Krupa zaczynała od porno?

Smutne, że stereotyp mówiący o robieniu kariery przez łóżko, zbyt często sprawdza w praktyce. Jedna z gwiazdek showbiznesu, Joanna Krupa, dziś jurorka w programie „Top model” zaczynała swoją karierę od filmów erotycznych i wulgarnych zdjęć na rozkładówkach.

To ja jako pierwszy zapewniłem Joannie występ w telewizji. Przeprowadziła się do Los Angeles z Chicago, ze swoją siostrą Martą. Poznałem ją przez wspólnych przyjaciół pierwszego tygodnia jej pobytu. W zasadzie spotykałem się z nimi dwiema, z Joanną i Martą –

powiedział w programie "The Real Housewives of Miami" producent filmów porno, Joe Francis.

Joanna Krupa – co zrozumiałe – niechętnie wypowiada się wywiadach na temat początków swojej kariery. Trudno powiedzieć, czy osiągnęłaby międzynarodową popularność bez uciekania się do nieetycznych metod „budowania kariery”. Młodej kobiecie trzeba współczuć i życzyć odkrycia prawdziwych talentów, które warto rozwijać.

Krupa odpowiada rzecz jasna za swoje wybory. Większa odpowiedzialność spoczywa jednak na mężczyznach pokroju Francisa, który nie tylko dorabia się cynicznie na wciąganiu niemądrych dziewczyn w proceder, który na ogół okazuje się „drogą w jedną stronę” – otwierającą drzwi do świata, którego prawdziwe oblicze to przemoc, upokorzenia i uzależnienia. Mężczyzna, który nie tylko czerpie zysk z przemysłu pornograficznego, ale także bez żenady przyznaje bez żażenowania, że zdradzał swoją dziewczynę z jej własną siostrą.

Zerwanie z takim trybem życia jest trudne, ale możliwe. Przykład Ani Golędzinowskiej, która po swoim nawróceniu radyklanie zmieniła swoje życie, świadczy o tym, że nie ma sytuacji bez wyjścia ani ludzi, dla których nie ma już nadziei.

AŻ/teleshow.pl