Komisja Nadzoru Finansowego wali się w posadach, a dotychczasowi zarządcy instytucji, która miała stać na straży naszych oszczędności, ostatnim tchem kończą dzieło destabilizacji rynku finansowego w Polsce. Broniąc sektora bankowego przed rządowymi planami mającymi ulżyć zadłużonym we franku szwajcarskim, reorganizując sektor banków spółdzielczych oraz podejmując nieracjonalne decyzje w sprawie restrukturyzacji SKOK-ów, Komisja traci kolejne punkty zaufania w oczach Polaków.
21 listopada 2015 roku Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła działalność Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie (SK Bank), a dwa dni później do sądu trafił wniosek o upadłość tego, największego w Polsce banku spółdzielczego. Po raz pierwszy od 2001 roku upadła instytucja bankowa. W 2016 roku Zbigniew Górniak, jeden z członków ustanowionego przez KNF zarządu komisarycznego SK Banku został mianowany „komisarzem” Wielkopolskiej SKOK. Jaki będzie los tej spółdzielczej kasy? Patrząc na doświadczenie „ekspertów” wyznaczanych przez Andrzeja Jakubiaka i KNF, odpowiedź wydaje się oczywista.
Upadek SK Banku doprowadził do rozpaczy szereg małopolskich gmin, które właśnie w tym banku spółdzielczym lokowały pieniądze powierzone im przez podatników. Z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego gminy te otrzymały – jak wszyscy deponenci – równowartość 100 tysięcy euro. Zgorszenie i oburzenie wśród polityków na szczeblu lokalnym i centralnym budził fakt, że zarząd komisaryczny ustanowiony przez Komisję Nadzoru Finansowego i złożony jakoby z doświadczonych specjalistów, do samego końca zwodził klientów SK Banku nie przedstawiając im rzetelnie sytuacji swojej instytucji.
Na spotkaniach zarząd komisaryczny uspokajał nas, a nawet prosił, aby nie wycofywać lokat, gdyż nasz przykład może spowodować odpływ klientów
—wspominał w ubiegłym roku, na łamach mediów wójt Wieliszewa.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Komisja Nadzoru Finansowego wali się w posadach, a dotychczasowi zarządcy instytucji, która miała stać na straży naszych oszczędności, ostatnim tchem kończą dzieło destabilizacji rynku finansowego w Polsce. Broniąc sektora bankowego przed rządowymi planami mającymi ulżyć zadłużonym we franku szwajcarskim, reorganizując sektor banków spółdzielczych oraz podejmując nieracjonalne decyzje w sprawie restrukturyzacji SKOK-ów, Komisja traci kolejne punkty zaufania w oczach Polaków.
21 listopada 2015 roku Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła działalność Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie (SK Bank), a dwa dni później do sądu trafił wniosek o upadłość tego, największego w Polsce banku spółdzielczego. Po raz pierwszy od 2001 roku upadła instytucja bankowa. W 2016 roku Zbigniew Górniak, jeden z członków ustanowionego przez KNF zarządu komisarycznego SK Banku został mianowany „komisarzem” Wielkopolskiej SKOK. Jaki będzie los tej spółdzielczej kasy? Patrząc na doświadczenie „ekspertów” wyznaczanych przez Andrzeja Jakubiaka i KNF, odpowiedź wydaje się oczywista.
Upadek SK Banku doprowadził do rozpaczy szereg małopolskich gmin, które właśnie w tym banku spółdzielczym lokowały pieniądze powierzone im przez podatników. Z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego gminy te otrzymały – jak wszyscy deponenci – równowartość 100 tysięcy euro. Zgorszenie i oburzenie wśród polityków na szczeblu lokalnym i centralnym budził fakt, że zarząd komisaryczny ustanowiony przez Komisję Nadzoru Finansowego i złożony jakoby z doświadczonych specjalistów, do samego końca zwodził klientów SK Banku nie przedstawiając im rzetelnie sytuacji swojej instytucji.
Na spotkaniach zarząd komisaryczny uspokajał nas, a nawet prosił, aby nie wycofywać lokat, gdyż nasz przykład może spowodować odpływ klientów
—wspominał w ubiegłym roku, na łamach mediów wójt Wieliszewa.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/294082-knf-traci-zaufanie-instytucja-ma-najwyrazniej-polakow-za-stado-baranow