Coraz wyraźniej widać, że dążenie do oczyszczenia rządzącej ekipy z kilku wątpliwych nominacji i powiązań, zaczyna być wykorzystywane przez wszelkich możliwych lobbystów, także prezentujących wrogie polskie siły, do załatwienia różnych ciemnych interesów. Taki charakter ma wedle naszych informacji atak na władze PGNiG. Wczoraj artykuły na ten temat pojawiły się w prasie, dziś w tabloidach. Szokuje zasięg tej kampanii czarnego PR>
CZYTAJ TEŻ NASZ RAPORT O SPRAWIE: Rosyjskie interesy zagrożone nad Wisłą!? Gazprom rusza na wojnę z PGNiG
W tekstach tych zarzuca się szefostwu PGNiG, że zgodziło się na wysokie premie dla swoich przedstawicieli w spółce EuRoPol Gaz S.A.- spółce, którą kontrolują Gazprom i PGNiG. Świadomie jednak pomija się kontekst - skomplikowaną rozgrywkę o kontrolę nad tą kluczową spółką. W jej wyniku można powiedzieć, że po raz pierwszy w historii EuRoPol Gaz S.A., pięciu na dziewięciu członków Rady Nadzorczej tej spółki reprezentuje Grupę Kapitałową PGNiG S.A. Działalność spółki, w tym wynagrodzenia i nagrody, regulują także umowy między Polską a Rosją. Wypłata nagród - choć zdecydowanie mniejszych niż podaje prasa - była warunkiem zgody rosyjskich przedstawicieli na przelanie z zagranicznych banków 540 milionów złotych na konto w PKO BP na długoterminowe lokaty. A to było dla strony polskiej bardzo ważnym celem.
Chodziło o to, by za pieniądze wychodzące z EuRoPol Gaz S.A.nie zbudowano gazociągu Nord Stream 2, który jest dla Polski skrajnie niekorzystną propozycją.
Na wszystkie swoje działania PGNiG miało pełne przyzwolenie ministerstwa skarbu.
Z informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl, wynika też, że niemal 97 proc. zasobów spółki EuRoPol Gaz S.A., w ramach której wypłacono opisywane przez RP premie, to pieniądze należące do strony rosyjskiej. Z nieoficjalnych informacji wynika też, że rzekomo astronomiczne kwoty premii wypłacanych tak polskim, jak i rosyjskim przedstawicielom w EuRoPol Gaz S.A, były znacząco niższe niż podaje prasa. Na wypłacenie premii zgodzić musieli się wszyscy udziałowcy spółki, a nie tylko PGNiG. Jak widać, nie ma tu żadnej sensacji i żadnej zachłanności, a odwrotnie - troska o dobro publiczne.
Obecny atak medialny na władze PGNiG trudno więc czytać inaczej jak próbę wykorzystania niechętnego przywilejom władzy nastroju opinii publicznej przez lobbystów pracujących dla Rosjan. Chodzi o to, by pod pretekstem walki z przywilejami władzy wywołać zmiany w PGNiG, zamieszanie, a w międzyczasie odzyskać to, do czego Rosjanie zdążyli się już przyzwyczaić - faktyczną kontrolę nad EuRoPol S.A. Wypada mieć nadzieję, że to plan zbyt grubymi nićmi szyty, by się mógł udać.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/309367-uwaga-tak-pod-haslami-oburzenia-na-przywileje-wladzy-lobbysci-rosyjscy-chca-odzyskac-kontrole-nad-kluczowa-gazowa-spolka