Dziś mamy szansę na tę niezależność?
Tak. Teraz nie tylko Qatar wchodzi w grę, największy dostawca z regionu Bliskiego Wschodu, ale możemy tak naprawdę dostarczać gaz z dowolnego punktu na świecie. Stany Zjednoczone? Proszę bardzo! Będzie tani australijski LNG, proszę bardzo! Umiemy to zrobić, nauczyliśmy się i handlujemy. I to z negocjacyjnego, biznesowego punktu widzenia ma olbrzymie znaczenie. Dochodzi tutaj jeszcze trzeci element, który jest niepodnoszony, a który według mnie wydaje się być bardzo znaczący.
Jaki?
To, że w Ameryce nikt nie zna PGNiG, a większość myśli, że Polska leży gdzieś koło Kazachstanu i w ogóle to Azja. Tam pojawia się gracz który mówi: „ A a może coś u was kupię, może dam wam jeszcze na coś pieniądze, jesteśmy bogaci i możemy na to sobie pozwolić”. Chodzi tu o pokazanie partnerom amerykańskim, że nie wylecieliśmy sroce spod ogona i być może przedłużymy sobie ten łańcuch dostaw wchodząc w tę rewolucję łupkową. Ona nam się w Polsce nie udała, czy została odłożona na jakieś lata, ale być może teraz uda nam się kupić jakieś wydobycie w Ameryce. Gdy porówna pan pieniądze, które polskie firmy wydawały w ostatnich latach, to 2,5 miliarda dolarów, które wydaliśmy na Możejki, tyle mniej więcej kosztowały Chevron wszystkie aktywności, które mają w gazie z łupków. Więc nas na to stać, potrafimy sobie to zbilansować, tylko chodzi o trochę więcej tego ryzyka, ale z drugiej strony i odwagi.
Premier Szydło podpisuje dziś z premierem Danii memorandum w sprawie projektu Baltic Pipe. To ważny krok?
To ważny dla nas projekt. Trzeba tutaj zauważyć, że na tak wysokim szczeblu dawno nie były podpisywane dokumenty na temat budowania dość standardowej infrastruktury. Połączeń z innymi krajami robiliśmy wiele, np. z Czechami, czy Słowacją, oczywiście zawsze to była kwestia polityczna. Ale to memorandum, te rozmowy oznaczają, że pewnie było trudno i trzeba to uwieńczyć jakimś dokumentem, który będzie wiążący dla stron. Co tutaj najbardziej mnie dziwi? Ostatnio w Tauronie próbowano zmienić status firmy rozszerzając go o bezpieczeństwo energetyczne, tak jak to ma miejsce w PGNiG od zawsze. Tymczasem projekt Baltic Pipe takiego statusu nie ma. Wszystkie dokumenty mówią o projekcie komercyjnym.
Co to oznacza?
Że bardzo duże ilości muszą tamtędy być transportowane i tak naprawdę jak się nie będzie opłacało, to co? To się wypisują i to znaczy, że projekt nie ma strategicznego znaczenia? Tego nie rozumiem. Chciałbym dowiedzieć się, co to znaczy komercyjność tego projektu. I drugi element, pytał pan o politykę. Premier Danii to jest ten premier, który poprzednio wyrażał zgodę w imieniu rządu duńskiego na budowę Nord Stream I. Stąd myślę, że tu też jest gra polityczna taka, żeby jednak dopowiedzieć, w której jesteśmy drużynie, gdzie gramy i jakie są pryncypia. Ale powtórzę Baltic Pipe to ważny dla nas projekt, bo jak mówiłem infrastruktura jest elementem koniecznym, bez niej nie ma o czym mówić.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dziś mamy szansę na tę niezależność?
Tak. Teraz nie tylko Qatar wchodzi w grę, największy dostawca z regionu Bliskiego Wschodu, ale możemy tak naprawdę dostarczać gaz z dowolnego punktu na świecie. Stany Zjednoczone? Proszę bardzo! Będzie tani australijski LNG, proszę bardzo! Umiemy to zrobić, nauczyliśmy się i handlujemy. I to z negocjacyjnego, biznesowego punktu widzenia ma olbrzymie znaczenie. Dochodzi tutaj jeszcze trzeci element, który jest niepodnoszony, a który według mnie wydaje się być bardzo znaczący.
Jaki?
To, że w Ameryce nikt nie zna PGNiG, a większość myśli, że Polska leży gdzieś koło Kazachstanu i w ogóle to Azja. Tam pojawia się gracz który mówi: „ A a może coś u was kupię, może dam wam jeszcze na coś pieniądze, jesteśmy bogaci i możemy na to sobie pozwolić”. Chodzi tu o pokazanie partnerom amerykańskim, że nie wylecieliśmy sroce spod ogona i być może przedłużymy sobie ten łańcuch dostaw wchodząc w tę rewolucję łupkową. Ona nam się w Polsce nie udała, czy została odłożona na jakieś lata, ale być może teraz uda nam się kupić jakieś wydobycie w Ameryce. Gdy porówna pan pieniądze, które polskie firmy wydawały w ostatnich latach, to 2,5 miliarda dolarów, które wydaliśmy na Możejki, tyle mniej więcej kosztowały Chevron wszystkie aktywności, które mają w gazie z łupków. Więc nas na to stać, potrafimy sobie to zbilansować, tylko chodzi o trochę więcej tego ryzyka, ale z drugiej strony i odwagi.
Premier Szydło podpisuje dziś z premierem Danii memorandum w sprawie projektu Baltic Pipe. To ważny krok?
To ważny dla nas projekt. Trzeba tutaj zauważyć, że na tak wysokim szczeblu dawno nie były podpisywane dokumenty na temat budowania dość standardowej infrastruktury. Połączeń z innymi krajami robiliśmy wiele, np. z Czechami, czy Słowacją, oczywiście zawsze to była kwestia polityczna. Ale to memorandum, te rozmowy oznaczają, że pewnie było trudno i trzeba to uwieńczyć jakimś dokumentem, który będzie wiążący dla stron. Co tutaj najbardziej mnie dziwi? Ostatnio w Tauronie próbowano zmienić status firmy rozszerzając go o bezpieczeństwo energetyczne, tak jak to ma miejsce w PGNiG od zawsze. Tymczasem projekt Baltic Pipe takiego statusu nie ma. Wszystkie dokumenty mówią o projekcie komercyjnym.
Co to oznacza?
Że bardzo duże ilości muszą tamtędy być transportowane i tak naprawdę jak się nie będzie opłacało, to co? To się wypisują i to znaczy, że projekt nie ma strategicznego znaczenia? Tego nie rozumiem. Chciałbym dowiedzieć się, co to znaczy komercyjność tego projektu. I drugi element, pytał pan o politykę. Premier Danii to jest ten premier, który poprzednio wyrażał zgodę w imieniu rządu duńskiego na budowę Nord Stream I. Stąd myślę, że tu też jest gra polityczna taka, żeby jednak dopowiedzieć, w której jesteśmy drużynie, gdzie gramy i jakie są pryncypia. Ale powtórzę Baltic Pipe to ważny dla nas projekt, bo jak mówiłem infrastruktura jest elementem koniecznym, bez niej nie ma o czym mówić.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/343564-dostawa-lng-z-usa-szansa-na-niezaleznosc-energetyczna-polski-sikora-ostatnie-40-lat-rosjanie-robili-z-nami-co-chcieli-nasz-wywiad?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.