Jest sprawą absolutnie fundamentalną, byśmy mogli odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: komu warto zaufać w trudnym czasie gospodarczym - mówił w czwartek premier Mateusz Morawiecki w Załężu Dużym w Mazowieckiem. Dodał, że rząd stara się wzmocnić wzrost gospodarczy, by służył wszystkim Polakom.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ciekawa analiza! Główny ekonomista banku Pekao: Poziom inflacji „oczyszczony” z wpływu Putina to 6-7 proc.
Komu warto zaufać w trudnym czasie gospodarczym?
Konsekwencja, sprawczość, odpowiedzialność, solidarność - w tych słowach można zawrzeć cały nasz program - w szczególności program gospodarczy dla rolników
— stwierdził w czwartek premier Mateusz Morawiecki, który uczestniczył w czwartkowej konferencji prasowej w gospodarstwie rolnym w Załężu Dużym w województwie mazowieckim.
Jak mówił premier, dla niego „jest sprawą absolutnie fundamentalną, żebyśmy mogli odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: komu warto zaufać w trudnym czasie gospodarczym”.
Czy tym, którzy w poprzednich kryzysach nie robili nic, praktycznie nic, żadnych tarcz. Żadnej Tarczy Antykryzysowej, żadnej Tarczy Antyinflacyjnej, kiedy wcześniej też była inflacja? Czy rządowi Prawa i Sprawiedliwości, który zawsze stara się zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby złagodzić przebieg kryzysu, żeby wzmocnić wzrost gospodarczy w taki sposób, aby służył wszystkim Polakom
— powiedział.
Premier: Robimy wszystko, żeby przerwać łańcuch inflacyjny
Jak mówił Mateusz Morawiecki, rząd konsekwentnie realizuje wielki program, który ma „usprawnić polskie rolnictwo, pomóc rolnikom, zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe i doprowadzić do skutecznej walki z inflacją”.
Przypomniał, że z polskiego budżetu będą dopłaty do nawozów z powodu rekordowych ich cen. Morawiecki zaznaczył, że ten i inne programy dla rolnictwa, jak np. program retencji wody będą prowadzone konsekwentnie i niezależnie od tempa pozyskiwania środków unijnych.
Jeśli będzie taka konieczność, będziemy je realizować z budżetu państwa
— oświadczył premier.
Niedawno Komisja Europejska zatwierdziła polski program przeznaczony na wsparcie polskiego rolnictwa w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę o wartości 3,9 mld zł. Oznacza to zgodę na dopłaty do nawozów. Dopłaty sięgać będą 250 i 500 zł do hektara.
Dopłaty do nawozów to inwestycja w niższą inflację
Dopłaty do nawozów sztucznych z budżetu państwa to inwestycja w niższą inflację w przyszłości - poinformował w czwartek premier Mateusz Morawiecki. Taka dopłata przełoży się na niższą cenę zboża - powiedział.
Łączny poziom dopłat (do nawozów - PAP) to blisko 4 mld zł. Można powiedzieć - to kolejny wydatek z budżetu. Tak, ale to jest jednocześnie inwestycja w niższą inflację w przyszłości. Wszyscy analitycy, z którymi rozmawiałem wiedzą o tym, że dziś taka dopłata przełoży się na niższą cenę zboża
— powiedział premier.
Wszelkie pomysły, które idą w poprzek takiemu wsparciu (…) dolewają oliwy do ognia inflacyjnego
— dodał.
Morawiecki przypomniał, że rząd realizuje konsekwentnie program dla rolników, w skład którego wchodzą m.in.: program ubezpieczeń dla rolników, programy dopłat, w tym także program skupu jabłek.
CZYTAJ TAKŻE: Ważna decyzja Komisji Europejskiej! Jest zgoda na dopłaty do nawozów. Zatwierdzono polski program wsparcia polskiego rolnictwa
Od poniedziałku ARiMR będzie zbierać wnioski o dopłaty do nawozów
Wicepremier i szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi uczestniczył w czwartek w konferencji prasowej z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego w gospodarstwie rolnym w Załężu Dużym w województwie mazowieckim.
Chcemy dopłacać do zakupu nawozów - pokrywać różnicę ceny pomiędzy nawozami zakupionymi od 1 września 2021 r. do 15 maja 2022 r.
— mówił Kowalczyk. Dodał, że ta różnica ceny i faktura, którą rolnik przedstawi w ARiMR będzie podstawą do wypłaty rekompensaty za wzrost cen nawozów.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa od poniedziałku będzie już zbierać wnioski o dopłaty
— wskazał. Ocenił, że sprawność rolników w zakupach, w sięganiu po dopłaty obszarowe i inne dopłaty z ARiMR „pozwoli też na bardzo sprawną realizację tego programu”.
Kowalczyk chciałby, żeby rolnicy jak najszybciej otrzymywali zwrot różnicy w cenach nawozów, by mogli inwestować otrzymane środki finansowe w swoje gospodarstwa rolne.
Aby plony, które spodziewają się uzyskać w następnym sezonie były godne, a abyśmy mieli wystarczającą ilość zbóż, bo (…) w Ukrainie z obsiewaniem pól może być różnie
— stwierdził.
Wicepremier zwrócił uwagę, że Rosjanie brutalnie strzelają do rolników - może się zdarzyć, że wiele obszarów nie będzie obsianych, stąd może być dużo mniej zboża na rynkach światowych.
Bardzo ważne jest, by produkcja zbóż w Polsce nie była mniejsza, niż w latach poprzednich
— podkreślił.
Jak przypomniał szef resortu rolnictwa, program wsparcia do zakupu nawozów to prawie 4 mld zł z budżetu krajowego.
To przede wszystkim inwestycja chroniąca polską produkcję żywności, ale (…) chroniąca też konsumentów, którzy będą tę żywność mogli kupować po cenach umiarkowanych
— podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE: Ważna decyzja! Rząd wyraził zgodę na zbycie udziałów w spółkach, by powołać Krajową Grupę Spożywczą
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/595291-premier-komu-warto-zaufac-w-trudnym-czasie-gospodarczym