To porażający obraz pod hasłem trzy razy B: bezradność urzędu, bezkarność przestępców i bezsilne państwo
— komentował w debacie nad informacją prezesa NIK Łukasz Schreiber (PiS).
Mówił też o „braku politycznej woli do walki z luką VAT w ostatnich 8 latach”. Dodał, że jedynym praktycznie działaniem rządu PO-PSL były podwyżki stawki VAT, które zresztą nie spowodowały wzrostu dochodów z VAT, ale wręcz ich spadek o 1 mld zł.
Ten raport potwierdza słowa prominentnego polityka PO, że państwo polskie istniało tylko teoretycznie
— ocenił Schreiber, dodając, że przed obecnym rządem „jest wielkie zadanie, by to naprawić”.
Elementy polemiczne z ustaleniami NIK znalazły się natomiast w wystąpieniu Janusza Cichonia (PO), byłego wiceministra finansów.
Przekonywał, że spadek dochodów z VAT, liczonych w odniesieniu do PKB, wziął się także ze zmiany struktury PKB i np. istotnego wzrostu eksportu, który dochodów z tego podatku nie przynosi.
Polemizował też z ustaleniami NIK o niskiej egzekucji VAT. Wskazywał, że jeżeli było to oceniane na podstawie wskaźnika odzyskanych należności w stosunku do decyzji organów skarbowych o należnościach VAT, to była to metodologia błędna. Należności tych, podkreślał, nie można bowiem utożsamiać z uszczuplaniem dochodu z tytułu VAT.
Dodawał, że należności naliczone na podstawie art. 108 ustawy są jedynie dowodem w przestępstwie, że ktoś wyłudził VAT, ale nie są należnościami podatkowymi. „Nie uwzględnianie tej specyfiki prowadzi do paradoksu, że czym trafniej organy skarbowe typują przestępców, tym gorzej są oceniane” - mówił Cichoń.
Przyznał zarazem, że rząd PO dostrzegał „ten przestępczy kryminalny, wątek od dawna” i robił co w jego mocy, by z tym walczyć.
Trzymam kciuki za następców, by im się to udało lepiej
— mówił.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To porażający obraz pod hasłem trzy razy B: bezradność urzędu, bezkarność przestępców i bezsilne państwo
— komentował w debacie nad informacją prezesa NIK Łukasz Schreiber (PiS).
Mówił też o „braku politycznej woli do walki z luką VAT w ostatnich 8 latach”. Dodał, że jedynym praktycznie działaniem rządu PO-PSL były podwyżki stawki VAT, które zresztą nie spowodowały wzrostu dochodów z VAT, ale wręcz ich spadek o 1 mld zł.
Ten raport potwierdza słowa prominentnego polityka PO, że państwo polskie istniało tylko teoretycznie
— ocenił Schreiber, dodając, że przed obecnym rządem „jest wielkie zadanie, by to naprawić”.
Elementy polemiczne z ustaleniami NIK znalazły się natomiast w wystąpieniu Janusza Cichonia (PO), byłego wiceministra finansów.
Przekonywał, że spadek dochodów z VAT, liczonych w odniesieniu do PKB, wziął się także ze zmiany struktury PKB i np. istotnego wzrostu eksportu, który dochodów z tego podatku nie przynosi.
Polemizował też z ustaleniami NIK o niskiej egzekucji VAT. Wskazywał, że jeżeli było to oceniane na podstawie wskaźnika odzyskanych należności w stosunku do decyzji organów skarbowych o należnościach VAT, to była to metodologia błędna. Należności tych, podkreślał, nie można bowiem utożsamiać z uszczuplaniem dochodu z tytułu VAT.
Dodawał, że należności naliczone na podstawie art. 108 ustawy są jedynie dowodem w przestępstwie, że ktoś wyłudził VAT, ale nie są należnościami podatkowymi. „Nie uwzględnianie tej specyfiki prowadzi do paradoksu, że czym trafniej organy skarbowe typują przestępców, tym gorzej są oceniane” - mówił Cichoń.
Przyznał zarazem, że rząd PO dostrzegał „ten przestępczy kryminalny, wątek od dawna” i robił co w jego mocy, by z tym walczyć.
Trzymam kciuki za następców, by im się to udało lepiej
— mówił.
Strona 4 z 5
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/296247-nik-gdyby-skarbowka-sciagnela-wszystkie-zaleglosci-w-podatku-vat-to-w-2015-r-nie-byloby-deficytu-budzetowego?strona=4