Naimski o pracach nad Baltic Pipe: To nasze trzecie podejście. Za pierwszym razem rząd Millera nie wysłał dokumentów i projekt upadł

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
fot. Fratria
fot. Fratria

Cena za rosyjski gaz z kontraktu jamalskiego dla Polski jest w tej chwili jedną z najwyższych w Europie. Każdy realny i praktyczny sposób na zdywersyfikowanie tych dostaw dla Polski spowoduje, że cena dla naszego kraju z każdego kierunku będzie niższa

—mówił w wywiadzie dla portalu Energetyka24.com Piotr Naimski, sekretarz stanu w KPRM i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

Naimski pytany był o prace nad Baltic Pipe i o zainteresowanie tym projektem ze strony Norwegii i Danii.

Od kilku miesięcy, czyli od początku podjęcia działań przez obecny rząd, realizujemy strategię, która sprowadza się do tego, by połączyć źródła gazu na szelfie norweskim z Polską. Przystępujemy do tego projektu po raz trzeci. Za pierwszym razem wszystko było przygotowane i podpisane - kontrakty i umowy. Wystarczyło jedynie przesłać dokumenty z Warszawy do Oslo i Kopenhagi, ale nie zrobił tego rząd Millera i projekt upadł. Natomiast dziewięć lat temu pracowaliśmy nad projektem Skanled, który nie doszedł do skutku z powodu różnicy zdań partnerów. (…) Obecnie trwa więc trzecia próba. Norwegowie i nasi duńscy partnerzy są tym projektem zainteresowani. Patrzą na niego przyjaźnie, ale oczywiście spotykamy się z ich strony z pewną rezerwą. Wynika to z faktu, że to już nasze trzecie podejście

—tłumaczył sekretarz stanu w KPRM, który wspomniał również o zaangażowaniu w tę sprawę Komisji Europejskiej, której zdaniem projekt wpisuje się w strategię różnicowania dostaw do Europy.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych