„Tzw. kredyty frankowe okazały się ruletką, banki - kasynem, a domy kupione za ten kredyt - więzieniem”. Panel o ochronie klientów banków na konwencji „Myśląc Polska” . NASZA RELACJA

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

W dyskusję włączył się także dr Jacek Czabański, prawnik prowadzący serwis pomocfrankowiczom.pl.

Przeanalizowałem kilka tysięcy umów - nie są to oczywiście kredyty frankowe. Są to w 90 proc. umowy na nieruchomość, która jest w Polsce, kupowana przez Polaków, budowana przez polskich deweloperów. Cena tej nieruchomości także jest podana w złotych, tylko indeksowana do franka, czyli klienci ponoszą ryzyko kursowe, praktycznie nieograniczone

— tłumaczył prawnik. Z smutkiem stwierdził, opierając się na swojej praktyce, że tylko 1-5 proc. tzw. Frankowiczów pójdzie do sądu, dlatego ten problem należy rozwiązać programowo. Czabański przytoczył główne założenia projektu napisanej przez siebie ustawy, którą przekazał profesorowi Piortowi Glińskiemu.

Przede wszystkim zależałoby mi na wprowadzeniu zasady, że „płaci ten, który jest winny” nieprawidłowości, np. wprowadzenia klienta w błąd w temacie ryzyka kredytowego. To ryzyko byłoby także rozkładane równomiernie, po stronie klienta proponuję załozyć, nieco zawyżając, ryzyko 30 procentowe

— mówił Czabański. Według niego to byłoby „rozwiązanie systemowe, bez obarczania kosztami budżetu”.

Koszt ponosiłyby te instytucje, które spowodowały, że ludzi wpędzono w jakieś gigantyczne kłopoty

— dodał.

Poseł Tadeusz Dziuba przedstawił na koniec panelu projekt ustawy antylichwiarskiej, którą Prawo i Sprawiedliwość wniosło ponad dwa lata temu, a która na dobre utknęła w sejomwej „zamrażarce”.

Problem polega na tym, że przepisy ograniczają poziom odsetek, ale nie ograniczają tzw. innych opłat i banki korzystają z tego wymyslając najbardziej absurdalne opłaty, np. 100 zł za parking przy instytucji, do której klient musi przyjechać. Projekt naszej ustawy zakłada nałożenie limitu wszystkich kosztów, które nie są odsetkami

— powiedział. Według posła „konieczne jest wyposażenie pożyczkobiorców w odpowiednie instrumenty, które pozwolą mu byc na równi z bankiem”. Mowa o możliwości bezkosztowego zwrotu kredytu lub odstąpienie od niego gdy pożyczkodawca przekroczy warunki umowy, w których byłyby także wcześniej wspomniane limity.

Marcin Wikło

« poprzednia strona
123

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.