Opozycja totalnie krytykuje projekt budżetu. PO: "To jest konsekwencja nieudolności rządu". Wtóruje PSL: "Wracają rozwiązania rodem z PRL"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. freeimages.com
fot. freeimages.com

Wstępny projekt budżetu na 2017 r. to zadłużanie państwa; projekt jest nierealny i niebezpieczny dla rozwoju Polski - ocenili we wtorek politycy opozycji. Według PiS, budżet będzie „stabilny”, a jego założenia są „bardzo realne”.

Wstępny projekt budżetu na 2017 rok, o którym w poniedziałek poinformowało Ministerstwo Finansów, przewiduje dochody na poziomie 324,1 mld zł, wydatki 383,4 mld zł, a deficyt nie większy niż 59,3 mld zł. Wzrost PKB w ujęciu realnym prognozowany jest na poziomie 3,6 proc. Resort finansów podkreślił, że projekt przyszłorocznego budżetu został sporządzony zgodnie z wymogami mechanizmów zawartych zarówno w prawie krajowym i unijnym i „spełnia kryteria stabilizującej reguły wydatkowej oraz deficytu sektora finansów wg. metodyki unijnej niższego niż 3 proc PKB, tj. wynosi 2,9 proc. PKB”.

Rzecznik klubu PiS Beata Mazurek powiedziała PAP, że założenia projektu budżetu na 2017 rok zakładają, że deficyt mieści się w ramach prawa krajowego i unijnego.

PO tak ostro krytykująca założenia naszego budżetu zapomina o tym, że w latach 2009-2015 to budżet PO był objęty procedurą nadmiernego budżetu. Nasz budżet będzie stabilny

— podkreśliła.

Już dzisiaj niektórzy analitycy, chociażby bankowi, czy Klub Jagielloński mówią, że założenia budżetu na 2017 rok są bardzo realne. Rząd zapewni finansowanie naszych obietnic wyborczych. Żadna zapaść finansów publicznych nam nie grozi

— podkreśliła.

Także rzecznik rządu Rafał Bochenek odnosząc się do zarzutów partii opozycyjnych odparł, że „budżet jest realistyczny”.

Jest budżetem, który gwarantuje realizację naszych wszystkich obietnic, do których zobligowaliśmy się przed Polakami, naszych wszystkich reform, które już wdrożyliśmy, m.in. bardzo szerokiego programu Rodzina 500 Plus, reformy emerytalnej, do której się przygotowujemy; również budżet ten uwzględnia zmiany, które będą zachodziły w polskiej gospodarce w związku z wprowadzeniem minimalnej stawki godzinowej, która od stycznia będzie wynosiła 13 zł

— mówił Bochenek.

Wcześniej wiceszef sejmowej komisji finansów Janusz Cichoń (PO) ocenił na konferencji prasowej w Sejmie, że wstępny projekt budżetu na 2017 rok to dowód na fiasko polityki gospodarczej PiS.

To jest konsekwencja nieudolności rządu, jeśli chodzi o realizację inwestycji publicznych, to nas naprawdę bardzo niepokoi

— mówił.

Jak zauważył, rząd założył na 2017 rok rekordowy deficyt.

Wysoki deficyt jest dowodem na to, że program PiS, m.in. 500 plus realizowany jest na kredyt, (…) nie stać nas dzisiaj na realizację obietnic wyborczych PiS, stąd konieczność zadłużania państwa, wbrew deklaracjom PiS

— powiedział Cichoń.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych