„Tzw. kredyty frankowe okazały się ruletką, banki - kasynem, a domy kupione za ten kredyt - więzieniem”. Panel o ochronie klientów banków na konwencji „Myśląc Polska” . NASZA RELACJA

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

To powoduje, że ryzyko jest w pełni po stronie klienta. (…) A te kredyty, nie są kredytami - w przypadku kredytu można stracić sto procent, tutaj można stracić 200 procent. Ekspertyza mówi, że tych franków w ogóle nie było, że te kredyty były zabezpieczane w doraźny sposób

— mówił dziennikarz.

Sądzę także, że banki fałszowały zdolności kredytowe. Namawiały na branie tych kredytów wiedząc, że z tego będzie, jak mówią między sobą „ubojnia”, „rzeźnia”

— dodał. Pawlicki wrócił do tytułu swojego referatu, który brzmiał „Oszukani przez banki jako czynnik zmiany politycznej”.

To są ludzie, którzy uwierzyli w III RP - oni w większości nie głosowali na PiS, ufali PO, a teraz zagłosowali na Andrzeja Dudę. Oni się bacznie przyglądają temu, co tutaj w Katowicach zostanie postanowione. O tych ludzie PiS i zjednoczone partie powinny walczyć, bo oni są szansą na dobrą zmianę. To nie będzie dobra zmiana dla banków, ale dla Polski i Polaków na pewno

— zakończył Maciej Pawlicki.

Z dużą dozą humoru rozpoczął swoje wystąpienie ekonomista prof. Witold Modzelewski

Chciałem przekazać serdeczne pozdrowienia od tzw. Frankowiczów dla ekonomistów największych banków, którzy tak jednoznacznie poparli Bronisława Komorowskiego. To nie było chyba stosowne, aby tak jednoznacznie wypowiadać się w konkretnej sytuacji politycznej. Ale jeśli tak będzie i tym razem, to wynik kolejnych wyborów wydaje się tak samo przesądzony

— powiedział ekonomista. Prof. Modzelewski przypomniał, że problem tzw. kredytów walutowych istniał już w Polsce przed wojną i próbował go rozwiązywać specjalnym dekretem już prezydent Ignacy Mościcki.

Mając te wzorce, powinien znów taki projekt powstać, dla dobra obywateli i także dla dobra banków, bo dużo państwo tracicie na ty, co się teraz dzieje

— zwrócił się na koniec ekonomista do bankowców.

Poseł Wiesław Janczyk mówił o samotności obywatela, który wchodzi w konflikt z bankiem.

Tytuł tego panelu jest nieoczywisty, wydaje się, że ochrona klientów przed bankami to jest coś, co nie powinno mieć miejsca. Banki były kiedyś instytucjami zaufania publicznego. Teraz to już przeszłość

— powiedział. Zwrócił uwagę na oprocentowanie kredytów udzielanych przez banki, w Polsce to ponad 20 proc., w Unii Europejskiej średnio ok. 7 proc.

Janczyk przypomniał także jedno ze spotkań przedstawicieli systemu bankowego z ówczesnym kandydatem na prezydenta Andrzejem Dudą.

Podczas spotkania padło pytanie: dlaczego tak łupicie klientów? Odpowiedź: bo wolno

— przytoczył poseł. Dodał na koniec wystąpienia, że powinniśmy domagać się od Unii Europejskiej standaryzacji umów z bankami.

Mamy podobne produkty, a marża u nas jest wyższa. Dlaczego? Unia potrafi ustandaryzować wszystko, nawet roaming czy rodzaj ładowarki do telefonów, dlaczego nie miałoby się tak stać z umowami bankowymi?

— pytał Janczyk.

Ciąg dalszy na następnej stronie

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.