Prezes PLL LOT S.A. Rafał Milczarski poinformował, że samoloty tej linii przewiozły przez 9 miesięcy tego roku blisko 5,5 mln pasażerów, spółka na koniec września odnotowała zysk operacyjny z działalności podstawowej w wysokości 260 mln zł, a na koniec tego roku przekroczy on kwotę 280 mln zł.
Według prezesa wynik finansowy mógłby być jeszcze wyższy, gdyby nie dwie przeszkody: coraz bardziej zmniejszająca się przepustowość lotniska na warszawskim Okęciu, oraz brak rąk do pracy, głównie w firmach usługowych pracujących na rzecz LOT-u. W związku z tym zdaniem prezesa Milczarskiego jak najszybciej ruch czarterowy, a także tzw. loty point to point tanich przewoźników, powinny być przekazane z Warszawy na inne lotnisko w okolicach stolicy, a firmy usługowe muszą pozyskać przynajmniej 200-300 nowych pracowników.
Także sam LOT S.A. w związku z tym, że w następnym roku otrzyma 3 nowe Dreamlinery, będzie rekrutował na każdy z tych samolotów przynajmniej 10 pilotów i 60 osób personelu pokładowego.
Spółka uruchamia również liczne nowe połączenia w tym długo dystansowe do Azji Południowo - Wschodniej, Ameryki Środkowej i Południowej, LOT od połowy następnego roku będzie także regularnie latał z Budapesztu do Stanów Zjednoczonych.
Przypomnijmy, że w 2012 roku, o mały włos nie doszło do upadłości LOT-u, a ówczesny premier Donald Tusk publicznie mówił, że nie jest zwolennikiem ratowania przedsiębiorstwa tylko dlatego, że to narodowy przewoźnik.
Dopiero teraz podczas przesłuchań świadków przed komisją ds. Amber Gold, dowiadujemy się niejako przy okazji o sytuacji wokół LOT S.A. i próbach swoistego „wciśnięcia” tego przedsiębiorstwa w ręce aferzysty Marcina P. i to nie przez ministerstwo skarbu, które tę spółkę nadzorowało, ale o dziwo przez ministerstwo gospodarki. Przypomnijmy tylko, że odbywające się przed sejmową komisją śledczą przesłuchania Marcina P. ujawniły, że miała miejsce próba doprowadzenia do upadłości narodowego przewoźnika spółki LOT S.A. poprzez działania podejmowane przez OLT Express. Marcin P. wyjaśnił, że mimo tego, iż od ministerstwa gospodarki otrzymał propozycje zakupu LOT S.A., nie był tym zainteresowany, ponieważ strategia jego firmy była inna, doprowadzić to przedsiębiorstwo do upadłości, a następnie przejąć jego klientów i „sprzedać polski rynek” niemieckim liniom lotniczym Air Berlin. I jak się okazało wszystko było na dobrej drodze, Marcin P. miał precyzyjną informację, że najdalej w październiku 2012 roku zarząd LOT S.A. zgłosi wniosek o upadłość tej spółki ze względu na bardzo trudną sytuację finansową.
Rzeczywiście sama paromiesięczna działalność OLT Express powodowała poważne starty spółki LOT S.A.
Jak wynikało z odpowiedzi przedstawionej przez ówczesnego ministra skarbu państwa z października 2012 roku na pytanie posłów, 4 miesięczna działalność spółki OLT Express spowodowała po stronie PLL LOT S.A. powstanie dodatkowych kosztów na kwotę przynajmniej 34 mln zł (konieczność znacznego obniżenia cen biletów na liniach krajowych, a także dodatkowych kosztów na reklamę).
Gdyby działalność OLT Express polegająca na stosowaniu dumpingowych cen na bilety lotnicze na liniach krajowych była kontynuowana, LOT S.A na pewno by jej nie wytrzymał i musiałby zgłosić wniosek o upadłość.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prezes PLL LOT S.A. Rafał Milczarski poinformował, że samoloty tej linii przewiozły przez 9 miesięcy tego roku blisko 5,5 mln pasażerów, spółka na koniec września odnotowała zysk operacyjny z działalności podstawowej w wysokości 260 mln zł, a na koniec tego roku przekroczy on kwotę 280 mln zł.
Według prezesa wynik finansowy mógłby być jeszcze wyższy, gdyby nie dwie przeszkody: coraz bardziej zmniejszająca się przepustowość lotniska na warszawskim Okęciu, oraz brak rąk do pracy, głównie w firmach usługowych pracujących na rzecz LOT-u. W związku z tym zdaniem prezesa Milczarskiego jak najszybciej ruch czarterowy, a także tzw. loty point to point tanich przewoźników, powinny być przekazane z Warszawy na inne lotnisko w okolicach stolicy, a firmy usługowe muszą pozyskać przynajmniej 200-300 nowych pracowników.
Także sam LOT S.A. w związku z tym, że w następnym roku otrzyma 3 nowe Dreamlinery, będzie rekrutował na każdy z tych samolotów przynajmniej 10 pilotów i 60 osób personelu pokładowego.
Spółka uruchamia również liczne nowe połączenia w tym długo dystansowe do Azji Południowo - Wschodniej, Ameryki Środkowej i Południowej, LOT od połowy następnego roku będzie także regularnie latał z Budapesztu do Stanów Zjednoczonych.
Przypomnijmy, że w 2012 roku, o mały włos nie doszło do upadłości LOT-u, a ówczesny premier Donald Tusk publicznie mówił, że nie jest zwolennikiem ratowania przedsiębiorstwa tylko dlatego, że to narodowy przewoźnik.
Dopiero teraz podczas przesłuchań świadków przed komisją ds. Amber Gold, dowiadujemy się niejako przy okazji o sytuacji wokół LOT S.A. i próbach swoistego „wciśnięcia” tego przedsiębiorstwa w ręce aferzysty Marcina P. i to nie przez ministerstwo skarbu, które tę spółkę nadzorowało, ale o dziwo przez ministerstwo gospodarki. Przypomnijmy tylko, że odbywające się przed sejmową komisją śledczą przesłuchania Marcina P. ujawniły, że miała miejsce próba doprowadzenia do upadłości narodowego przewoźnika spółki LOT S.A. poprzez działania podejmowane przez OLT Express. Marcin P. wyjaśnił, że mimo tego, iż od ministerstwa gospodarki otrzymał propozycje zakupu LOT S.A., nie był tym zainteresowany, ponieważ strategia jego firmy była inna, doprowadzić to przedsiębiorstwo do upadłości, a następnie przejąć jego klientów i „sprzedać polski rynek” niemieckim liniom lotniczym Air Berlin. I jak się okazało wszystko było na dobrej drodze, Marcin P. miał precyzyjną informację, że najdalej w październiku 2012 roku zarząd LOT S.A. zgłosi wniosek o upadłość tej spółki ze względu na bardzo trudną sytuację finansową.
Rzeczywiście sama paromiesięczna działalność OLT Express powodowała poważne starty spółki LOT S.A.
Jak wynikało z odpowiedzi przedstawionej przez ówczesnego ministra skarbu państwa z października 2012 roku na pytanie posłów, 4 miesięczna działalność spółki OLT Express spowodowała po stronie PLL LOT S.A. powstanie dodatkowych kosztów na kwotę przynajmniej 34 mln zł (konieczność znacznego obniżenia cen biletów na liniach krajowych, a także dodatkowych kosztów na reklamę).
Gdyby działalność OLT Express polegająca na stosowaniu dumpingowych cen na bilety lotnicze na liniach krajowych była kontynuowana, LOT S.A na pewno by jej nie wytrzymał i musiałby zgłosić wniosek o upadłość.
Czytaj dalej na następnej stronie ==>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/365453-skazany-na-upadlosc-przez-koalicje-po-psl-lot-sa-teraz-kwitnie-tusk-mowil-w-2012-r-ze-nie-jest-zwolennikiem-ratowania-firmy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.