do pieniędzy, do taniego kredytu, chociaż kredyty były bardzo drogie i dostęp do decyzji administracyjnych, a kto miał do nich dostęp - ci, którzy byli po dobrej stronie mocy, czy ci z drugiej - swoi, jak ktoś tu z powiedział” - przekonywał.
Podkreślał, że również pod względem doboru kadr rządy PiS wiele zmieniły w stosunku do PRL-owskiej i późniejszej zasady doboru „negatywnego doboru - czym kto gorszy, tym miał łatwiejszy start w górę”.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/604162-jaroslaw-kaczynski-walczymy-z-inflacja-obnizamy-podatki