Projektowane przepisy zakładają przede wszystkim pełne wdrożenie unijnej Ramowej Dyrektywy Wodnej (RDW). Oznacza to m.in., że gospodarowanie wodami musi uwzględniać zasadę pełnego zwrotu kosztów za usługi wodne. Uchwalenie nowego prawa pozwoli spełnić warunki wstępne dyrektywy, a co za tym idzie - umożliwi wykorzystanie 3,5 mld euro z funduszy europejskich m.in. na inwestycje przeciwpowodziowe. Ustawa implementuje 8 unijnych dyrektyw m.in. ściekową i azotanową, wprowadza zmiany do 45 obowiązujących ustaw. Treść zawarta jest 13 działach i 574 artykułach, liczy 444 stron druku.
Podczas prac w Sejmie wiceminister środowiska Mariusz Gajda przyznawał, że ustawa jest „trudna i skomplikowana” i oddziaływuje na całe społeczeństwo. Zaznaczył przy tym, że w ustawie zapisane są maksymalne stawki opłat za wodę i „do tych stawek prawdopodobnie będziemy dochodzić nie w ciągu czterech lat, a raczej pięciu-sześciu”. Przekonywał, że woda jest takim samym surowcem jak każdy inny, a dodatkowo w Polsce jest ona bardzo tania, choć zasoby wodne są bardzo niskie.
Trzeba wodę zacząć szacować. Nie będzie podwyżek dla odbiorców indywidualnych
— zapewniał Gajda.
Według zapewnień resortu środowiska wprowadzenie nowego Prawa wodnego nie przewiduje skokowych podwyżek opłat za pobór wody dla mieszkańców. Pozostaną one na niezmienionym poziomie do 2019 r.
Jeżeli zajdzie taka konieczność, to będą one wzrastały stopniowo, po wykonaniu analiz społeczno-ekonomicznych
— przekonywał Gajda.
Wiceminister wyjaśniał, że nowe regulacje wprowadzą jedynie opłatę stałą w celu racjonalnego wykorzystania zasobów wodnych.
Z tego tytułu koszty roczne dla 4-osobowej rodziny wzrosną maksymalnie o 20 zł rocznie
— podkreślał.
Resort środowiska informował z kolei, że podczas prac nad projektem ustawy, w związku z postulatami wyrażanymi przez przedstawicieli sektorów gospodarki, stawki opłat za pobór wód zostały wielokrotnie zmniejszone, zaś stawki opłat za ścieki pozostały na niezmienionym poziomie (tj. ich jednostkowa wysokość pokrywa się z aktualnie stosowaną).
Zgodnie z decyzją Rady Ministrów z 18 października 2016 r., istniejące stawki zostały utrzymane bez zmian dla sektorów, które takie opłaty już wnoszą (zgodnie z projektem rozporządzenia dołączonym do projektu ustawy). Stawki za wodę dla przemysłu pozostaną na takim samym poziomie jak w 2016 roku co najmniej do 2018 r., natomiast dla ludności do 2019 r. Trudno zatem mówić o skokowym zwiększeniu stawek opłat.
W ocenie resortu środowiska, nowe prawo ma przyczynić się m.in. do poprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w Polsce. Zgodnie z projektem Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” w imieniu Skarbu Państwa będzie pełniło rolę gospodarza na wszystkich wodach publicznych. Pozwoli to m.in. na sprawniejsze zarządzanie zasobami wodnymi w myśl zasady - rzeka i wały w jednych rękach - oraz bardziej racjonalne wydatkowanie środków publicznych. Chodzi o możliwość planowania inwestycji wieloletnich, a nie w ujęciu budżetu jednorocznego.
pc/PAP
-
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Projektowane przepisy zakładają przede wszystkim pełne wdrożenie unijnej Ramowej Dyrektywy Wodnej (RDW). Oznacza to m.in., że gospodarowanie wodami musi uwzględniać zasadę pełnego zwrotu kosztów za usługi wodne. Uchwalenie nowego prawa pozwoli spełnić warunki wstępne dyrektywy, a co za tym idzie - umożliwi wykorzystanie 3,5 mld euro z funduszy europejskich m.in. na inwestycje przeciwpowodziowe. Ustawa implementuje 8 unijnych dyrektyw m.in. ściekową i azotanową, wprowadza zmiany do 45 obowiązujących ustaw. Treść zawarta jest 13 działach i 574 artykułach, liczy 444 stron druku.
Podczas prac w Sejmie wiceminister środowiska Mariusz Gajda przyznawał, że ustawa jest „trudna i skomplikowana” i oddziaływuje na całe społeczeństwo. Zaznaczył przy tym, że w ustawie zapisane są maksymalne stawki opłat za wodę i „do tych stawek prawdopodobnie będziemy dochodzić nie w ciągu czterech lat, a raczej pięciu-sześciu”. Przekonywał, że woda jest takim samym surowcem jak każdy inny, a dodatkowo w Polsce jest ona bardzo tania, choć zasoby wodne są bardzo niskie.
Trzeba wodę zacząć szacować. Nie będzie podwyżek dla odbiorców indywidualnych
— zapewniał Gajda.
Według zapewnień resortu środowiska wprowadzenie nowego Prawa wodnego nie przewiduje skokowych podwyżek opłat za pobór wody dla mieszkańców. Pozostaną one na niezmienionym poziomie do 2019 r.
Jeżeli zajdzie taka konieczność, to będą one wzrastały stopniowo, po wykonaniu analiz społeczno-ekonomicznych
— przekonywał Gajda.
Wiceminister wyjaśniał, że nowe regulacje wprowadzą jedynie opłatę stałą w celu racjonalnego wykorzystania zasobów wodnych.
Z tego tytułu koszty roczne dla 4-osobowej rodziny wzrosną maksymalnie o 20 zł rocznie
— podkreślał.
Resort środowiska informował z kolei, że podczas prac nad projektem ustawy, w związku z postulatami wyrażanymi przez przedstawicieli sektorów gospodarki, stawki opłat za pobór wód zostały wielokrotnie zmniejszone, zaś stawki opłat za ścieki pozostały na niezmienionym poziomie (tj. ich jednostkowa wysokość pokrywa się z aktualnie stosowaną).
Zgodnie z decyzją Rady Ministrów z 18 października 2016 r., istniejące stawki zostały utrzymane bez zmian dla sektorów, które takie opłaty już wnoszą (zgodnie z projektem rozporządzenia dołączonym do projektu ustawy). Stawki za wodę dla przemysłu pozostaną na takim samym poziomie jak w 2016 roku co najmniej do 2018 r., natomiast dla ludności do 2019 r. Trudno zatem mówić o skokowym zwiększeniu stawek opłat.
W ocenie resortu środowiska, nowe prawo ma przyczynić się m.in. do poprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w Polsce. Zgodnie z projektem Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” w imieniu Skarbu Państwa będzie pełniło rolę gospodarza na wszystkich wodach publicznych. Pozwoli to m.in. na sprawniejsze zarządzanie zasobami wodnymi w myśl zasady - rzeka i wały w jednych rękach - oraz bardziej racjonalne wydatkowanie środków publicznych. Chodzi o możliwość planowania inwestycji wieloletnich, a nie w ujęciu budżetu jednorocznego.
pc/PAP
-
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/347781-premier-szydlo-do-opozycji-ws-prawa-wodnego-panstwo-wprowadzacie-w-blad-i-siejecie-niepotrzebna-panike?strona=2