Jeśli to Berlin stoi za decyzją KE o karaniu za nie przyjmowanie imigrantów, to znaczy, że rozpoczął on grę na wypchnięcie Wielkiej Brytanii z UE

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
bundeskanzlerin.de
bundeskanzlerin.de

Trudno oprzeć się wrażeniu, że decyzja Komisji Europejskiej, aby finansowo karać państwa unijne za nieprzyjętych uchodźców, ma o wiele głębsze zadanie, niż tylko bycie kijem na opornych. Otóż skończy się to niemal na pewno powiedzeniem „nie” przez Brytyjczyków w referendum, w którym odpowiedzą na pytanie, czy chcą pozostać w UE. Komu na tym zależy?

Kanclerz Angela Merkel publicznie wczoraj zdefiniowała decyzję KE:

To nie kara, ale forma lojalności.

Kanclerz Niemiec bardzo wyraźnie pokazała jak bardzo nasiąkła enerdowskimi „wartościami”. Komunistyczna nowomowa polega m.in. na odwracaniu znaczeń wyrazów. Ale zostawmy na boku te echa młodości kanclerz we Freie Deutsche Jugend – wschodnioniemieckim odpowiedniku sowieckich Pionierów. Jest coś bowiem znacznie poważniejszego.

Ciąg dalszy na następnej stronie

123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych