Z czasem okazało się jednak, że podatek nie przynosi spodziewanych wpływów do budżetu. Co więcej, z powodu jego wprowadzenia doszło do spadku kursów akcji na giełdzie w Sztokholmie, ograniczenia obrotów, a blisko 1/3 operacji giełdowych wyprowadzono z kraju. Po zmianie władzy w 1991 roku centroprawica postanowiła znieść podatek od transakcji finansowych.
Analitycy głównie zestawiają ze sobą podatek wprowadzony w Szwecji, z tym, który obowiązuje w Wielkiej Brytanii. Jak zauważa kanadyjski ekspert Marion G. Wrobel, podatek może przynieść negatywny skutek, gdy wprowadzi go kraj o relatywnie słabej gospodarce, w pobliżu której działa dobrze rozwinięty rynek kapitałowy. Wskazuje tu na przykład rynku szwedzkiego, który - gdy w Szwecji obowiązywał podatek od transakcji finansowych - aktywa przeniósł do Londynu.
Według propozycji Komisji Europejskiej unijny podatek od transakcji finansowych (w skrócie EU FTT, z ang. Financial Transaction Tax) ma być nakładany na wszystkie transakcje, których przedmiotem są instrumenty finansowe, a przeprowadzane pomiędzy instytucjami finansowymi, jeżeli co najmniej jedna ze stron transakcji znajduje się w UE. Ma być niski - obrót akcjami i obligacjami byłby opodatkowany według stawki wynoszącej 0,1 proc., a obrót instrumentami pochodnymi według stawki wynoszącej 0,01 proc.
KE zakłada, że pomoże w walce z kryzysem zadłużeniowym oraz ograniczy spekulacje na rynkach finansowych. Włączenie się do niego od 1 stycznia 2016 roku zadeklarowało 11 państw strefy euro: Austria, Belgia, Estonia, Francja, Grecja, Hiszpania, Niemcy, Portugalia, Słowacja, Słowenia i Włochy.
Słychać też głosy sprzeciwu: najgłośniej protestują kraje UE, które z transakcji finansowych czerpią duże zyski, a więc Wielka Brytania, Luksemburg, Cypr i Malta.
Komisja w swej ocenie skutków podaje, że unijny podatek od transakcji finansowych przyniesie od 16,4 do nawet 400 mld euro (zależeć to ma od wolumenu obrotów akcji oraz samej wartości podatku). Ta kwota nie zwiększyłaby unijnego budżetu, ale o tyle odciążono by wpłaty narodowe w ramach obecnych składek państw do budżetu UE liczonych na podstawie ich PKB.
Francuskie władze poinformowały, że rozwiązanie unijne zostanie zintegrowane z podatkiem krajowym.
Poza zadeklarowaną „11” pozostałe kraje członkowskie zajęły różne stanowiska w sprawie EU FTT.
Bułgaria sprzeciwia się podatkowi w granicach Unii. Według władz w Sofii taki podatek ma sens tylko wtedy, gdy obowiązuje na całym świecie, gdyż inaczej stanowi zagrożenie dla konkurencyjności unijnej gospodarki.
Chorwacja jeszcze nie zadeklarowała udziału w podatku. Jednak szef socjaldemokratycznego rządu Zoran Milanović wyraził opinię, iż jest on potrzebny.
Cypr jest przeciwny EU FTT. Według rządu w Nikozji taki podatek stanowiłby „katastrofę dla cypryjskiej gospodarki”. Cypr to jeden z rajów podatkowych w granicach UE.
Czesi, którzy byli EU FTT przeciwni, złagodzili stanowisko. Rząd Bohuslava Sobotki jest podzielony w tej sprawie: podatkowi sprzyjają socjaldemokraci i ludowcy, sceptycznie wyraża się o nim trzeci partner koalicji - partia ANO i jej szef, minister finansów Andrej Babisz.
Dania sprzeciwia się podatkowi, ale nie wyklucza zmiany stanowiska w przyszłości.
Finlandia początkowo popierała włączenie się do EU FTT. Rządząca od tego roku centroprawicowa koalicja nie wyraża jednoznacznej opinii.
Holandia zapowiada włączenie się do inicjatywy. Warunkuje to jednak wykluczeniem z podatku funduszy emerytalnych i jak podkreśla, „póki co” jej warunki nie są spełnione.
Irlandia popiera EU FTT obowiązujący w całej UE, ale sprzeciwia się ograniczeniu go do strefy euro. Na razie nie chce włączyć się do inicjatywy, a swoje przystąpienie uzależnia od udziału Wielkiej Brytanii.
Litwa z początku nie planowała udziału w EU FTT. Uznała jednak, iż dokona oceny ewentualnych ryzyk i korzyści, i z czasem podejmie decyzję, czy się włączy.
Luksemburg nie sprzeciwia się idei EU FTT, ale uważa, że powinien to być podatek globalny, a nie unijny. Nie włączy się do inicjatywy.
Łotwa do EU FTT podchodzi ostrożnie, wyrażając obawy, że podatek ograniczy jej konkurencyjność. Władze w Rydze zapowiedziały jednak, że będą śledzić sprawę i z czasem podejmą decyzję, czy włączą się do niego, czy też nie.
Malta sprzeciwia się podatkowi, argumentując, że ograniczy on konkurencyjność maltańskiego sektora finansowego.
Rumunia popiera EU FTT, który obejmie całą Unię Europejską. Przewiduje, że w przyszłości włączy się do inicjatywy.
Szwecja jest przeciwna EU FTT i nie zamierza go wprowadzać. Wskazuje, że funkcjonujący w Szwecji w latach 1986-1991 podatek od transakcji finansowych przyniósł krajowi więcej szkody, niż pożytku.
Węgry opowiadają się za EU FTT. Prawicowy rząd Viktora Orbana wprowadził podobny podatek od transakcji finansowych w wys. 0,1 proc.; obowiązuje od stycznia 2013 roku.
Wielka Brytania także sprzeciwia się podatkowi. Według Londynu taki podatek ma sens tylko wówczas, gdy obejmie cały świat.
Polska „neutralnie” przygląda się planom UE związanym z EU FTT. Jak podkreślił minister finansów Mateusz Szczurek, domaga się jednak zbadania wpływu ewentualnego podatku na rynki finansowe i budżety krajów, które go nie wprowadzą.
AM/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z czasem okazało się jednak, że podatek nie przynosi spodziewanych wpływów do budżetu. Co więcej, z powodu jego wprowadzenia doszło do spadku kursów akcji na giełdzie w Sztokholmie, ograniczenia obrotów, a blisko 1/3 operacji giełdowych wyprowadzono z kraju. Po zmianie władzy w 1991 roku centroprawica postanowiła znieść podatek od transakcji finansowych.
Analitycy głównie zestawiają ze sobą podatek wprowadzony w Szwecji, z tym, który obowiązuje w Wielkiej Brytanii. Jak zauważa kanadyjski ekspert Marion G. Wrobel, podatek może przynieść negatywny skutek, gdy wprowadzi go kraj o relatywnie słabej gospodarce, w pobliżu której działa dobrze rozwinięty rynek kapitałowy. Wskazuje tu na przykład rynku szwedzkiego, który - gdy w Szwecji obowiązywał podatek od transakcji finansowych - aktywa przeniósł do Londynu.
Według propozycji Komisji Europejskiej unijny podatek od transakcji finansowych (w skrócie EU FTT, z ang. Financial Transaction Tax) ma być nakładany na wszystkie transakcje, których przedmiotem są instrumenty finansowe, a przeprowadzane pomiędzy instytucjami finansowymi, jeżeli co najmniej jedna ze stron transakcji znajduje się w UE. Ma być niski - obrót akcjami i obligacjami byłby opodatkowany według stawki wynoszącej 0,1 proc., a obrót instrumentami pochodnymi według stawki wynoszącej 0,01 proc.
KE zakłada, że pomoże w walce z kryzysem zadłużeniowym oraz ograniczy spekulacje na rynkach finansowych. Włączenie się do niego od 1 stycznia 2016 roku zadeklarowało 11 państw strefy euro: Austria, Belgia, Estonia, Francja, Grecja, Hiszpania, Niemcy, Portugalia, Słowacja, Słowenia i Włochy.
Słychać też głosy sprzeciwu: najgłośniej protestują kraje UE, które z transakcji finansowych czerpią duże zyski, a więc Wielka Brytania, Luksemburg, Cypr i Malta.
