„Odrzucaliśmy tezę, że Pieniędzy nie ma i nie będzie, jak mawiał były Pan Minister. Odrzuciliśmy poprzednio stosowane praktyki jakimi posługiwała się koalicja PO-PSL. Te zmiany na przestrzeni lat w Polsce widać bardzo wyraźnie” - powiedział na spotkaniu z mieszkańcami Torunia prezes PiS Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ TAKŻE:
„Dużo osób chce stworzyć opowieści o Polsce, której nie ma”
Prawo i Sprawiedliwość kontynuuje objazdy po Polsce pod hasłem „Dobry rząd na trudne czasy”. Dziś prezes PiS Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Torunia.
W Polsce i dookoła nas bardzo wiele się dzieje. Są fakty, ale i opowieści. Dużo osób chce stworzyć opowieści o Polsce, której nie ma – o Polsce nieustannych nieszczęść i porażek, a jest zupełnie inaczej.
— powiedział na początku swojego wystąpienia.
Prezes PiS zwrócił uwagę, że kiedy jego partia przed siedmioma laty dochodziła do władzy, miała pewne plany i propozycje zmian, a także uważała politykę rządu PO-PSL za nastawioną na „interesy wpływowych grup”, a także interesy zewnętrzne.
Chcieliśmy to odrzucić, aby nasz kraj stał się bezpieczniejszy i sprawiedliwszy. Żeby było to możliwe, potrzebna była długo formułowana diagnoza – państwo może zrobić o wiele więcej niż jest robione. My tego od początku rządów dokonujemy.
— wskazał Kaczyński.
Odrzucaliśmy tezę, że: ,,Pieniędzy nie ma i nie będzie”, jak mawiał były pan minister. Odrzuciliśmy poprzednio stosowane praktyki jakimi posługiwała się koalicja PO-PSL. Te zmiany na przestrzeni lat w Polsce widać bardzo wyraźnie.
— podkreślił.
Prezes PiS zwrócił uwagę, że podczas rządów jego partii znacząco zwiększyły się wpływy do budżetu państwa.
Za poprzednich rządów te pieniądze „uciekały” z naszego kraju. Wszystko co musimy dawać do kasy państwowej, czyli mowa o podatkach, które zostały mocno obniżone przynoszą zamierzone efekty.
— podkreślił.
„Żyliśmy w kraju okradanym na potęgę”
Dodał, że PiS chciało tę politykę odrzucić i „doprowadzić do tego, żeby nasz kraj stał się i sprawiedliwszy i szybciej się rozwijający i bezpieczniejszy”.
Pierwszym warunkiem, by było to możliwe - stwierdził - było doprowadzenie do tego, by potwierdziła się diagnoza, iż w Polsce państwo może dużo więcej zrobić dla obywateli, niż jest robione.
Kaczyński stwierdził, że związane to było z możliwościami finansowymi, dlatego PiS odrzucało tezę, że pieniędzy nie ma i nie będzie.
Ta teza, że tak nie jest, że te pieniądze jednak mogą być, że one są po prostu przejmowane, że - mówiąc najkrócej - Polska i Polacy są po prostu okradani, okazała się słuszna
— powiedział.
Dodał, że po dokonaniu zmian w prawie, powołaniu Krajowej Administracji Skarbowej oraz wprowadzeniu pakietów kontrolnych okazało się, że wpływy z VAT zaczynają gwałtownie rosnąć.
I oto zrodziła się sytuacja, która wydaje się niemożliwa, paradoksalna. Otóż państwo wydawało, przede wszystkim na politykę społeczną znacznie więcej niż przedtem, a z drugiej strony podatki były obniżane
— powiedział.
W tym kontekście wskazał, że kolejna obniżka podatków nastąpi od 1 lipca br.
Kaczyński podkreślił, że w tym roku wydatki społeczne wynoszą, mimo kryzysu, już przeszło 60 mld zł. Dodał, że wyraźnie wzrosły też wydatki na obronę, kulturę, oświatę.
Okazało się, że żyliśmy w kraju okradanym na potęgę, na ogromną skalę. Nikt nie potrafi dzisiaj odpowiedzieć, gdzie te pieniądze są, bo niekiedy są w majątkach, willach, ale obawiam się, że w niemałej mierze są zagranicą
— ocenił.
Prezes PiS podkreślił też, że nawet teraz w czasach kryzysu notujemy wzrosty gospodarcze, wzrosty płac.
Może to państwa zaskoczy niektórzy mówią - nie mówcie tego, ale ja to jednak powiem, że ciągle wzrost płac jest wyższy niż inflacja. Troszeczkę wyższy i oczywiście rozłożony asymetrycznie, znaczy jedni nie tracą inni tracą, ja to świetnie wiem, i z inflacją walczymy, ale tak to w tej chwili wygląda
— powiedział Kaczyński.
