Polski rząd nigdy polskiego handlu nie wspierał, tylko patrzył z boku jak mali i średni padają. Czy ekipa PiS to zmieni?

To było pierwsze od 25 lat spotkanie przedstawicieli rządu z tak licznym gronem branży handlowej w Polsce.

CZYTAJ O TYM TUTAJ: Podatek od dyskontów i hipermarketów: czy wypracowane rozwiązania naprawdę wyrównają szanse polskiego handlu? NASZA RELACJA

Przyszli zarówno właściciele niewielkich sklepów jak i dużych sieci handlowych. Były emocje, ale też konkretne wyliczenia. Dominowała jednak nadzieja, że idzie na lepsze, że wreszcie coś się w tym polskim handlu zmieni.

Bo to tej pory warunki dyktowali najwięksi: ci, co mieli dostęp do kapitałów, umieli lobbować wśród polityków. Rodzimych przedsiębiorców osiągających wielomiliardowe obroty można policzyć na palcach ręki. Polski rząd nigdy polskiego handlu nie wspierał, tylko patrzył z boku jak mali i średni padają, nie wytrzymując konkurencji z zagranicznymi sieciami, ich know-how, ale przede wszystkim gigantycznym wsparciem kapitałowym. Bo nie mieli, tak jak one, zwolnień podatkowych, nie korzystali z pożyczek Banku Światowego czy EBOR-u .

Teraz minister finansów i rząd mogą to zmienić, wprowadzając progresywny system naliczania podatku od obrotu. Z w miarę gęstą siatką progów, tak, żeby podatek był faktycznie adekwatny do przychodów i zysków. Wielcy i duzi niech zapłacą słono, średniaki – mniej. Nie obciążajmy też podatkiem sklepów franczyzowych czy hurtowi, w której zaopatrują się drobni bazarowi kupcy. Ci najczęściej są na tzw.” działalności gospodarczej”, płacą już PIT (lub CIT) i składki ZUS. Kolejnej daniny nie udźwigną.

Warto, by minister Paweł Szałamacha doprecyzowując zasady podatku od obiektów wielkoformatowych, patrzył nie tylko na wpływy do budżetu, ale też na perspektywy rozwoju całej gospodarki. I wydaje się, że zmierza w tym kierunku. Przecież dobrze wie, że od handlu wiele tu zależy. I nie może to branża, w której zarabiają najwięksi. Szanse muszą być możliwie równe.

CZYTAJ TEŻ: Polska Izba Handlu: Jak podatek od dyskontów i hipermarketów może wzmocnić właścicieli polskich sklepów? ANALIZA