Komisja w swej ocenie skutków podaje, że unijny podatek od transakcji finansowych przyniesie od 16,4 do nawet 400 mld euro (zależeć to ma od wolumenu obrotów akcji oraz samej wartości podatku). Ta kwota nie zwiększyłaby unijnego budżetu, ale o tyle odciążono by wpłaty narodowe w ramach obecnych składek państw do budżetu UE liczonych na podstawie ich PKB.
Francuskie władze poinformowały, że rozwiązanie unijne zostanie zintegrowane z podatkiem krajowym.
Poza zadeklarowaną „11” pozostałe kraje członkowskie zajęły różne stanowiska w sprawie EU FTT.
Bułgaria sprzeciwia się podatkowi w granicach Unii. Według władz w Sofii taki podatek ma sens tylko wtedy, gdy obowiązuje na całym świecie, gdyż inaczej stanowi zagrożenie dla konkurencyjności unijnej gospodarki.
Chorwacja jeszcze nie zadeklarowała udziału w podatku. Jednak szef socjaldemokratycznego rządu Zoran Milanović wyraził opinię, iż jest on potrzebny.
Cypr jest przeciwny EU FTT. Według rządu w Nikozji taki podatek stanowiłby „katastrofę dla cypryjskiej gospodarki”. Cypr to jeden z rajów podatkowych w granicach UE.
Czesi, którzy byli EU FTT przeciwni, złagodzili stanowisko. Rząd Bohuslava Sobotki jest podzielony w tej sprawie: podatkowi sprzyjają socjaldemokraci i ludowcy, sceptycznie wyraża się o nim trzeci partner koalicji - partia ANO i jej szef, minister finansów Andrej Babisz.
Dania sprzeciwia się podatkowi, ale nie wyklucza zmiany stanowiska w przyszłości.
Finlandia początkowo popierała włączenie się do EU FTT. Rządząca od tego roku centroprawicowa koalicja nie wyraża jednoznacznej opinii.
Holandia zapowiada włączenie się do inicjatywy. Warunkuje to jednak wykluczeniem z podatku funduszy emerytalnych i jak podkreśla, „póki co” jej warunki nie są spełnione.
Irlandia popiera EU FTT obowiązujący w całej UE, ale sprzeciwia się ograniczeniu go do strefy euro. Na razie nie chce włączyć się do inicjatywy, a swoje przystąpienie uzależnia od udziału Wielkiej Brytanii.
Litwa z początku nie planowała udziału w EU FTT. Uznała jednak, iż dokona oceny ewentualnych ryzyk i korzyści, i z czasem podejmie decyzję, czy się włączy.
Luksemburg nie sprzeciwia się idei EU FTT, ale uważa, że powinien to być podatek globalny, a nie unijny. Nie włączy się do inicjatywy.
Łotwa do EU FTT podchodzi ostrożnie, wyrażając obawy, że podatek ograniczy jej konkurencyjność. Władze w Rydze zapowiedziały jednak, że będą śledzić sprawę i z czasem podejmą decyzję, czy włączą się do niego, czy też nie.
Malta sprzeciwia się podatkowi, argumentując, że ograniczy on konkurencyjność maltańskiego sektora finansowego.
Rumunia popiera EU FTT, który obejmie całą Unię Europejską. Przewiduje, że w przyszłości włączy się do inicjatywy.
Szwecja jest przeciwna EU FTT i nie zamierza go wprowadzać. Wskazuje, że funkcjonujący w Szwecji w latach 1986-1991 podatek od transakcji finansowych przyniósł krajowi więcej szkody, niż pożytku.
Węgry opowiadają się za EU FTT. Prawicowy rząd Viktora Orbana wprowadził podobny podatek od transakcji finansowych w wys. 0,1 proc.; obowiązuje od stycznia 2013 roku.
Wielka Brytania także sprzeciwia się podatkowi. Według Londynu taki podatek ma sens tylko wówczas, gdy obejmie cały świat.
Polska „neutralnie” przygląda się planom UE związanym z EU FTT. Jak podkreślił minister finansów Mateusz Szczurek, domaga się jednak zbadania wpływu ewentualnego podatku na rynki finansowe i budżety krajów, które go nie wprowadzą.
AM/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gospodarka/267412-podatek-rozwazany-przez-pis-sprawdza-sie-w-panstwach-zachodnich-zamierza-go-wprowadzic-wiekszosc-panstw-strefy-euro?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.