I czy w warunkach kryzysu podwyższamy podatki czy obniżamy? Otóż proszę państwa, obniżamy. Obniżamy na te najbardziej strategiczne towary nawet do zera. Na gaz do zera, wbrew UE, na podstawowe wyroby żywnościowe do zera, a gdzie indziej są też bardzo wyraźne spadki do 5 proc. do 8 proc
— mówił prezes PiS.
Krótko mówiąc, szanowni państwo, my jesteśmy w stanie, potrafimy prowadzić politykę w ramach, której mamy do czynienia z obniżkami podatków i jednocześnie ciągle są środki na to, żeby naszą politykę w różnych dziedzinach prowadzić. I to chyba dobrze świadczy o naszym rządzie
— dodał Kaczyński.
„Musimy się uzbroić i zbudować potężną armię”
Musimy się uzbroić i zbudować potężną armię, tak żeby atak na Polskę nie miał żadnego sensu; mamy gotowy, skonkretyzowany plan - powiedział w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami Torunia prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Kaczyński podkreślał - w kontekście wojny w Ukrainie - że Polska musi mieć potężna armię.
Musimy zbudować potężną armię (…) zwiększyliśmy wydatki pod tym względem już bardzo znacznie, ale to jest jeszcze dalece za mało. Ten wielki plan zbrojeniowy, który jest zawarty jako prawo, jako pewne zobowiązanie w ustawie o obronie ojczyzny, ten plan musi być zrealizowany
— powiedział Kaczyński.
Zaznaczył, że dzisiaj realizacja tego planu jest trudniejsza niż w momencie, kiedy został on przygotowany.
Kryzys doprowadził do tego, że pieniądz jest dzisiaj bardzo drogi, a był bardzo tani, że różnego rodzaju wymiary sytuacji się zmieniły. Ale ja często zadaję pytanie, czy lepiej być zadłużonym czy okupowanym tak jak część Ukrainy, co jest lepsze, czy być mordowanym, mieć spalone domy, być zmuszonym do ucieczki czy też musieć nawet płacić jakieś długi. Ja jestem głęboko przekonany, że lepiej jednak płacić długi
— powiedział prezes PiS.
Musimy się uzbroić, musimy stworzyć taką armię i mamy taki plan, on jest gotowy, skonkretyzowany, żeby atak na Polskę nie miał żadnego sensu
— podkreślił.
Stwierdzi, że „tylko ci, którzy potrafią sami się bronić, są bronieni także przez innych”.
Kaczyński przekazał, że zamówienia na sprzęt wojskowy zostały już złożone i uruchomiony został także polski przemysł zbrojeniowy.
Dodał, że gdyby Ukraina „rozsypała się w ciągu dwóch, trzech tygodni, dzisiaj ta sprawa byłaby jakimś problemem na arenie międzynarodowej, ale niczym więcej”.
Dzisiaj jest głównym problemem światowym
— podkreślił prezes PiS.
„Mamy przed sobą dobry czas dla Polski”
W kontekście bezpieczeństwa Polski Jarosław Kaczyński przypomniał także o kryzysie migracyjnym na granicy z Białorusią.
Od początku kryzysu w ubiegłym roku, zareagowaliśmy szybko. Na granicy polsko-białoruskiej powstał już mur. Nasza granica jest, była i będzie zawsze bezpieczna. Stawiamy także czoła i pomagamy na ile możemy uchodźcom oraz Ukrainie.
— przypomniał.
Wojna na Ukrainie jest bardzo podobna do II WŚ. Żyjemy w nieznanej nam wcześniej rzeczywistości. Rosja odgrażała się, że każdego, kto im przeszkodzi, spotka straszna kara. My działamy, jak tylko możemy, nie dajemy się nikomu zastraszyć.
— podkreślił.
Jarosław Kaczyński wskazał, że Polska przyjęła ponad 4 mln uchodźców z Ukrainy.
To największa humanitarna pomoc udzielona dla państwa podczas kryzysu w historii jaką znamy. Większość z nich to kobiety z dziećmi.
— powiedział polityk.
Nie jesteśmy biernymi obserwatorami czy narodem, który tylko wszystkiemu się przygląda. Realnie pomagamy naszym sąsiadom, aby mogli pokonać wroga bo Ukraina - to wolny i suwerenny kraj.
— zaznaczył.
Jeśli uczynimy to wszystko, co powiedziałem, mamy przed sobą dobry czas dla Polski, a czasy są trudne. Ostatnie lata zweryfikowały nasze rządy. Widzimy i wiemy, że jest tylko jeden Dobry rząd na trudne czasy. To rząd Prawa i Sprawiedliwości.
— podkreślił na koniec.
aja/PAP, Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/604121-prezes-pis-odrzucilismy-teze-pieniedzy-nie-ma-i-nie-bedzie