Money.pl wyliczyło, że po tej transakcji udział inwestorów krajowych w sektorze bankowym zwiększy się do ponad 52 proc., czyli do poziomu z 1999 r. Co to oznacza dla gospodarki i systemu finansowego?
Na razie nic, choć w przyszłości może ujawnić się w gospodarce realnej pozytywny efekt przejęcia części portfela Pekao przez Polski Fundusz Rozwoju i wzmocnienia aktywów tego funduszu. To jednak bardzo odległa perspektywa, bo plany inwestycyjne PFR są na razie dość mgliste.
Czy to w jakiś sposób wpłynie na sytuację nas, czyli osób korzystających z usług bankowych?
Mam niemal pewność, że zmiana struktury akcjonariatu Pekao SA jest na krótką metę neutralna z punktu widzenia standingu finansowego zarówno tego banku, jak i całego polskiego sektora bankowego. Wszystkie normy ostrożnościowe są wypełniane, testy na „szoki” dają pozytywne wyniki. Innymi słowy: sektor bankowy w segmencie banków komercyjnych (zorganizowanych w formie spółek akcyjnych) jest bardzo stabilny. Jeśli zaś chodzi o sytuację klientów, warto pamiętać, że Pekao SA specjalizował się głównie w obsłudze klientów korporacyjnych, niektórzy z nich mogą obawiać się (moim zdaniem bezzasadnie) pogorszenia warunków po wygaśnięciu umów zawartych przed zmianą struktury akcjonariatu. Masowi klienci na razie zapewne nie odczują zmiany ani na lepsze, ani na gorsze. W horyzoncie kilku-, bądź kilkunastu miesięcy można oczekiwać reakcji konkurencji, lecz zmiany te mogą być zarówno pozytywne, jak i negatywne. Z pewnością nie będzie to konkurencja cenowa, bo na przeszkodzie stoi wysoki stopień monopolizacji (koncentracji) usług w zakresie bankowości detalicznej oraz masowych ubezpieczeń. Tańszych usług finansowych możemy spodziewać się dopiero wtedy, kiedy polski rynek finansowy osiągnie podobny stopień dojrzałości jak rynki Zachodnie, zwane „dojrzałymi”. Na razie pojawiają się niepokojące sygnały, że koszty transakcji między PZU a UniCredit zostaną w części sfinansowane przez ubezpieczonych, zaś kapitał PFR (drugiego kontrahenta ze strony polskiej) będzie budowany kosztem prywatyzacji emerytur.
Rozmawiał Tomasz Plaskota.
Wypowiedzi dotyczące przejęcia Pekao SA przez PZU są prywatnym poglądem prof. Grażyny Ancyparowicz, nie przedstawiają jej stanowiska jako członka Rady Polityki Pieniężnej.
-
Pospiesz się! Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Money.pl wyliczyło, że po tej transakcji udział inwestorów krajowych w sektorze bankowym zwiększy się do ponad 52 proc., czyli do poziomu z 1999 r. Co to oznacza dla gospodarki i systemu finansowego?
Na razie nic, choć w przyszłości może ujawnić się w gospodarce realnej pozytywny efekt przejęcia części portfela Pekao przez Polski Fundusz Rozwoju i wzmocnienia aktywów tego funduszu. To jednak bardzo odległa perspektywa, bo plany inwestycyjne PFR są na razie dość mgliste.
Czy to w jakiś sposób wpłynie na sytuację nas, czyli osób korzystających z usług bankowych?
Mam niemal pewność, że zmiana struktury akcjonariatu Pekao SA jest na krótką metę neutralna z punktu widzenia standingu finansowego zarówno tego banku, jak i całego polskiego sektora bankowego. Wszystkie normy ostrożnościowe są wypełniane, testy na „szoki” dają pozytywne wyniki. Innymi słowy: sektor bankowy w segmencie banków komercyjnych (zorganizowanych w formie spółek akcyjnych) jest bardzo stabilny. Jeśli zaś chodzi o sytuację klientów, warto pamiętać, że Pekao SA specjalizował się głównie w obsłudze klientów korporacyjnych, niektórzy z nich mogą obawiać się (moim zdaniem bezzasadnie) pogorszenia warunków po wygaśnięciu umów zawartych przed zmianą struktury akcjonariatu. Masowi klienci na razie zapewne nie odczują zmiany ani na lepsze, ani na gorsze. W horyzoncie kilku-, bądź kilkunastu miesięcy można oczekiwać reakcji konkurencji, lecz zmiany te mogą być zarówno pozytywne, jak i negatywne. Z pewnością nie będzie to konkurencja cenowa, bo na przeszkodzie stoi wysoki stopień monopolizacji (koncentracji) usług w zakresie bankowości detalicznej oraz masowych ubezpieczeń. Tańszych usług finansowych możemy spodziewać się dopiero wtedy, kiedy polski rynek finansowy osiągnie podobny stopień dojrzałości jak rynki Zachodnie, zwane „dojrzałymi”. Na razie pojawiają się niepokojące sygnały, że koszty transakcji między PZU a UniCredit zostaną w części sfinansowane przez ubezpieczonych, zaś kapitał PFR (drugiego kontrahenta ze strony polskiej) będzie budowany kosztem prywatyzacji emerytur.
Rozmawiał Tomasz Plaskota.
Wypowiedzi dotyczące przejęcia Pekao SA przez PZU są prywatnym poglądem prof. Grażyny Ancyparowicz, nie przedstawiają jej stanowiska jako członka Rady Polityki Pieniężnej.
-
Pospiesz się! Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/318693-prof-ancyparowicz-o-zakupie-udzialow-pekao-sa-cena-wydaje-sie-optymalna-z-punktu-widzenia-interesow-obu-stron-kontraktu-nasz-wywiad?strona=2